mowil ze mu zalezy

od jakiegos czasu spotykalam sie czasem z takim gosciem. na poczatku to zlewalam i nie zalezalo mi. ale pewnego razu zaczelo mi zalezec. to on zawsze proponowal spotkania itd. niedawno napisal mi na gg ze bardzo za mna teskni i ze chcialby sie spotkac i ze zalezy mu na mnie itd. ja odmowilam bo nie moglam. ale teraz chetnie bym sie spotkala. tylko on nie odpisuje na sms. a na gg go nie ma. co zrobic? czekac na jego ruzh? czy zadzwonic? najchetniej bym mu powiedziala albo sie chcesz hajtac albo spadowa a nie jakies glupie gierki.

nie mam cierpliwosci czekac az on sie znow zbierze albo nie. ja chce go teraz (jeszcze sie nawet nie calowalismy ani nawet nie dotykalismy ani nie chodzilismy za reke)

napiszcie mi cos

Desperatko- może on na przykład wyszedł do sklepu na zakupy, a koma zostawił w domu.

ale ja mu pisalam esa juz w srode od tamtego czasu nie odpisal i nic. a ja nie mam zamiaru wiecej czasu tracic jak przez mojego exa gdzie czekalam az sie zdecyduje na powazny zwiazek albo nie. teraz nie chce czasu tracic albo on chce albo nie chce

To zadzwoń do niego po prostu, problem? Jak nie odbierze to znaczy, że nie może, jak nie oddzwoni do wieczora to znaczy, że nie chciał odebrać i pewnie zabawia się z jakąś inną.

hmmm a co ja mam mu powiedziec?? ze chce sie spotkac z nim czy co? nie chce tak nachalnie sie narzucac tylko delikatnie dac do zrozumienia ze ma sie decydowac

Szczerze to ja preferuję takie związki na luzie, czyli takie tylko do zabawy, ale nie wyobrażam sobie nie odpisywać komuś tyle czasu, ja zawsze jak nie mogę odpisać to piszę wieczorem zauważ, że to nie są dziewczyny tylko bardziej koleżanki . O M G jakie te kobiety są naiwne, dla mnie taka sytuacja jest niepojęta. Koleś widocznie ma Cię w dupie.

no chyba tak. tylko po co nalegal tyle czasu na spotkania itd. a teraz nie odpisuje. zawsze tak jest. beznadzieja. jestem chyba jakas nienormalna.

na przykład -mu się znudziło - może on chciał się spotykać z Tobą jako koleżanką bo nic do Ciebie nie czuje -może on nie chce mieć drugiej połówki -może znalazł kogoś innego -może wyjechał DUŻO OPCJI

piasl w srode po raz pierwszy ze mu zalezy ze to ze tamto ze chce sie spotkc ze teskni a teraz nic. chyba ma inna i mnie sciemnia. ale mnie wkurzaja takie chamy.

Nawet jeszcze cię nie pocałował, a ty chcesz już mu wyskoczyć z tekstem, że albo się decyduje na poważny związek albo może spadać. Nic dziwnego, że cię nie chce. Faceci nie lubią nachalnych despetarek, które całe dnie nie mają nic do roboty i tylko czekają z telefonem przy tyłku z nadzieją na esa lub telefon. Oni są myśliwymi, muszą zdobywać, a nie być przez swoją zwierzynę gonieni. Wiesz dlaczego jemu wcześniej zależało? Bo go ignorowałaś. Wiedział, że musi się dla ciebie starać, próbować. A teraz? Sama do niego przychodzisz i jeszcze mu marudzisz. Nie tędy droga, kochana. Wyjdź z domu, idź do kina albo na imprezę, nie bierz telefonu. Jak wrócisz to może zastaniesz od niego wiadomość. A jak nie, to olej go. I nabierz dystansu do związków. Nikot nie lubi, jak mu się na głowę wchodzi. Ja nie wiem, jestem kobietą i nie pojmuję jak można się tak zachowywać. Trochę godności dziewczyny, naprawdę.

poza tym w zeszyly weekend bylo to samo. tez nie odpisal. a potem mowil ze mu sie komorka rozladowala i nie mial ladowarki. glupek przeciez dostalam raport ze doszedl

faceci sa porypani. nigdy ich nie zrozumiem

'na poczatku go zlewalam' niezle...zadzwon,powiedz,ze fajny film leci w kinie,masz 2 bilety i pomyslalas o nim. Problem jakis?? nie,panienka woli sie meczyc,i zastanawiac. Pytam,po co?? jesli odmowi,masz pewnosc, ze nic z tego nie bedzie. Jesli facetowi zalezy,zrobi bardzoooo wiele,nawet naklamie szefowi by byc blisko ciebie. Jesli nie-to on teraz cie 'zlewa' i tyle

no wlasnie dzwonilam nie odpiera cham. to znaczy na poczatku go nie zlewalam ale on strasznie podbijal do mnie. nawet jednego chetnego wygryzl. spotkalismy sie pare razy. nawet zaprosil mnie na mecz. no ogolenie ok. do czasu kiedy zaczal mnie krecic

pfffff buhahahaha! sorry, dziewczyno, zabawna jestes. nie wiesz że faceci zawsze mówią że im zależy a naprawdę sobie w chuja lecą? przestań go nękac i zajmij sie sobą a zobaczysz że jeszcze będzie Cię wkurzał jak sam zacznie pisac i dzwonic co chwilę.

no i teraz widze ze chyba wcale mu tak nie zalezy jak to pokazywal. albo ma laske weekendowa i chyba ta opcja mi tu pasuje najbardziej

ile ma lat?? powtarzam, jesli facetowi ZALEZY zrobi WSZYSTKO byc sie z toba spotkac!!

no wiec nie zalezy mu. ma 24 lata

juz mi sie wszystko ulozylo w glowie. na bank ma laske

chyba sie zaplacze. kolejny ktory mnie olal zaraz po tym jak pokazalam ze mi zalezy.

niekoniecznie,ma laske, ale np.to nie to,i po kilku randkach zdal sobie sprawe. Wiesz...ja mam po prostu chyba uczulenie na takie laski,bo kiedys sama taka bylam,stracilam siebie,upodlilam sie dla jednego takiego,ktorego tez na poczatku tylko 'zlewalam' i mase czasu minelo nim sie uwolnilam a jeszcze wiecej,bym odzyskala wiare siebie i docenilam tego ktorego teraz mam:) a 24 lata,hmmm powinien byc na tyle dojrzaly by grac w otwarte karty,zatem-olej tym bardziej

napiszcie co mam zrobic:(

ja nie mam wiary w siebie

ja chce miec juz meza. a tu same gierki zasrane. napewno nie zdal sobie sprawy ze to nie to bo ostatni raz gadalam z nim w srode i po raz pierwszy powiedzial ze mu zalezy ze chce sie spotkac i lubi ze mna byc i mnie sluchac

zaoferowal swoja pomoc w pewnej sprawie ktora okazala sie w koncu niepotrzebna. ale sam z siebie zaoferowal i pisal naprawde cieple rzeczy. ja oczywiscie nie pisalamm tego samego (udawalam skromna) no ale chce sie z nim spotkac i bardzo tesknie za nim

napiszcie mi cos pocieszajacego. smutno mi:(

mozliwe ze po kilku spotkaniach czar prysl i ty nie jestes ta z ktora chce byc czesto tak jest i to na pewno nie swiadczy ze cos z toba nie tak, po prostu z jego strony nie zaiskrzylo..

Dziewczyno! Na miłość boską! Ogarnij się! Marsz do wanny, kąpiel, ubierz się ładnie i wyjdź z domu zamiast tutaj smęcić, bo to co wypisujesz już przechodzi ludzkie pojęcie. Nigdy faceta nie znajdziesz jeśli będziesz takim mazgajem.