Alergia, zatoki czy zwykły przypadek?

No więc pytam, bo może ktoś miał coś podobnego. Tydzień temu (no tydzień - dwa) przeziębiłam się. Tak mi się przynajmniej zdawało. Tyle, że żadnej temperatury, nie ma kaszlu ani bólu gardła. Tylko czuję, że niby mam katar, ale bardziej siedzi gdzieś tam w nosie i prawie nic nie da się wydmuchać. Byłam u lekarki, dała mi przeciwgorączkowe (a po choinkę?!) i Ascorutical + jakieś krople do nosa na ostre zapalenie dróg oddechowych lub alergię (!) Pytała czy może mam alergię na pyłki, ale ja z tego co mi wiadomo to nie mam, chociaż badania miałam dawno temu. Teraz znów mi wróciło tyle, że podrapało mnie coś w gardle, ale położyłam się pod kocem w nocy i teraz został już tylko katar, który znów siedzi i ani mu się śni wyleźć ;/ Stąd moje pytanie... czy to po prostu dwie infekcje pod rząd i tyle czy może jakieś zatoki, alergia? Pierwszy raz to mogłam się przeziębić, bo zmokłam, ale teraz? 30 stopni na dworze! No chyba, że się w nocy rozkopałam ;] A z każdym byle katarkiem nie będę lecieć do lekarza przecież. Jeżeli to przeziębienie to macie jakieś SZYBKIE i SKUTECZNE sposoby? Leki, sposoby domowe... ? Chodzi o to, że w weekend mam baaardzo ważną sprawę i to cały weekend na dworze więc muszę być zdrowa. Czekam na odpowiedzi, z góry dzięki ;)

Jak szukasz sensownego inhalatora dla osób, które mają problemy z alergią to mogę polecić Alergia Stop. Bardzo wygodny sprzęt, który odpowiednio podaje aerozol, działa bardzo płynnie, nie powoduje podrażnień, zdecydowanie mogę polecić.