czy odczuwacie kryzys????

jesli tak w czym to sie objawia??? wydajecie wiecej na zycie, czy moze szef patrzy na was z gory bo wie ze powieksza sie bezrobocie????

odczuwam. Wydaje duzo na jedzenie mimo ze nie jem jakis smieci typu chipsy, pizze itp... Odczuwamm, bo mam szefa idiote ale sie nie zwolnie, bo nie mozna nigdzie pracy znalezc. Probowalam i nikt sie nie odezwal z ogloszen.

ja niestety koncze w tym roku licencjat dalej chce isc na magisterke , ale musze znalezc prace:( martwie sie ze bedzie ciezko

ja odczuwam.monsz stracił swietną prace z powodu kryzysu w czasie kiedy własnie dostalismy kredyt na mieszkanie,za miesiąc mamy wesele i jestem w ciąży.na prace w tym samym kierunku słabe perspektywy-200 rozesłanych cv i cisza

ciezkie czasy:( a bylo juz tak dobrze, byla kasa nie trzeba bylo sie az tak martwic:(

Więcej wydaję kasy na jedzonko ( tanie i standardowe, żadne knajpy itp). W pracy mniej klienta, szykuje się redukcja etatów. Problemy z wypłatą, może być połowa pensji za obecny miesiąc.......

tak odczuwam, zwolnili mnie z pracy

wspolczuje:(

w tych czasach to chyba lepiej pomyslec nad wlasnym biznesem, mi szef dal pol wyplaty 2 tyg po terminie, spoznilam sie z czynszem i babka dala mi czas do wyprowadzki, nawet postraszyla synem i w d.. ma to , ze zawsze na czas byly pieniazki, ze szef mi nie dal i musialabym ukrasc zeby jej dac:/ Ciezko jak cholera..

ja wlasnie odczuwam bo szukam pracy od roku co kupie gazete z ogloszeniami to nagle z 2 stron o pracy zrobila sie jedna mała waska rubryka ;(

tez szukalam pracy dodatkowej . ale nic nie bylo przedtem bylo duzo ofert dla studentow praca umowa zlecenie, teraz jest mniej

trace wiecej pieniedzyn chocby wlasciciel podwyzszyl wynajem mieszkania ale duzo kasy idzie na zycie

wlasny interes to tez kleska...firma mojego faceta pada...produkcja normalnie,ale ceny do dupy,nie nadarza z kredytem...:(

zwłaszcza kiedy pracodawcy szukają kogoś z doswiadczeniem a ja nie mam nic, jak mam isc do pracy jesli nie mam doswiadczenia, kazdy zamyka mi drzwi przed nosem, nie dają szansy bo się boją i dziwią się ze jest takie bezrobocie, pracodawcy czasami to sami nie wiedzą kogo szukają

Odczuwam kryzys. W lutym straciłam pracę, od czterech miesięcy nie pracuję i nie mogę nic znaleźć. Ofert bardzo mało, wysyłam nawet na te ogłoszenia na które nigdy np. rok wcześniej bym nie odpowiedziała. Bardzo mały odzew praktycznie nie chodzę wcale na rozmowy bo nikt się do mnie nie odzywa. Nie wiem co dalej będzie nie mam pomysłu na życie. W dodatku mieszkam sama w dużym mieście, rodzinę mam daleko. Do tej pory żyłam z oszczędności, ale już się skończyły. Chyba będę zmuszona wrócić na garnuszek do rodziców, a mam 28 lat 