Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bnytiu

Czy wasze relacje ze znajomymi zawsze są szczere?

Polecane posty

Gość bnytiu

Staram się nie utrzymywać kontaktu ze znajomymi u których wyczuwam jakąś grę, nieszczerość, ale wiadomo to nie takie proste. Mam znajomą prawie od zawsze u której coraz bardziej odkrywam jakieś takie pozory, że w coś ze mną grą. Myślę właśnie, co mam zrobić. Macie może podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik
ta, tylko ze juz okazla o sie ze ci najbardziej szczerzy i wporzadku, zeeszta nie tylko przeze mnie uwazani za takich sa najbardziej podszyci falszem. Mowi sie przyjaciol prawdziwych poznaje sie w biedzie, to jest prawda o tyl ze nie chodzi tutaj jedynie o biede materialna, ale o klopotliwe sytuacje. Wtedy poznaje sie przyjaciol. Niektorzy ludzie sa robieni w jajo i teg nie widza albo nie chca widzdiec. Kazdy kij, kazda znajomosc ma dwa konce, czasmi trzeba traktowac kogos ak jak na to zasluguje. Chociaz z szerokiej perspektywy masz racje, tylko pytanie na czym opierasz swoje podejrzenie ze ktos gra w jakas gre? Jezeli tylko gra to jeszcze nic, chyba ze widzisz ze np. traktuje innych , oszukuje i wykorzystuje wtedy warto sie zastanowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdffpo
No właśnie widzę, że instrumentalnie traktuje innych. Poza tym, co raz więcej widzę, jakieś takiej głupiej rywalizacji, że ona wszystko mądrze robi, że zawsze najlepiej...jej powiedzieć coś wprost, to według niej ocenianie jej, a ona innych ciągle ocenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdffpo
No właśnie zamierzam oziębiać kontakty. Według niej nasze relacje są ok, tylko jak porównam tę obecną relację do innych dobrych znajomych, to wychodzi, że to jest jakaś parodia nie znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdffpo
U mnie jest taki problem w sumie to nie problem, tylko dobrze, ze tak jest, że zawsze jeśli potrzebuje, to pomaga mi rodzina. Więc na znajomych nigdy zbytnio nie liczę, ewentualnie jakaś drobna pomoc, więc trudno mi się stwierdzić kto jest na prawdę ok, a kto nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik
a znajomi to sa od tego zeby nam poamagali a jak np. maja swoje problemy to juz sie ich skresla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Chodzi o to, że przez prośbę o pomoc można ich sprawdzić. A kto tu mówi, że jak im trzeba pomóc, to się ich skreśla, no bez przesady, staram się być lojalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik
przez probe mozna ich sprwadzic? ty sie dobrze czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
"Mowi sie przyjaciol prawdziwych poznaje sie w biedzie, to jest prawda o tyl ze nie chodzi tutaj jedynie o biede materialna, ale o klopotliwe sytuacje. Wtedy poznaje sie przyjaciol."- twoje słowa maechnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik
ale to nie ma nic wspolnego ze sprawdzaniem innych, kooorwa, to wlasnie takie chooojki sprawdzaja innychproboja ich dopasowac do swojego widzimi sie przyjaciel to nie jest ktos od kogo wyamgasz niewiadomo czego i go sprawedzasz na ta okolicznosc, najgorsze co moze byc. a moje slowa sa aktualne tylko trzeba je rozumiec po ludzku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich ludzi jest chyba większ
większość, z tym że jedni są bardziej fałszywi a inni trochę mniej. Z moich obserwacji wynika że im bardziej nowo poznana laska ma szerszy uśmiech i jest milutka to tym bardziej wyłazi z niej potem fałszywa i wredna suka a ten początkowy uśmiech to tylko taka wyuczona maska. Ja jestem osobą delikatną i wrażliwą więc jestem szczególnie wyczulona na takie okazy. Zauważyłam że fałsz zdecydowanie częściej jest cechą kobiet choć u mężczyzn bywa że tez się zdarza ale jednak fałsz jest zdecydowanie domeną kobiet. K Przykro mi to pisać bo sama jestem kobietą. Kobieta jest takim gatunkiem że na pierwszym miejscu stawia mężczyznę z racji tego że to z nim układa sobie życie a inne kobiety nawet jeśli w liceum są przyjaciółkami to zawsze prędzej czy później postrzegane są jako konkurentki w walce o faceta lub w walce o poziom społeczny i odsuwane są w odstawkę. U mężczczyn mimo że motywy mogliby mieć te same to jednak jakoś niespotykane jest u nich zjawisko fałszu i interesowności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więęęęęęęęęęęc
Fałszywych ludzi omijam z daleka.Wyczuwam bezbłędnie jeśli ktoś taki jest.Jeśli się przekonam o fałszu to tylko ''dzień dobry'',ewentualnie ''ładna dziś pogoda''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik
takich ludzi jest chyba większ\\ zgadzam sie z tym co napisalas aczkowliek nie da sie tak uogolniac w danej spolecznosci moze byc wiecej zaklamanych facetow niz lasek, a usmiech nie musi byc maska, czy podsszyty flaszem ale np. sposobem bycia czy tez nieporadnoscia zyciowa. Ale ogolenie zgadzam sie faceci nie musza byc falszywi bo czesto wykorzystuja laski, ale czy to jest falsz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
takich ludzi...> Zgadzam się, nie ma ideałów. Tylko mimo wszystko jest inaczej jest ktoś Ci po ludzku czegoś zazdrości, to nawet idzie zrozumieć, jeśli ktoś np.o to co Ty masz stara się latami i tego nie ma. Choć zazdrości takiej o wszystko, to nienawidzę. Bo jak wiem, czy tylko kobiety są nieszczere, a faceci nie, po prostu po babkach, to bardziej widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Nie dokończyłam myśli, że jest inaczej, jak jest jakaś mała zazdrość momentami niż taki klimat rywalizacji, albo podpytywanie o bardzo osobiste sprawy, a samemu mówienie, jak najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik
moim zdaniem marudzisz, chcialbys wszsytkich zamienic na swoich przydupasow. Jestes zwyczajnie nieporadna. Co innego jak ci ktos robi kolo piora a udaje przyajciolke. Bo mylic sie jest rzecza ludzka ale robic cos z premedytacja, tak jak to twoje SPRAWDZANIE to jest dopiero gnoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Zresztą nie preferuje masowych znajomości, raczej mała grupka, w której czuję się dobrze. Ja z własnego doświadczenia wiem, że najgorsi są Ci, którzy mimo, że wiesz, ze kogoś nie znoszą, to potrafią z nim milutko rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Kto tu mówi o jakieś premedytacji, rany jakieś herezje wymyślasz. Po prostu jak się zdarzy sytuacja, że będę potrzebowała czyjeś pomocy, a ten ktoś powie, że nie, i nie będzie miał konkretnego powodu, no to wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik
nie koniecznie, sa tacy co wcale nie musza nieznoscic, po prostu leja na to, oni robia to co uwazaja dobre dla siebie byle inni im uslugiwali, a reszta to udwwania po to aby manipulowac delikwentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
Absolutnie nie chodzi mi o różnicę poglądów, choć wiadomo, że z reguły człowiek rozumie się lepiej z tymi, którzy mają podobne poglądy. Chodzi mi raczej o sposób prowadzenia rozmowy, taki podszyty jakimś fałszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnytiu
no dobra, to co radzicie, w sytuacji gdy wyczuwacie grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik
no ale w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich ludzi jest chyba większ
bnytiu "podpytywanie o bardzo osobiste sprawy, a samemu mówienie, jak najmniej." O właśnie spotkałam się dokładnie z takim zachowaniem u mojej byłej "przyjaciółki". A mianowicie obydwie byłyśmy poszukujace pracy. Ilekroć się spotykałyśmy to ona namolnie i bezwstydnie wypytywała jak mi idzie szukanie pracy i ciągle dopytywała się czy już coś znalazłam mimo że takie pytania krępowały mnie, był to dla mnie drażliwy temat. Zamęczała mnie tymi pytaniami dosłownie przy kazdym spotkaniu. Denerwowały mnie te pytania ale z braku laku mówiłam wprost jaka u mnie sytuacja ale kiedy ja ją zapytałam w odzewie o to samo to odpowiadała dosłownie jednym słowem i nie kwapiła się w ogóle zeby mówić cokolwiek o sobie, ew. jak już coś zaczynała puszczać na ten temat w ogóle jakąś parę z ust to poprzedzała to takim dziwnym uśmiechem i rozbieganymi oczami jakby się nad czymś zastanawiała czy coś mówić czy lepiej nie mówić i taka aura tajemniczości jakby się w jej umyśle akurat jakaś cicha afera rozgrywała że mi się w ogóle z czegos zwierza. Nie wiedziałam jak to rozumieć i coś mi w tym zachowaniu zaczęło śmierdzieć. Co prawda już nie utrzymujemy kontaktu ale z pewnych innych powodów które nadają się na inny topik. W każdym razie fałsz z niej wyłaził od zawsze, tylko że ja zawsze jakoś przymykałam na to oko. To była tez jedna z tych mega uśmiechniętych cukierkowo dziewczyn, o których gatunku pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×