Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja-ruda ja-kobieta

czy ktoras z Was uslyszala kiedys te slowa?

Polecane posty

Gość życie..............
słowa piękne ale to słowa tylko, życie pokarze swoje. od tych słów zaczynało wieeeeeele związków,a życie weryfikowało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajka Mazgajka
życiowa weryfikacja mnie na szczęście ominęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
Kaliban- jakże ekstremalne przykłady dajesz okazji do łezki w oku. sam tak robisz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi => Kobiety palcem nie tknąłem (poza klapsami w pupę w pozycji "na pieska"), ale za każdym razem sobie obiecuję, że kolejną tępą będę ręcznie wychowywał. Taka droga na skróty. Próby utrzymania zdrowych relacji zbyt dużo mnie kosztują. Nie spotkałem jeszcze kobiety, która postępowałaby w związku, jak ja, czyli skrajnie uczciwie. Koszt dobrego serca: wypalenie. Łatwiej się żyje w skórze skurwysyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam często takie słowa i na moje nieszczęście były one prawdziwe. Bo to jest chory psychopata, despotyczny i wściekle zazdrosny. Teraz bedę uciekać od każdego który coś takiego mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
Kaliban- co rozumiesz przez zdrowe relacje? Skoro kobiety wg Ciebie są tak niepoprawne, może dasz sobie spokój z nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi => już dałem. Od czasu do czasu tylko z nimi sypiam. I kłamię, żeby nie psuć sobie łowisk. Jeśli mi się powiedzie mastapłan wyjeżdżam na daleki wschód. Tam jeszcze kobiet tak nie posrało. Tęsknię za moją skośnooką sympatią, z którą musiałem się rozstać. Postawiła poprzeczkę, której biała baba nie przeskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi => zdrowe? Zawsze staram się spojrzeć na sprawę z dwóch stron. JAk Aleksander w trakcie sądó zawsze zakrywam jedno ucho coby je mieć wolne od uprzedzeń przeciw oskarżonemu. A zawsze słyszę tą cudowną litanię: ty, ty, ty, ty, TY, TY, TY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
no tak, na wschodzie kobiety są zupełnie inne :/ ale na temat tej inności nie będę się wypowiadać, coby ze mnie złośliwość nie wyszła. a gdzie się wybierasz dokładniej, jesli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
ja też niestety do Mojeggo powtarzam: "ty, ty, ty", szczególnie jak po raz kolejny położy papierek na stole zamiast wrzucić do kosza znajdującego się pół metra dalej, albo rzuca skarpetki na środek pokoju... więc to "ty, ty" czasami nie jest bezpodstawne aczkolwiek wywlekanie pretensji sprzed pól roku nie jest w porządku, a wiele kobiet faktycznie to robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi => I słusznie, że się nie wypowiadasz. Lecz nie o powstrzymanie złośliwości chodzi, lecz o brak twej obiektywności. Poza tym: esencja zawsze jest ta sama, lecz to forma jest tym co czyni życie znośnym. Forma jest tym co nadaje smak. Kobieta z Laosu, i kobieta z Polski, z porównywalnego środowiska, zachowują się inaczej, uwodzą inaczej, i mężczyzna czuje się przy każdej inaczej. Europejki (wliczam tu cały krąg kulturowy Zachodu) są po prostu... wulgarne. Nie będę się rozwodził, nie chcę za bardzo nikogo obrazić :P Chcę wylądować w jakiejś górskiej zabitej dechami dziurze w górach, ale najprawdopodobniej skończę w Hong Kongu, lub na Tajwanie. IT, kurwa. Choć to i tak kwestia lat. "Kariery". Ale trza mieć jakieś marzenia coby nie zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi => I dlatego mężczyźni uciekają z domu do knajpy. We własnej norze nie może się misio czuć bezpieczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
dlaczego nie może czuć się bezpieczny? bo mu mówię, że nie lubię, jak rozrzuca skarpetki? on nie lubi, gdy ja wyciapkam "nóż do krojenia" w serku, więc staram się tego nie robić- w związku z zaistniałą sytuacją tylko ja mam być skłonna do poświęceń? żyjemy razem, mieszkamy razem i trzeba iść ZAWSZE na jakieś ustępstwa. gorzej, gdy jedna strona to robi, zamiast dwóch: właśnie w takich sytuacjach tworzą sie monologi oparte na "ty, ty, ty". cóż, w kwestii kobiet rzeczywiście nie jestem obiektywna, bo jak mogę być, skoro jestem jedną z nich? ale powszechnie wiadomo, że kobiety z dalekiego wschodu stoją na niższej pozycji od mężczyzny ;p więc nie dziwię się, że jako mężczyźnie, tamtejsze kobiety Ci odpowiadają ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi => Usprawiedliwiasz przemoc emocjonalną. Dlatego nie może czuć się bezpieczny. Wkurwiali cię starzy jak Cię łajali i gówno im mogłaś zrobić? Czy twój facet też Ci nadaje "ty, ty, ty, ty"? jak Ty mało wiesz, jak Ty mało rozumiesz. Pozycja... Tedy bym raczej się na Islam chciał przechrzcić, nieprawdaż? Cztery dupy naraz i pan życia, i śmierci. Heh. Chińska wieś, a chińskie miasto to dwa światy, odległe od siebie jak alternatywne wymiary. Oddzielone czasem i przestrzenią. Azjaci wiedzą, że dzielenie obowiązków po równo to mit. Mają tradycję, która wszystko reguluje. Rolę męża i rolę żony. Wścibscy sąsiedzi i potrzeba zachowania twarzy ogranicza i stabilizuje. Tam nikt nie będzie napierdalał dziecka na ulicy, jak tu. Zachód to chaos, wschód to statyka. Ale te baby "niżej stojące" są spokojne i pogodne. To europejki są neurotyczne i poschizowane, jako zbiorowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
wiesz, mój ojciec ma podobne poglądy do Twoich. uważa, że kobieta ma pracować na pełen etat, sprzątać w domu, gotować, opiekować się dziećmi, które wcześniej urodzi, pięknie zawsze wyglądać, być usmiechnięta i zadowolona. wymagasz ideału, ale pasowalo by, byś najpierw sam się nim stał. fakt, posługuje się stereotypami, ale czy Ty tego nie robisz? poza tym nie tylko kobiety biją dzieciaki na ulicy. mężczyźni chyba częściej to robią. i nie tylko w Europie. poza tym co za różnica- zlać dziecko na ulicy czy w 4 ścianach? gdziekolwiek tego nie zrobisz, nie będzie to dobrym czynem. dobranoc, pora na mnie. kolorowych snów :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi => "wiesz, mój ojciec ma podobne poglądy do Twoich. uważa, że kobieta ma pracować na pełen etat, sprzątać w domu, gotować, opiekować się dziećmi, które wcześniej urodzi, pięknie zawsze wyglądać, być usmiechnięta i zadowolona." Nie dopowiadaj sobie. OT BABA! (tak to obelga) "wymagasz ideału, ale pasowalo by, byś najpierw sam się nim stał" Już nim jestem. Mogę się już tylko szlifować, jak diament. "poza tym nie tylko kobiety biją dzieciaki na ulicy." Pojechałaś po całości. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. :o "poza tym co za różnica- zlać dziecko na ulicy czy w 4 ścianach? gdziekolwiek tego nie zrobisz, nie będzie to dobrym czynem." Jeśli się tego nie robi na ulicy to już jest pół sukcesu. Zanim rodzice dojdą do domu agresja mija. Złość może i zostaje, ale żądza wyrządzenie fizycznej krzywdy mija. Również kolorowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-ruda ja-kobieta
wybaczcie, poszlam wczoraj na piwo:) do tego co cos tam wspominial o modzie na sukces: nie wiem co sie w niej dzieje, ale jelsi twierdzisz, ze sporo tam takich tekstow, to wierze na slowo. a mi nigdy facet nie przyniosl sniadania do lozka, nigdy nie zrobil czegos czego nie lubi, tylko dla mnie, itp itd, bo niby z zadsnym facetem nie bylam, bo ciagle od nich spieprzam:O a wiecie co jeszcze jest najgorsze? mam wlasnie wrazenie, ze wszyscy klamia, a ja klamstwa nie znosze, nie wierze w te ich mile slowka bla bla bla. co nie zmienia faktu, ze chcialabym uslyszec te slowa, tylko szczerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
ja- ruda: rzecz nawet nie w tym, żeby nie kłamać. chodzi o to, że słowa to tylko słowa. wrażenie, że jesteś tą jedyną może facetowi (i kobiecie, a jakże) bardzo szybko minąć. i żadnego kłamstwa nie będzie :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
eh, Kaliban. dopowiedziałam sobie, okej. porównanie do mojego ojca, które ma jakże "fantastyczne" poglądy samo mi się nasunęło. wypowiadasz się bardzo podobnie do niego. jesteś ideałem? nie sądzę. ideały nie istnieją. z resztą- nawet jeśli nim jesteś, współczuję Twojej kobiecie- życie z ideałem musi być koszmarne. no tak, z tymi dziećmi to się trochę za bardzo skróciłam. z grubsza chodziło mi o to, że bicie kogokolwiek, na ulicy czy nie, tak samo jak przemoc psychiczna, nie jest żadnym wyjściem i jednoznacznie to potępiam. a ludzie, którzy biją dzieci (itp) są niestety wszędzie. w Chinach, w Kongo czy w Polsce- po prostu wszędzie. i to, że wg Ciebie na Dalekim Wschodzie lepsze jest to, że bije się w zaciszu domowym, uważam za wątpliwy argument mający przemówić za wyższością tegoż Wschodu ( i jego mieszkanek) nad Polską i Polkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×