mowil ze mu zalezy

to moze w tym jest problem bo ja tez:(

nie wiem, moze trzeba udawac ze nam nie zalezy? tylko jak to ma niby wygladac jak zaczynamy cos czuc do faceta..

dokladnie. masz racje. ja lubie szczerosc. nienawidze gierek ale chyba bede musiala zaczac sciemniac ze mam go w dupie

1. nic do niego nie pisac bo juz pisalas i dzwonilas...a on ma w komorce nieodebrane polaczenie 2. jak on cos napisze to odpisac normalnie, nie udawac obrazonej ani przesadnie luzackiej 3. szanowac sie

jszcze zateskni, tylko pokaz klase i sie nie odzywaj. przechodzilam to z moim... kochankiem. 2 miesiace za mna latal, ja nie chcialam, w koncu ja sie zaanagazowalam to on mnie olal wiec po przeplakanych nocach odpuscilam, przestalam sie odzywac, pisac itd. po miesiacu odezwal sie steskniony. trwamy tak 2 lata choc nasz uklad jest specyficzny ale ile razy probuje odejsc, on sie budzi i walczy. faceci potrzebuje takich kublow zimnej wody...

no i chyba go olac i szukac innego co?

mocate- niekoniecznie przechodzilam kilka takich znajomosci i zaden sie nie odezwal mimo ze milczalam

nie zawsze oni sie odzywaja....

o nie kochanka to ja bym nie chciala byc. to juz tragedia

kochanek czy nie kochanek ...dziewczyna napisala ze oni zawsze sie odzywaja jak sie ich oleje niestety ale to nieprawda,nie zawsze

jasne ale jak to bedzie mial byc ktos na dluzej to sie odezwie. to nie jest to na co czekam cale zycie ale ciesze sie chociaz z tego. trzeba takie zdarzenia traktowac jak nowe doswiadczenia i sie nie zalamywac. na kazdego przychodzi pora, ja w to wierze.

albo moze zerwac z nim? tzn powiedziec mu ze ma mi oddac co moje i powiedziec mu ze nie mam ochoty na jego gierki?

mam tę samą przypadłość co autorka. Wczoraj napisałam smsa z propozycją pójścia na urodziny koleżanki. Cisza. Nie łaska odpisać. Może to dlatego że trzymam dystans i nie jestem łatwa do zdobycia. Spotkaliśmy się już kilka razy, widujemy się codziennie (te same miejsce edukacji) i chłopak jest przerażony tworzeniem związku z dziewczyną którą widzi codziennie. Bardzo dziwna przypadłość. Nie chcę wyjść an desperatkę i nie upominam się o odpowiedź. Nasza bliższa znajomość utrzymuje się już rok a robimy bardzo małe postępy.Także nie należy się załamywać. Cierpliwość to podstawa, inaczej zniszczy nas nasza desperacja.

ja nie chce czekac. ostatni 'zwiazek' to 8 miesiecy 'czekania' az on sie zdeklaruje. spotkania srednio raz na 2 tygodnie, sex raz na miesiac. beznadzieja. albo rybki albo pipki. cnie ma na co czekac czas leci

a to ty bylas z nim? pisalas ze kilka razy dopiero sie z nim spotkalas..

jak chcesz z nim zrywac skoro nie byliscie razem? pokazesz mu sie jako desperatka ktora szuka pretekstu do kontaktu. lepiej tego nie rob

chlopak nie jest przerazony tworzeniem zwiazku ale jezeli taka sytuacja trwa rok to nie jest zainteresowany. jakby mu sie w miedzyczasie trafila jakas fajna dupa tp by o tobie zapomnial

mowie zeby zerwac z nim kontakt. to znaczy nie spotykac sie wiecej i nie gadac. i niech mi odda moje rzeczy i finito i szukam dalej. a nie teraz sie zastanawiam co i dlaczego nie zalezy mu chyba wiec nie ma o czym myslec

mi inny facet powiedzial po tygodniu spotykania: moze kiedys sie w sobie zakochamy, kto wie....moze:)

tak jestem desperatka. chce miec faceta. juz teraz. chce miec dziecko

mysle ze juz tego kontaktu nie ma wiec nie ma co zrywac....chyba ze ma jakies twoje rzeczy to pozostalo ci tylko poprosic aby ci je oddal

no ma moje rzeczy i mial mi juz tydzien temu dac ale cos mu sie nie spieszy

Jeżeli do mnie piszesz Droga Lamparro to niestety nie, nie byłam z nim a spotkałam się kilka razy dlatego, że chłopak jest taki który mówi wszystkim naokoło jak to mu na mnie zależy i jest zazdrosny ale sam nie wyjdzie z inicjatywą. Gdy proponowałam spotkanie zawsze się zgadzał. Od nowego roku szkolnego zmienia nawet miejsce edukacji podobno ze względu na mnie. Pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem i zaczynam tracić cierpliwość.

ale mu nie pokazuj tej desperacji.po co ma miec satysfakcje?

to sciema. tak se gada i tyle. oni lubia gadac.

a najgorsze ze on taki brzydki jest a robi mnie jak chce

chelsea to nie bylo do ciebie...ale jezeli chodzi o twojego znajomego to raczej bym dala sobie spokoj...rok czasu i facet nie przejawia inicjatywy...

Dodam, że gdy jeszcze tydzień temu się z nim spotkałam był miły, potulny, dał się pocałować, rozmawiał bardzo chętnie na każde tematy i był strasznie zazdrosny o swojego przyjaciela który tylko mnie objął (nie zwróciłam na to szczególnej uwagi ponieważ przyjaciel jego był podchmielony).

zeby nie bylo-rozumiem, ze chcesz faceta i dziecko, mam podobnie. ale nie dawajmy satysfakcji facetom ktorzy na to nie zasluguja

ej jakie to typowe. pies ogrodnika. nie chce z toba byc ale jest zazdrosny!! jak ja to znam. nawet lzy w oczach gdy jest sie z innym. ty potem wracasz do niego znow piszesz a on znow ma cie w dupie. faceta nie mozna calowac. to on ma calowac. kurcze latwo jest innym radzic a w moim zyciu klops