Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kocie futro

Znalazłam u kota 8 kleszczy na głowie

Polecane posty

Gość kocie futro

Już nie wiem czego użyć żeby to dziadostwo odstraszyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgfh
a czego do tej pory uzywalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie futro
jakiś płyn na kark (nie pamiętam nazwy) i puder od pcheł a kota nie utrzymam w domu bo on wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie futro
co jest skuteczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sproboj frontline
bedziesz dalej znjadowac kleszcze ale po 2 nie po 8... poza tym kleszcze sa dla kota niegorzne, nawet zarazone bolerioza ;) kot nie wiedziec czemu jest odporny (heh moze dlatego ze taka lazega nie moze sie zarazac byle czym) ;))) ja u swojegowyjmowalam dziennie po 3... coz taka kocia natura wycierac ie po wszysktkich okolicznych krzakach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie futro
pójdę dziś do weterynarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DZIEWCZE 2
A MOJ PIES MIAŁ ICH 21. DIBRY JEST FRONTLIN CZY JAKOS TAK TYLE ZE DROGI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgfh
sa rozne srodki do zakraplania, ja danego kota jedne nie dzialaja, inne dzialaja, trzeba dobrac odpowiedni. dosyc skuteczne sa tez obroze przeciwkleszczowe ale te zakupione u weta a nie ze sklepu zoologicznego. jak ma obroze to kleszcze moga chodzic po siersci ale nie wbijaja sie w skore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgfh
a co do frontline to jego polskim odpowiednikiem jest znacznie tanszy fiprex - maja ta sama substancje czynna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie futro
i są obroże dla kotów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nei radze ci obrozy
jak lazi po krzakach mzoe sie zaplatac potem i ... albo i udusic ;( coz jestem paraoiczka i ja bym sie bala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgfh
są, zapytaj u weta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgfh
to co poisze osoba powyzej to tez prawda, obroze przeciwkleszczowe to razczej dla kotow wychodzacych na dwor na smyczy a nie samodzielnie, bo nie rozepna sie tak jak zwykle kocie obrozki do ktorych adresowki sie przypina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam na wsi i krzaczorów wkoło pełno, a moje dwa koty mają zawsze obrożę i nigdy nic im się ni stało. Ostatnio też przyniosły jednego i kupiłam im obrożę specjalnie na kleszcze, od tej pory nic. A mieszkam nad rzeką, gdzie podobno, w wilgotnych miejscach kleszczy jest najwięcej :O Minus - obroże śmierdzą... Jakieś nowe mój tata kupił i cos nie chce ten zapach zniknąć, choć zazwyczaj znikał. I obróżki są wyposażone w takie zabezpieczenie, że jak się kotek zachaczy o gałąź, to obroża zejdzie, a kot sie nie udusi. Moje już tak kilka razy zgubiły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nei radze ci obrozy
aa to ja o tych zabezpieczeniahc nie wiedzialam ;) no ale u mojegonto nie ma szans na obroze, kiedys zapielam jej(kotce) obrozke to lezala przyplaszona do parkietu jak zabka i miauczala po cichutku ;)) mialam ubaw ale nie bede kota meczyc i stresowac ;) po zdjeciu obrozki natychmaist wskoczyla w ciemne miejsce i spala 8h (hehehe co za strs dla zwierzatka trzeba odespac:)) wiec jednak wole jakies spreje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie futro
a jakiej firmy HaPo masz te obroże z zabezpieczeniami? pamiętasz nazwę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda jaką kupowałam, czy na pchły czy na kleszcze, miała takie zabezpieczenie. A nazwy tych ostatnich nie znam, bo jak przyszłam z pracy, to już miały założone. Jak kot jest nieprzyzwyczajony, to trzeba uważać, bo moja mała kotka, jak pierwszy raz jej założyłam, to za wszelka cenę chciał ją zdjąć i zaczepiała cały czas dolna szczęką... o mało sobie jej nie zwichnęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×