czy fakt ze chce miecprzystojnego faceta swiadczy o mojej proznosci?

Jeżeli to sprawa pierwszorzędna to tak

tak

jak wyzej napisala kolezanka.

;D nie po prostu masz takie wymagania ja tez musze miec fajnego i wysportowago ..tacy juz mi sie podobaja ..zwykly gostek z ulicy nie dla mnie ..musze chciec na niego patrzec

Ja myślę, że nie o ile nie jest tak, że chcesz, żeby był przystojny i nie interesuje cię nic więcej :-P Ludzie mają różne potrzeby, poglądy i systemy wartości. Dla ciebie liczy sie wygląd i już. Przynajmniej otwarcie to przyznajesz, a nie ściemniasz :-)

to raczej normalne my chcemy przystojnego faceta oni fajną laskę tylko dla każdego to co innego znaczy więc wszystko gra:)

na przystojnosć faceta skladaja się cechy męskie ktore tobie odpowiadają. Nie wiem, jak można być w związku z kimś kto dla nas nie jest przystojny.

nie ta, ta pierwsza

ja tak samo ;D poza wygladem , musi rzucic ma mnie swój czar..najszybciej poprzez urok

nie jest to nr 1 ale jest w pierwszej trojce:D sama duza wage przywiazuje do wygladu (swojego )

*usmiech

Jesli to jest dla ciebie decydujace to tak.

jasne że nie. po to koleś jest TWOIM kolesiem żeby Cię podniecac. jak nie podnieca to chocby był aniołem mądrym jak encyklopedia to musi odpasc.

;D tak czy siak najpierw na wyglad zwracamy uwage ;D jesli juz na wstepie nam to nie odpowiada ...to nie ma szans na wiecej

Ja na przykład nie uważam, żeby wygląd był najważniejszy. Jednak na ulicy raczej wzrok przyciąga ktoś, kto ma coś w sobie co cię pociąga. Dlatego trochę cię rozumiem. Tak jak rozumiem mężczyzn, którzy szukają ładnej szczupłej dziewczyny i nie lubią "pasztetów" (mimo, że ja nie jestem szczupła i piękna :-P) . Poza tym , jak ktoś już napisał- każdemu podoba się co innego i to wyrównuje trochę szanse :-D

I tak kazdy bedzie wygladal jak pokraka.

po co ta gadka. jakby miała wybierać między biednym przystojnym a bogatym brzydkim i tak wybrałaby tego drugiego.

No wiec brzydcy przegrali zycie ????

Kazdy inaczej interpretuje slowo ' piekno'. wiec jesli jest sie w przyzwoitych granicach ( 2 oczu, nos, usta itd) to zawsze jest szansa. jednakze... oprocz urody musi byc to 'cos'. rzadko sie zdarza , ale jesli jest, to przycmiewa tzw. masowe piekno.

No dobra a czy charakter nie moze byc pociagajacy i przycmic wyglad :P

Moim zdaniem tak. Ja mam tak, że czasem ktoś mi się zupełnie nie podoba fizycznie, ale jak go poznam i okazuje się, że jest na prawdę fajny to od razu wydaje mi sie pociągający... Nie wiem czemu, ale u mnie tak jest. Dlatego nigdy nie skreślam nikogo ze względu na wygląd.

no wlasnie o tym mowie :P ja na przyklad lubie krzywe nosy, co sie nie podoba wiekszosci innyc kobiet. a mam wrodzona awersje do tzw. wloskiego typu- w ogole mnie nie rusza. wszystko kwestia indywidualna, wlasie to co mialam na mysli.

Wlasnie tez mam takie spostrzezenia k.1986

charakter jest najwazniejszy, ale nie ma sie wypisanych cech osobowsoci na twarzy. do tego potrzeba czasu. ale z czasem owszem, charakter jest w stanie przycmic urode.

depeche dobrze ze nie tylko ja tak mam ;)

Poza tym u mnie jest tak, że czasem wystarczy jedna rzecz w wyglądzie (oczy, włosy, ogólna postawa, usta) która jest intrygująca i to już wystarczy. A wogóle powalają mnie faceci, którzy umieją się ładnie poruszać. Wiem, ze to dziwnie brzmi. Nie chodzi o "chód modela" czy coś. Chyba tylko ja wiem o co mi chodzi, ale lubię jak facet fajnie sie rusza .

:P

hmmm ja kiedys podkochiwalam sie w super przystojnym facecie po kilku mc zaprosil mnie na impreze, boze ale byalm szczesliwa..do czasu bo typek byl beznadziejny:O nic nie mowil rozmowe ja ciagnelam:O a on podczas tanca obmacywal mnie jezdzil jezykiem po szyi na koncu z imprezy wracalam sama:O:O druda sytuacja: facet taki sobie, normalny, wkurwial mnie od 1 spojzrenia na niego, a z zcasem okazal sie super facetem i ...zakochalam sie:D

ja mam slabosc do facetow z 3 dniowym zarostem :P:D ale takich nie slodkich tylko wiecie...