O co mu chodzi?

Nie wiem jak rozumiec zachowanie kolegi, otoz biegal za mna od ponad tygodnia zeby umowic sie na spotkanie, takie kumpelskie na browarka, codziennie pisal lub dzwonil ze moze dzisiaj, ja niestety codziennie bylam zajeta i mowie ze chyba najpredzej w weekend. Napisalam mu wczoraj ze moglabym dzis sie spotkac i wiecie co zero odzewu! Zla jestem na sieibe bo wyszlo ze to ja za nim latam niby tak mu zalezalo na spotkaniu a teraz jak moge sie nie odzywa..no co to za gierki?

nie wyszlo ze za nim latasz on latal caly tydzien, a ty mu w koncu dalas szanse a ile kolega ma lat:)? ja bym sie nie przejmowala i olala :)