Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taaaaaaaaaakaaa jednaa

Czy Wasi rodzice tez do tego podchodza? nie wiem co robic

Polecane posty

Gość taaaaaaaaaakaaa jednaa

mialam jechac sobie na weekend nad jezioro a pogoda do d**y w dodatku tez u was w domach tak jest?? jestem z moim chlopakiem poltora roku bylam juz znim na 3 dni nad jeziorem na 4 nad morzem na weekend nad morzem i teraz kurde problem ojciec mowi do mnie ze nie mam brac tego pod uwage wogole;/ wkurza mnie to zachowanie albo ze wracam o 4 nad ranem i ze moze razem spimy i tekst taty"ja im dam spacrazem" no kurde jestesmy juz dlugo ze soba...co to takiego ze pospimy kilka godz u niego skoro juz nie raz bylismy gdzies razem no denrwuje mnie to zachowanie... Dodam ze mam 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakaaa jednaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgfgsdf
Z jednej strony jestes dorosla i mozesz robic co chcesz. z drugiej strony mieszkasz pod dachem rodzicow i jestes na ich utrzymaniu.Oni maja prawo ustalac zasady we wlasnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka12345
Mam 20-letniego syna, ktory wyjezdza ze swoja dziewczyna od czasu do czasu. Nigdy mu tego nie zabraniamy, tylko przypominamy o antykoncepcji I jest ok:) Porozmawiaj z rodzicami. Zwroc ich uwage na to, ze jestes rozsadna i ze wiesz, co robisz. Caly dramat mlodych ludzi polega na tym ze, rodzice wstydza sie rozmawiac o wspolzyciu, chociaz wlasnie to maja na mysli. Nieczego nie tlumacza, nie wyjasniaja. Szkoda. Wszystko mozna, tylko rozsadanie. Trzeba wiedziec co robic \"przed\", zeby nie bylo tragedii \"po\". Pogadaj z nimi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakaaa jednaa
no chodzi o to ze niezbyt z nimi rozmawiam i nawet nie mam choty bo oni dziwnie do wszystkiego podchodza i mnie poprostu zniechecaja...u mojego chlopaka mozemy robic co chcemy,mozemy pospac,jego rodzice nie maja nic przeciwko temu a on ma 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakaaa jednaa
dodam ze jedziemy tez z moimi rodzicami na dwa tygodnie do londynu do mojego brata i tez zostalo mi z gory narzucone ze bedziemy osobno spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgfgsdf
Zgadzam sie z Majka. Dla twoich rodzicow, a zwlaszcza dla taty - wiem na przykladzie mojej siostry - to moze byc szok, ze jego mala dziewczynka chce uprawiac seks z facetem. Bo widzi, ze to juz dorosla kobieta, a on by najchetniej na zawsze widzial ja jako mala coreczke. Pogadaj z nim na spokojnie, nie tuz przed wyjsciem, tylko wczesniej. Niech to sobie w spokoju przemysli, przetrawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjksdfkjjls
jestem ze swoim facete juz prawie 7 lat,wyjezdzalismy juz razem na wakacje i oczywiscie spalismy razem.. tesciowie sa swiadomi ze sie kochamy i fizycznie:) i psychicznie a mimo to wyobrazcie sobie ze tesciowa nie zyczy sobie spania w jej domu w jednym łozku. Wyszlo to dopieroteraz, bo idziemy z facetem w sobote na wesele, sala weselna znajduje sie na przeciwko domu faceta a ona z takim tekstem wyskakuje-ze "pod jej obecnosc pod jej dachem razem nie bedziemy spac",a jesli tak bardzo chce przenocowac to moge w innym pokoju, w lozku jej corki. Alez mnie tym wkurzyla, kobieta traktuje nas jak szczeniaki, gowniarzy i diabli go wiedza co jeszce... ;/. A mamy po 24 i 25 lat. Wiec autorko inni maja gorzej, pociesze Cie.... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakaaa jednaa
w sumie kiedys po weselu moj tez sie mamy pytal czy moge spac u nich bo do mnei poprostu bylo dalej a i tak ich samochodem jechalismy,to stwierdzila ze lepiej bedzie jak odpoczne u siebie w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy rodzice tak mają
poza domem - ok, ale nigdy w moim domu :) To chyba na zasadzie czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×