Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desperatka na stancji

jak utrzeć nosa wspólokatorce

Polecane posty

Gość desperatka na stancji

mieszkam na stancji z dwiema dziewczynami, z których jedna się nie dawno wprowadziła...nie chce rozwodzić się nad jej zachowaniem, ale podam przykłady: o 2 w nocy chodzi w butach na obcasach i trzaska drzwiami, wchodzi do kuchni bez słowa, a gdy my wejdziemy natychmiast wychodzi...wczoraj gdy zwróciłam jej uwagę, że odkurzacza nie ciągnie się do pokoju za kabel tylko nosi, usłyszałam, że jestem szmatą i że pożałuje. mam zamiar się wyprowadzić ale chce jeszcze jej utrzeć nosa i proszę o rady/pomysły....myślałam na razie o dosypaniu jej do jedzenia tabletek przeczyszczających ale waham się, bo jednak nie chce zrobić jej krzywdy, chciałabym żeby to był numer, który by popamiętała ale jednocześnie żeby nie skojarzyła go ze mną...czekam na pomysły..może woda utleniona w szamponie??? cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gefrajter
zlap ja jak bedzie spac, zwiaz rece i nogi, wez tarke i zetrzyj jej tego nochala na salatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka na stancji
nie wyciąłeś nigdy żadnego numeru nikomu?;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na sałatkę
buraczaną chyba, z buraków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vp.pl
rozpowiedz wszystkim ze slyszalas jak mowila do kogos ze ma "tam" jakies chorubsko......:-)) ...dlugo sie do niej nikt nie zblizy.........a plotka jak plotka......rozniesie sie i nie znajdziesz dlugo winnego......:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozbadz sie jej jakos zamiast cos jej robic,bo z taka nigdy nie wiadomo,jeszcze cie pobije albo cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka na stancji
ale ja nie znam jej znajomych żadnych..o ile jakichś ma...jak się wprowadziła i poszłam do kuchni się przedstawić to udawała że mnie nie widzi...druga współlokatorka mówi, ze jej chodzi o to, że ja jestem studentką, a ona jak się o tym dowiedziała to była zszokowana i stwierdziła, że studenci to robią straszne rzeczy;D jak np usłyszy, ze był wypadek, trzęsienie ziemi lub cokolwiek to mówi, że to bardzo dobrze, że to kara boska... nie wiem, w którym lesie się wychowała, ale boje się jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego mowie,ze lepiej olac,bo sie potem bedzie smrod ciagnac..a zycie i tak wyrowna...zawsze wyrownuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka na stancji
jakieś pomysły????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje
Wrzuć jej kocie gówno do torebki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiruriru 58
albo wyslij jej paczke z gownem w srodku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje
Ooo dobre! I napisz liścik jako facet, że załapałach syfa od niej i nie odpuścisz jej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ua6
zacznij się zachowywać jak ona, ignuruj ją, na jej widok uciekaj z kuchni, jak wyjdzie z kibelka wpadnij tam i zacznij krzyczeć - ale smród, kto tu tak nasrał, zwymiotuję zaraz!! głośno rozmawiaj przez telefon pod jej drzwiami itp. zabaw się jej kosztem, wciągnij w to koleżnakę, z którą mieszkasz, przecież was jest dwie a ona jest jedna i to ona ma się wyprowadzić a nie ty! uprzykrzaj jej życie, np. jak coś sobie zrobi do jedzenia powiedz głośno do koleżanki, że w życiu nie tknęłabyś kanapki z żółtym serem bo słyszałaś, że skraca życie o 6 minut i ma się po niej urojenia, przykładów jest mnóstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimkaanonimka
a czy twoja druga współlokatorka też jej nie trawi czy do niej też się tak odnosi jak do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimkaanonimka
wiesz ciężko jest komuś coś doradzić jak się nie zna tej osoby, najgorszą konsekwencją dla ciebie może być to że w sumie to ty będziesz miała potargane nerwy i jeszcze tobie jakiś numer wywinie więc chyba lepiej nie plącz się w takie numery, chyba że czujesz się bezpiecznie to kombinuj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka na stancji
pomysły są ok, ale ja nie chce żeby ona łączyła to ze mną... poza tym konfrontacja nie wchodzi w grę bo ona jest agresywna. ja chce po prostu sobie z niej zażartować. a druga koleżanka ma takie samo zdanie jak ja, tylko, że ja się za miesiąc wyprowadzam, a ona nie i też obawia się konfrontacji, miałyśmy porozmawiać z nią w kwestii tego, że ona wchodzi w butach, w których wychodzi za domu do łazienki i normalnie robi błoto, ale nie możemy się jakoś zebrać do tej rozmowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimkaanonimka
ja również nie lubiłam swoich współlokatorek i na koniec przy wyprowadzce poszłam do łazienki z zanurzyłam w toalecie ich szczoteczki do zębów, a że nie wiedziałam czyja to czyja więc wszystkie miały na pewno dziwny posmak w ustach ;-) ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimkaanonimka
na o nie możecie porozmawiać z tym który wam wynajmuje stancję? też miałam taką sytuację że mieszkało nas ogólnie 6 i wprowadziła się taka jedna paniusia dokładnie taka jak opisujesz ale to była studentka i powiedzieliśmy właścicielowi, że albo my albo ona po miesiącu jej nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mścicielkaa
Urwij małe kawałki waty szklanej i włóż do jej majtek i biustonoszy. Tylko to mają być maleńkie kawałeczki, prawie nie widoczne. No i musi ich być dużo :) jeśli ma samochód włóż gdzieś pod wycieraczke albo inne mało dostępne miejsce starego śledzia. Powodzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka na stancji
to już coś konkretnego, podoba mi się ten pomysł z wata i szczoteczką ale nie wiem czy się odważę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamdoscONA
ja proponuje, kiedy jej nie bedzie, poluzowac srubki od klamki, potem jak ona bedzie w srodku pokoju (albo co najlepsze brala prysznic!!!!-czyli w tym wypadku bedzie klamka od lazienki), to tylko delikatnie wyjac ,zeby ta klamka odpadla:) ja tak zrobilam i mialam ucieche po pachy. wez poprobuj jak jej nie bedzie czy ta klamka sama odpadnie, probuj kilka razy.... POWODZENIA!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamdoscONA
tzn ta klamka bedzie niby dobra,ale potem jak ona pociagnie ja to wypadnie (mozesz tez zrobic , jak ona bedzie na dworze, bedzie wracala do pokoju i pociagnie no i bedzie miala przykra niespodzianke, bo klamka ze srodka pokoju wypadnie i zostanie jej ta jedna czesc w rece hehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamdoscONA
no i najlepiej to zrobic w tym momencie, kiedy ty i twoja kolezanka wyjedziecie nP na caly dzien na wycieczke, albo do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifiu300
desperatka może ta twoja współlokatorka nie jest normalna, ale ty także rozumem nie grzeszysz. a w ogóle to wygląda jak prowokacja znudzonej 12latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OIOM
a co daje ta wata szklana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atanvarne
W takich sytuacjach najlepszym sposobem jest starcie na tarce korka od wina, szampana do jedzenia. Nic jej nie będzie a biegunka murowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjkedownf
ej no wlasnie co daje ta wata szklana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać,ze jesteś studentką!
:( przede wszystkim nalezy porozmawiać z lokatorką wczesniej mieszkałyście razem i nie było problemów i tego życzycie sobie nadal to wy dyktujecie warunki "nowej" i albo je akceptuje albo się wynosi krótko i na temat a swoja drogą nalezy zgłosić wasze niezadowolenie właścicielce mieszkania,postawcie ultimatum albo wy albo ona,albo ona przystaje na wasze warunki wynajmuję mieszkanie różnym ludziom i też to przerabialam musiałam niestety wymówić mieszkanie rozrywkowej dziewczynie z którą były same problemy współlokatorki same znalazły sobie inną osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×