Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseuDonimka its me

nasz przyjaciel wyznal mi milosc...

Polecane posty

Gość pseuDonimka its me

dzis przyjaciel moj i mojego narzeczonego wyznal mi milosc...dziwnie sie z tym czuje, obydwoje z narzeczonym przeczuwalismy, ze jest cos nie tak ale ogolnie jakos to lekcewazylismy. Teraz pewnie wszystko sie zmieni...ja chcialabym sie nadal z nim kumplowac...no ale jak w takiej sytuacji????? hmmmnie wiem w ogole czemu do tego doszlo, bo przeciez ja nie dawalam mu zadnych sygnalow, traktowalam go jak przyjaciela. Z drugiej strony jak tu kumlowac sie z osoba, ktora robi cos takiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann//
Nigdy w zyciu nie kumplowałabym sie w takim przypadku z ta osobą. Skoro wie ze masz kogos i jest waszym przyjacielem i wyznaje ci miłosc to cos mi tu nie gra. Napewno prawdziwy przyjaciel tak nie postepuje!!! Radziłabym sie trzymac z daleka od takiego pseudoprzyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseuDonimka its me
no wlasnie to mnie tez boli :/ tylko naprawde do tej pory moglam mu wszystko mowiac on mi takze ( przynajmniej tak mi sie wydaje ) no i z moim kochanym mial bardzo dobry kontakt zawsze sobie pomagali, mogli liczyc na siebie w kazdej sytuacji...a tu taka klapa, az ciezko mi zrozumiec takie zachowanie. Bo w koncu wychodzi na to ze swojemu przyjacielowi chce odebrac dziewczyne hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, prawdziwy przyjaciel tak nie postępuje....... trzeba oziębić te kontakty dla waszego dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseuDonimka its me
bniestety to chyba konieczne :( no i narzeczonemu wypada powiedziec o dzisiejszym zajsciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann//
No pewnie, myslałam ze juz to zrobiłas. Nie ma powodu zebys ukrywała ten fakt przed narzeczonym. Niech wie z kim ma doczynienia i ze to wcale nie jest prawdziwy przyjaciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseuDonimka its me
wiem wiem powiem mu oczywiscie wieczorem jak wroci z pracy :) nie chcialam go niepokoic w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallaxa
Ojejku... to się pewnie bez "męskiej rozmowy" + mordobicie nie obejdzie. Kurde, ale wiecie co? Szkoda mi chłopaka. Autorko, ja rozumiem jak Ty się czujesz, ale pomyśl jak On musiał się męczyć. Wiesz sama, że Miłośc to mocne uczucie, a jesli nie odwzajemnione jeszcze to juz kaplica. Może bardzo Mu to dokuczało skoro Ci powiedział? Ważne jeszcze jak Ci to powiedział. Czy chciał to z siebie po prostu zrzucić, czy powiedział Ci to bo liczył na coś? Jesli to drugie to faktycznie przyświnił troszeczke bo tak się nie robi. Ale jeśli to pierwsze... pamiętasz film "To właśnie Miłość"? Tam tez jest taki wątek i chłopak decyduje się na taki właśnie krok dla oczyszczenia atmosfery - nie oczekując niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseuDonimka its me
sadze, ze meska rozmowa bedzie ale bez mordobicia :) w koncu byli przyjaciolmi, a co dalaby jakas bitka??? ehhh sa dorosli. Wiem ze sie meczy i przykro mi bo dalej go lubie i tak sie zastanawiam czyja to wina...bo chyba nikogo..hmm Powiedzial mi, ze juz dawno chcial mi to powiedziec ale sie bal, w konc wypowiedzial slowa kocham cie, mowil tez o tym, ze jestem taka osoba, z ktora chcialby spedzie reszte zycia, ze zrobilby dla mnie wszystko a na koncu, ze chyba nie chce slyszec tego co teraz pewnie powiem, bo to bedzie bardziej go bolalo :( jednak na koncu powiedzial ( co mnie juz troszke wkurzylo ), ze wszystko jest w moich rekach i ode mnie wszystko zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gallaxa
ojej... no to juz nieładnie, bo samo wyznanie można zrozumieć i coś mi sie wydaje, że byłabyś w stanie to zrobić. Ale widzisz - tak to jest, że czasem nadzieja wygrywa z rozumem, z rozsądkiem. Jednak skoro wypowiedział te slowa: \"wszystko w Twoich rękach\" - korzystaj :) i powiedz po prostu Narzeczonemu. O masz rację - tu nie ma czyjejkolwiek winy. Tak sie po prostu dzieje czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no zachował sie jak
świnia. Jezeli naprawde byłby przyjacielem to by ci nic takiego nie powiedział. A on chce po prostu zabrac dziewczyne przyjacielowi i rozwalic jego związek!!! Co z tego ze sie zakochał?! Nie powinno sie wpieprzac w czyjs związek, ajuz szczególnie jesli sie przyjazni z tymi osobami. Wiad to nie była zadna przyjazn, on tylko udawał zeby zblizyc sie do ciebie. Takie jest moje zdanie. Bo gdyby był prawdziwym przyjaciele to nigdy by ci nie powiedział nawet gdyby sie w tobie zakochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym zerwała z nim kontakt
i oczywiscie powiedział wszytsko narzeczonemu. Bo to zaden przyjaciel nie jest!!! Dla mnie taka jest po prostu dziwna i niedojrzała. Trzymajcie sie od niego z daleka- dobrze radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym zerwała z nim kontakt
miało byc taka osoba jest dziwna i niedojrzała. Koniecznie powiedz narzeczonemu o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwjefbkwjewkje
Dziewczyny nie bądźcie takie krytyczne. Każdy z nas ma uczucia, każdy z nas kiedyś nieszczęśliwie się zakochał - nie można tak. On nie jest świnią, zrozumcie tez Jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek_85
Ja mialam podobny przypadek... i wiem, że to co napisze jest brutalne ale jedynym rozwiązaniem było urwanie kontaktu - na początku też nie było mi łatwo bo baaardzo go lubiałam, ale dla jego dobra niestety tak było najlepiej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseuDonimka its me
no coz jak mus to mus, szkoda mi przyjazni ale faktycznie...co on sobie myslal??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowitta
pseuDonimka its me --- uważam, że to nie jest jego wina, że źle ulokował uczucia, po prostu tak się ułozyło. Oczywiście jeśli chodzi o Waszą dotychczasową relację to na pewno się zmieni tylko od Was zależy czy będziecie chcieli podtrzymywać kontakt. Jemu również nie jest łatwo. Wiem coś o tym ponieważ miałam podobną sytuację. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×