Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana09

ile miesiecznie na jedzenie dla jednej osoby? studenta

Polecane posty

Gość załamana09

Hej, Orientujecie się może ile kosztuje miesiecznie wyżywienie dla studenta? Jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lacoste pink 1/3
jak nie palisz i nie pijesz to licz 10 zl dzienni ( bez jedzenia w barach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 300-400
zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana09
hm... to nie jest źle. Niestety palę, ale zbyt wiele mnie to kosztuje i rzucam. Mam właśnie taki problem. Mieszkam na wsi i chcę się stąd wyrwać. Zamierzam zacząć pracować i mieszkać w mieście. Moja sytuacja jest o tyle opłakana, że nie mam kasy na start i jakoś będzie trzeba sobie poradzić... Czy Wasze początki były trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak palilam i pilam wydawalam mniej niz jak nie pale i malo pije :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manikaa
a dokąd się przenosisz? bo jak od lipca chcę poszukać szczęscia w krakowie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hannaanna
Moje początki były bardzo trudne...dostałam się na studia, rodzice opłacili mi tylko pierwszy miesiąc ( mieszkanie, jedzenie i czesne ), w ciągu tego miesiąca musiałam znaleźć pracę, a jeśli nie...musiałabym wrócić do rodziców. Znalazłam pracę po 1,5 tyg, ale czasami było tak ciężko, że mama wysłała mi 10zł na tydzień, na samo jedzenie bo bilet miałam miesięczny.I dawałam radę...:) studia skończyłam, choć wszyscy mówili, że bez kasy w dużym mieście to się nie da...:) wszystko zależy od chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salome24
jesli chodzi tylko i wylacznie o jedzenie, to licz tak z 10-15 zl dziennie. pozostale koszty, to oczywiscie: bilety komunikacji miejskiej, mieszkanie, kosmetyki i srodki czystosci, ksero, ksiazki, bilety do domu. reszty nielicze, bo albo sa to drobiazgi, albo rzeczy niekonieczne do przetrwania w studenckiej dzungli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salome24
errata: nie licze (spacje mi wcielo :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana09
Ellinka, dziwny przypadek, może ja też nie rzucę palenia i zaczne pić ;) manikaa, chciałabym spróbować we Wrocławiu... Myśl o Krakowie również się pojawiła. Moja koleżanka tam składa papiery. hannaanna, podniosłaś mnie trochę na duchu:) u mnie póki co nawet nie wiem czy mi rodzice pomogą, bo cięzko z kasa ostatnio. W piatek mam 2 rozmowy kwalifikacyjne, ale nie mam jeszcze gdzie mieszkac ani za co. To sie nazywa hardcore :D Ale poważnie nie wiem co zrobić... może poki co wynająć jakiś tani pokoik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana09
salome, a mieszkasz sama? A z Wami jak jest dziewczyny? Mieszkacie same? Wynajmujecie pokoj czy mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana09
Ten pierwszy miesiąc własnie nie mam kasy. A chce zaczac pracowac i mieszkac od czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hannaanna
jeśli nie masz kasy na pierwszy miesiąc to musisz znaleźć pracę zanim wyjedziesz i się przeprowadzisz, innego wyjścia nie widzę. Na początek pokój, później może mieszkanko jak będzie Ci się dobrze powodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salome24
nie, nie mieszkam sama. ale przez jakis czas mieszkalam i pamietam, ze mnie wiecej tyle mi wychodzilo miesiecznie na samo jedzenie. oczywiscie nie byl to kawior z szampanem, raczej zupki, nalesniki i warzywa na patelnie, ewentualnie pierogi albo ziemniaki na 1000 sposobow, ale lubie taka kuchnie i gotowanie za male pieniadze nie sprawialo mi problemu. na poczatek wynajmij faktycznie jakis pokoik. najlepiej w mieszkaniu studenckim... od biedy moze byc stancja u jakiejs babci. na poczatek mozesz pozyczyc od kogos troche kasy, zeby chociazby wystarczylo na mieszkanie i jakies jedzonko. oddasz z pierwszej wyplaty, albo w ratach - moze ktos z rodziny bedzie mogl pomoc? potraktuj to jako przygode, nie boj sie, pomysl ile pozniej bedziesz miala fajnych wspomnien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manikaa
:) a ja właśnie z Wrocławia wybywam :) ale polecam do życia i studiowania jest fantastycznie :) ja teoretycznie przez tamten rok odłożyłam kasy tyle, żeby przeżyć 1semestr całkiem bez pracy bo tyle najdłużej szukałam zajęcia. a studiujecie stacjonarnie/ planujecie takie studia? i jak to godzicie z pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manikaa
włanie myślicie, że ile trzeba odłożyc na taki spokojny start? przy ząłożeniu, że załapię się szybko chociaż na pół etatu albo na weekendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana09
salome, tak bardzo chciałam zeby w kocu mnie ktoś poparł. Myślę, że moi starsi jakos by skołowali ta kase dla mnie. Gorzej z rodzicami moje faceta;/ Ciezka sprawa. maniika, Ja się wybieram na zaoczne, za rok może na dzienne a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhmmmmmm
poszukaj se sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hannaanna
Zdecydowanie odradzam mieszkanie u babci i dziadka !!!!!!!!! Sprawdziłam na własnej skórze, same problemy, jak z kosmosu...wymagania jak w więzieniu...masakra. Dziadeczek miał Alzheimera, zapomniał, że mu kasę wpłaciłam, mieszkałam 2 tyg u niego a on chciał żebym mu oddała za "poprzednie miesiące" omal zawału nie dostał jak mu powiedziałam, że mieszkam 2 tyg i milicje chciał wzywać...ale po kilku godzinach pamięć mu wróciła, a ja tego samego dnia wyprowadziłam się do chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana09
Maniika, zależy gdzie chcesz mieszkac: czy w mieszkaniu, czy w pokoiku? Ja myślę, że na pierwszy miesiąc na jedzenie i najem starczy. Jeżeli już masz nagraną pracę oczywiście. W gazecie wyborczej w poniedziałki są zawsze jakies oferty, bo jest taki dodatek. Mozna cos ciekawego zawsze znaleźc. Ja właśnie w niej znalazłam dość znośne oferty i w piątek mam te rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manikaa
załamana, ja właśnie myślę odwrotnie, najpierw dzienne na UJ, i potem zaoczne, może od przyszłego roku jak będzie kasa i czas i możliwości. wiesz jak kalkulujesz zarobki na 1500zł na osobę,. to nawet brutto jest sporo i spokojnie możecie za taka kasę znaleźć kawalerkę, może nawet coś na kredyt kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana09
hannaanna, dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllleeeeeeeeeeeee
heh ja od 2 miesięcy mieszkam we Wrocławiu i przyznaję że jest ciężko, nie mogę dostać pracy, mimo tego że mam doświadczenie :( i że byłam na kilkunastu rozmowach :( jak to jedna kobieta powiedziała - na 1 miejsce nieraz mają ponad 100 odpowiedzi więc nie jest łatwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manikaa
no własnie pracy nie mam bo do połowy czerwca jestem jeszcze we Wro i pracuję, dopiero pod koniec czerwca planuję się przenieść, wystarczy mi pokój, może być na stancji albo w mieszkaniu studenckim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana09
Manikaa, fajnie byłoby się na dzienne dostac. Gratuluję ambicji :D Mnie by nie przyjęli, ale chciałabym roczne studium aktorskie a potem na PWST. Ale sie zobaczy... Wtedy to już pracy by nie było, bo czasu nie bedzie. Nie mysle o tym na razie. Co do zarobków, to być moze optymistyczna jestem... Chciałabym pracowac na pełen etat, więc może tyle uzbieram. Czy nie? Mam różowe okulary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllleeeeeeeeeeeee
wybacz manika ale gdzie ty widziałaś takie tanie kawalerki????????? bo chyba nie we Wrocławiu, gdzie za sam wynajem często chcą ponad 1000 zł a do tego dochodzi czynsz, opłaty wybacz, ale ja kawalerki tańszej niż 1400-1500 nie spotkałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam*
500-600zl na miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak kalkulujesz zarobki na 1500zł na osobę,. to nawet brutto jest sporo i spokojnie możecie za taka kasę znaleźć kawalerkę, może nawet coś na kredyt kupić. kredyt przy 3tys brutto? toz to nieco ponad 2tys netto, rata kredytu jakis 1tys i 1tys na zycie i oplaty dla 2 osob? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×