co może powodować nagle pojawiający się zapach stęchlizny w pokoju?

dodam, że to na pewno żadne ubrania, meble. nie ma nic starego czy długo przetrzymywanego w szafkach co mogłoby powodować ten zapach. pojawił się kilka miesięcy temu w moim pokoju na jakieś 3 godziny. był intensywny.nie wiem skąd dobiegał. dziś pojawił się w pokoju brata (świeżo wyremontowanym - kilka dni temu wniesione meble,jeszcze puste). mówił, że już kilka tygodni temu było czuć tam też coś podobnego... dodam, że pokój odziedziczył po zmarłej kilka miesięcy temu babci:O tam nadal coś czuć a nie wiadomo skąd. ma ktoś jakieś pomysły????

jesli mieszkasz w starym budownictwie to moglo jakies zyjatko zdechnac pod podlagą ....np mysz, sczur

A ty ile masz lat???

to dom jednorodzinny z lat 60. ale czy martwa mysz aż tak mocno śmierdzi? i czy jest to podobne do zapachu stęchłego ubrania? bo z tym mi się jedynie kojarzy. ewentualnie z jakąś domieszką potu:O taki lekko kwaśny zapach. ja mam 24lata. a co to ma do rzeczy?

?

no chyba, że cała moja rodzina je ma:P

hahahahahaha posikalam sie w majtki

Polip w nosie... dobrełe.. :P Ja obstawiam że tą spaliny od mikroskopijnych, niezidentyfikowanych obiektów latających, z angielska UFO. :o

może jest pleśń za meblami albo w środku mebli i ubrania które tam dlugo leza nieuzywane to smierdza

toz to duch zmarlej prababci jesli ukazuje sie co trzy lata na trzy godziny, o trzeciej?

A nie zwróciłaś czasami uwagi na to,że ten zapach pojawia się po podlaniu kwiatków? U mnie czasami tak się zdarza.Wtedy ziemię w doniczkach wymieniam na nową,ale co jakiś czas właśnie czuć taki zapach.

mieliscie racje! to duch babci. widzialam ja, przemowila: spuuuusc wode, spuuusc wode. spuscilam i zapach minal. to cud

ja nawet wąchałam te kwiatki w pokoju, bo też mi to przyszło do głowy, ale od nich nic nie czuć. nie wiem skąd to dobiega:O nie umiem zlokalizować. a pleśń lub rzeczy w meblach odpadają, bo jak pisałam - wszystko jest nowe. nie ma w nich nawet jeszcze ubrań (jeśli chodzi o pokój brata) ale u mnie też nie miałoby co tak śmierdzieć.

wiec to musi byc ta babcia... miala racje

nie podszywać się