BRAK MI ENERGII I CHECI DO ZYCIA - dól, depresja???

witam, moze ktos sie ze mna podzieli swoim zdaniem na ten temat, moze ktos ma tak samo jak ja otoz, pracuje 3 dni w tygodniu, przez pozostale 4 lenie sie niesamowicie, nie mam checi zeby wczesnie wstac, wyjsc z domu zeby sie gdzies chociaz przejsc bo taka ladna pogoda. zamisat tego cale dnie zalegam na kanapie i patrze na tv, juz nawet nie mam ochoty cztac ksiazki popoludniami jak moj chlopak jest w domu tez nic razem aktywnego nie robimy on chodzi pograc w pilke albo na silownie, a ja siedze w domu i patrze na tv albo śpie nie wiem co sie ze mna dzieje, nie mam ochoty zeby isc z nim na silownie chociaz kiedys chodzilam, nie chce mi sie isc z nim na spacer, nie chce mi sie po prostu ruszac boje sie ze mam jakies poczatki depresji pol roku temu odstawilam tabletki na depresje i od tego czasu mimo ze przyszla wiosna jest ze mna gorzej...

no tak myslalam nawet nikomu sie nie chce przeczytac takiego tematu, bo po co sie dolowac...

no nie jestem lekarzem, ale pomyslalam ze juz czas odstawic bo bralam je dosc dlugo myslisz ze powinnam isc do psychiatry po recepte??

U mnie wyglądało to tak że miałem w głowie tak jakby własny świat. Cały czas wyobrażałem sobie wymarzone życie. Nie byłem tutaj, w tej chwili, tylko zawsze daleko, gdzieś, po coś, robiąc rzeczy, z kimś, towarzysząc. Przez to nie byłem w stanie się na niczym skupić. Kiedy zupełnie nie miałem siły na nic, kładłem się ze słuchawkami i marzyłem, próbując zdrzemnąć się chociaż na chwilę w środku dnia. Szukając jakiejkolwiek pomocy trafiłem na stronę http://moc-energii.pl gdzie zamówiłem oczyszczenie aury. Chociaż nie liczyłem na wiele to pomogło. Zacząłem twardziej stąpać po ziemi. Wyszedłem do ludzi i żyje jak każdy normalny człowiek.