Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sono andata

Pomóżcie, nie mam już sił.. jak go pocieszyć??

Polecane posty

Gość sono andata

Sprawa wygląda następująco. Od roku mam chłopaka, ja chodzę do liceum, on zresztą też. Jednak on: -> chodził do pierwszej klasy i nie zdał raz. -> poszedł ponownie do pierwszej klasy, jednak pisał w sierpniu egzamin komisyjny z fizyki i otrzymał promocję do drugiej klasy. -> teraz chodzi właśnie do drugiej klasy i jest zagrożony z trzech przedmiotów, nie wiadomo, czy zda, w najlepszym przypadku będzie miał szansę pisania dwóch egzaminów komisyjnych. załamał się i nawet nie ma siły uczyć się na bieżące klasówki. jak mu pomóc i wesprzeć go? próbowałam wszystkiego, bezskutecznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poradź , żeby przeniósł się do zawodówki, przynajmniej bedzie miał \"fach w ręku\" bo nigdy tego Lo nie skończy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproponuj pomoc w nauce może , wspieraj go ... , mam pytanie co robił przez ten cały rok szkolny , ze ma tyle zagrożeń ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie może niech pomyśli nad zmianą szkoły ... jak teraz ma problemy to co bd na studiach ... bo domyślam sie ze ma zamiar się wybrać skoro chodzi do LO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono andata
on niby się uczył, ale on nie jest zdolny raczej, jemu nauka trudniej przychodzi niż mi.. chciałabym pomóc mu w nauce, jednak ja kończę 1 klasę, a on jest w 2, więc nie znam jego materiału..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no tak ... dziwię sie że wybrał taką szkołę skoro ma problemy z nauką ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono andata
to i tak jest jedna ze słabszych szkół w moim mieście, ja chodzę do bardziej renomowanego liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiemmmmm
powaznie namawiaj go na zmianę szkoły-skoro się źle uczy to LO jest bez sensu bo i tak nie pójdzie na studia technikum,szkoła zawodowa-to dla niego lepsza opcja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ... szkoda ze wcześniej tego nie zrobił , bd kilka lat do tyłu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srukierasek
ale z ciebie bicza paskudna, a te wary obciągary to masakra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
on ma jakiś problem, pytanie jaki? Czemu nie moze się uczyć jak wszyscy? Czy to nie jego poziom? Czy fizycznie nie moze się uczyć bo ma piekło w domu, ktore odbiera mu chęci do życia? Może to brutalnie zabrzmi, ale nie pocieszaj go. To nic nie da. Tylko on sam może sobie pomóc. Ty możesz być dla niego inspiracją, dla której bedzie chciał góry przenosić.... jesli to nie działa? To znaczy , że pomóc mu moze jedynie psycholog. Nie staraj sie za wszelką cenę mu pomagać. Mysl więcej o sobie. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono andata
Mi mówi, że się uczy, jego mama mówi mi coś innego, ja naprawdę nie wiem, o co chodzi, warunki do nauki w domu ma, ale jest leniwy, już od szkoły podstawowej miał zagrożenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono andata
Chodzi też o to, że ja jestem ambitna, chciałabym studiować prawo, ale on niestety nie pozwala mi na to, bo wiąże się to z wyjazdem z mojego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturek24
powiem ci tak, Milosc czyni cuda. nic na sile, wspieraj go sercem.......pokaz mu ze go kochasz i chcesz mu pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i chłopina ciągnie Cię w dól... sorry 'life is brutal'.. musisz myśleć o sobie.. kop w dupe i papa.. spotkasz jeszcze faceta na poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
Ty jestes ambitna , a on jest leniwy..... to niezbyt dobrana para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono andata
arturek24 -> staram się, ale to nie pomaga, bo on już wpadł na "genialny pomysł" rzucenia całkowicie szkoły w tym roku i chciał iść do pracy , rozwozić pizzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiemmmmm
no jak pójdziesz na prawo a on bedzie siedział 10 lat w liceum to troche kiepsko by przy tobie wyglądał:D dlatego mu przeszkadza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturek24
opowiem ci moja historie ogolem mieszkam w stanach od 10 lat, w 2003 roku polecialem do polski na wakacje poznalem wspaniala dziewczyne bylem z nia 1 miesiac, wrocilem do stanow ale dalej bylismy razem zeby do niej wrocic rzucilem szkole, pracowalem 8 miesiecy ciezko bardzo pojechalem do niej na 6 miesiecy pozniej wrocilem do usa na 8 miesiecy pozniej w polsce 3 miesiace.....miala wszystko co chciala, drogie ciuchy, perfumy wszystko....w polsce codziennie do resteuracji itd...a tak ogulem to krecila z moim kolega.....zostawila mnie dla niego....teraz juz sa razem 4 lata.....ja jestem sam...nadal ja kocham i to moj blad....ald jakos dam sobie rade...ale najgorsze jest to ze zostawilem dla niej wszystko....a teraz nie mam nic.....zeby miec lepsza teraz pracy w usa musze miec dyplom ale jak mam go miec jak szkoly nie skonczylem....opowiedz swojemu chlopakowi ze szkola jest bardzo wazne...a po drugie ma wspaniala dziewczyne ktora go oze wspierac tez bym tak chcial.....az mi sie teraz plakac chce !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono andata
arturek24 współczuję Ci bardzo. naprawdę.. nie rozumiem takich dziewczyn, jak Twoja była. widocznie materialistka z niej, mi nie chodzi właśnie o kasę, nie to jest w życiu najważniejsze, on może być nawet budowlańcem, nie przeszkadza mi to, chciałabym żeby miał jakieś ambicje, żeby się starał.. Ja go wspieram, jak tylko mogę, proponuję, że może do mnie przyjechać, to go będę pytać przed sprawdzianami, ale on nie chce... On nie chce mojej pomocy, nie słucha mnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturek24
tak bardzo chcial bym ci pomoc...musisz go bardzo kochac, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono andata
wiesz arturek, ja mam dobre serce, dlatego chcę dać 100 % z siebie, szkoda, że on po pogrzebie bliskiej mi osoby nie dał mi wsparcia, tylko ciągłe awantury :( to boli najbardziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturek24
jak masz wogule na imie ????? jesli bys cciala pogadac to napisz do mnie na gg 2961708 tylko ze teraz uciekam na poprawiny bo wczoraj bylem na weselu :) glowa do gory bedzie dobrze zobaczysz !! musisz w to uwierzyc....zycie ma dla nas wiele niespodzianek i zlych i dobrych ty jestes jeszcze mlodziutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono andata
dziś mi oznajmił, że on ma od jutra wakacje i z niczego się nie poprawia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka28
rzuć gnidę bo jeszcze Ciebie na dno pociągnie. na studiach poznasz o wiele lepszych chłopaków niż ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia88
ja nie mam ukonczonej szkoly sredniej mam w tej chwili 20 l i pracuje na swoje utrzymanie po nauce w szkole podstawowej postanowilam isc do liceum jednak juz na poczadku roku szkolnego zaczelam miec powazne problemy ze zdrowiem przeszlam 2 operacjie lezalam w szpitalach a w czas wolny poza szpitalem chodzilam do swojego chlopaka zamiast do szkoly nie dalam sobie rady z materialem i zostalam byl to dlamnie wstyd ogromny wiec zrezygnowalam calkowicie dzis bardzo tego zaluje moglam sie wziac za nauke to dzisiaj nie czula bym sie taka gorsza od wszystkich .pomoz swojemu chlopakowi moze jakies korepetycjie mu pomoga albo jak nie daje sobie rady to do szkoly zawodowej lub sa tez takie szkoly prywatne za oplata sama sie zapisalam ale wyjechalam z polski niby na wakacjie i tak juz zostalam a szkoly nadal nie mam nie pozwol mu by zaprzepascil to wszystko szkola jest wazna bez niej ludzie cie ponizaja na kazdym kroku i hihocza za plecami to okropne uczucie................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×