pocztaki załamania nerwoego przez studia....

Jestem na 3 roku filologii germańskiej...Dobry państwowy uniwersytet.Od początku bardzo cieżko było u mnie z zaliczeniami...egzaminami,ale zawsze byłam bardzo wytrwala, mówiłam sobie, że się nie dam, że wytrzymam,,,że skoro inni mogą to ja też,...Po pierwszym roku wzięłam warunek z najważniejszego przedmiotu(zdałam go rok pozniej).Po drugim roku znów wziełam z najwazniejszego przedmiotu warunek(zdaję go teraz 3.czerwca)... Wczoraj przystąpiłam do przedterminowego egzaminu z literatury, byłam na niego bardzo dobrze przygotowana.ale...nie zdałam....nie rozumiem dlaczego.wylosowałam pytania, które chciałam wylosować, odpowedziałam wg mnie na pewno na 3....a jednak kobieta jako jedynej nie dała mi wpisu Nie mogę nawet poprawić tego egzaminu w normalnym czerwcowym terminie bo jak twierdzi egzaminator" sesja poprawkowa jest w wrzesniu" A kupiłam już bilety do stanów z datą powrotu na 30 wrzesnia... Czuję się strasznie zle, przestałam wierzyć w siebie, egzaminator powiedziała mi,że "nie wiem jak pani się znalzła na 3 roku"... Jestem wykończona ciągłą nauką, dziś nie mogłam spać, strasznie to przezywam... Dodam, ze wykorzystałam już wszystkie możliwe warunki przysługujące mi w ciągu pięcioletnich studiów magisterskich (czyli aż dwa)

wyluzuj, nie warto sie tym tak przejmowac ;) szczegolnie ze i tak ludzie po studiach nie maja pracy, weic po co to wszystko :)

wrzuc na luz, to tylko glupia baba

glowka do gory, wczoraj tez bylam zalamana z powodu studiow, na kazdej uczelni i kierunku znajdzie sie jakas meda. Wierze, ze dasz sobie rade. Porozmawiaj z tym egzaminatorem, ze masz ciezka sytuacje. Moze okaze ludzkie zrozumienie, jesli nie, to niestety chyba bedziesz musiala wrocic wczesniej do kraju. Poradzisz sobie.

ja bylam kilka razy w ciezkiej sytuacji, tez chyba ze 3 warunki, a studia jakos skonczylam ;) wiec sama widzisz

trzymaj sie! Niestety niektorzy wykladowcy to straszne mendy:O ale musisz dalej wierzyc w siebie, ze sobie poradzisz!

bardzo Wam dziękuję....nawet nie wiecie ile dla mnie te słowa znaczą... Zawsze czułam się na nich najgłupsza...ale cholera jasna chce skończyć te studia i spierdzielać z tego kraju...życ sobie spokojnie gdzies w ciepłym kraju....obojętnie jako kto miałabym pracować....:(

idź pogadaj z prodziekanem do spraw studenckich. przedstaw sytuację - wyjazd zaplanowany, bilety. powiedz, że chciałabyś poprawić ocenę w normalnym terminie w czerwcu i nie rozumiesz czemu kobieta Ci na to nie pozwala. to w ogóle chyba niezgodne z prawem jest.

nawiasem mówiąc, pierwsze słyszę, żeby egzamin w terminie zerowym traktować tak poważnie - z zerówek nie powinno się nawet wpisywać ocen niedostatecznych, a już żeby komuś zabraniać przyjścia na pierwszy termin, to jakieś jaja. studiowałam na dwóch państwowych uczelniach i nigdzie się z czymś takim nie spotkałam.

bo niektorzy cwiczeniowcy i egzaminatorzy to wredne malpy ktore czepria przyjemnosc z upokarzanai innych

słuchajcie a czy w regulaminie studiów mogą być zapisane takie uregulowania?

zresztą.... kobieta u której zdawaam ten egzamin jest odpowiedzialna za wszystkie sprawy studenckie na naszym roku....więc musiałabym się zgłosić własnie do niej....:(

jesli rozmowa z nia nie poskutkuje, ja bym poszla do dziekana. W koncu on ma pomagac studentom.

Ja przez całe studia miałam light, zdawałam elegancko egzaminy, tak teraz na ostatnim semestrze musze powtarzac seminarium, bo zmierzła promotorka robi problemy:O Ale cóż co nas nie zabije to nas wzmocni, nie przejmuj się gadaniem, tak jak inni mówią, zawsze sie znajdzie jakis odchył od normy na każdej uczelni.

Sluchaj ja studiowalam fil. ros, ile nerwow zjadlam przez to to masakra, skonczylam w sumie bez problemu, nie zawalilam nigdy zadnego kola nawet, ale tez tak martwilam sie jak Ty, a w efekcie i tak nie mam pracy i Ty tez po germanskiej nie bedizesz miec, chyba ze mieskzasz w woj blisko granicy. A o Tobie juz poszla wsrod wykladowcow opinia i teraz celowo beda sie pastwic na d Toba a jak jaks sobie ubzdurala ze nie wie jak sie znalazlas na 3 to zrob i wszystko bys dalej nie przeslza i zrezygnowala

z praktycznej nauki zawalilas?

Nie przejmuj się opiniami ludzi, którzy Cię prawie nie znają. Filologie, to trudne kierunki, jedne z najtrudniejszych. A może nie ma, co się męczyć, choć jak przeszłaś już prawie 3 lata, to z górki...

tak....na pierwszym roku zawaliłam praktyczny, zdałam z niego warunek na drugim roku....po drugim roku znów zawaliłam praktyczny....warunek z niego zdaję teraz 3.czewca.... wkrótce egzamin z praktycznego z 3 roku... :((((((((((( myślicie, ze wykładowcy gadają między sobą o studentach?:( ja naprawdę byłam przygotowana na te egzamin( hist. lit. niem.)

Na studiach filologicznych praktyczna nauka to najwazniekszy przedmiot i zwykle wykladowcy z tego przedmiotu dobrze nas znaja bo spedzaja z nami najwiecej czasu, na sttudiach panstwowych nie prywatnych Wykladowcy znaja kazdego personalnie a jesli ktos podpadl komus to tym bardziej wywiazuje sie rozmowa o tej osobie i nawet jak nie kazdey powie Ci to wprost to beda kolektywnie Cie uwalac

no więc co?mam się teraz tak po prostu poddać?

szkoda tych 3 lat jednak ale moze Ci byc ciezko;( a jak Ci nie wyjdzie to nie martw sie ,studia teraz gowno daja chyba ze nie humanistyczne albo ma sie wtyki wyjezdzaj za granice i tam sie dorabiaj bo to chory kraj

mam nadzijeę,że jednak jakoś dam radę.... czy na waszym kierunku, były takie sytuacje, że ludzie odpadali po 3 roku?

podbijam