Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wielkie problemy...

czy można kochać kogoś kto nas nie podnieca?

Polecane posty

Gość wielkie problemy...

mam faceta. Jesteśmy razem od prawie 2 lat. Kocham go i czuję się przy nim bezpiecznie. Wiem, że jest człowiekiem z którym można spędzić całe życie i że on nie bardzo kocha. Ale problem leży w sferze seksualnej. On niezbyt mnie pociąga... Na początku było jeszcze w miarę, wiadomo jak to na początku, ale teraz nie mam ochoty się z nim kochać. Czasem po prostu mnie obrzydza w łóżku. Kiedy sapie w trakcie mam dość. Brak mu jakiejś takiej delikatności, niby sprawia mi przyjemność, a jakoś nie ciągnie mnie do seksu z nim. Nie potrafiłabym go zdradzić, ale chyba życie bez seksu to nie jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie problemy...
upup czy ktoś ma tak jak ja?? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klombr
a swoją starą jak kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matyl_da_111
ja mam tak samo... jestesmy razem 4 lata, od 1,5 roku nic nie było. ale jest nam dobrze. lubimy się, kochamy, czuję sie kochana i zadbana. tak też można. a jak jest smutno, to oglądam takie filmiki http://tnij.com/dzienmatki528 uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie problemy...
filmik fajny :-) a jeżeli chodzi o miłość do matki i do mężczyzny to zupełnie inny rodzaj miłości niestety... boje się że jeżeli nie będzie się czuł przy mnie zaspokojony to odejdzie do innej a tego bym sobie nie darowała. Z drugiej strony nie mogę się ciągle zmuszać do seksu bo to okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się nie da możesz już
robić przygotowania do czułego pożegnania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a robi ci minetki
???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mylcie milosci do starych do uczuc do partnera:-O starych sie kocha jako rodzicieli,jako swiete krowy ktore nas wydaly na swiat i karmia,poja i daja dach na glowa:D zas partnera kocha sie za trzy rzeczy!: -za popęd -za serce -za charakter Gdy ktoras z tych rzeczy szwankuje,milosc zamienia sie w tzw przyzwyczajenie,wydaje nam sie ze kochamy ta osobe ale to istna bzdura! dlatego ja osobiscie nie moglabym byc z osoba ktora mnie nie kreci,nie dziala na moje zmysly,nie podoba sie wizualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna kwestia. Ja sama nie mam (jeszcze) zdania w tym temacie,ale w jakims poradniku czytalam, ze jak ktos cie W OGOLE nie pociaga, to to nie jest milosc.. Moze to po prostu 'przygasly zar' i musisz na nowo rozbudzic w sobie pozadanie? O ile kiedys cie pociagal,oczywiscie. Jesli nigdy,to chyab mylisz milosc z przyjaznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
90 % ludzi myli przyjaźń z miłością, a już najbardziej lubią tą pomyłkę robić kobiety "kocham męża, ale dzisiaj boli mnie głowa, jutro palec, pojutrze jestem przemęczona..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×