Moje serce cię kocha,mój umysł nienawidzi...

Witam!!! Mam problem z mężczyzną... Ostatnio odezwał się mój były chłopak.Rozmawialiśmy bite 5 godzin na GG o tym co u nasz,jak żyjemy itp. Ja na odchodne palnęłam mu przez przypadek,,KOCHAM CIĘ!,, On napisał ,,JA CIEBIE TEŻ SKARBIE...!!,, Mieszkamy w miejscowościach bardzo od siebie oddalonych (ja Warszawa on Wrocław.Przez następny tydzień dużo sms-owaliśmy.Mówiłam mu że go kocham on mi też to mówił. Od pewnego czasu się nie odzywa nie wiem czemu. Ja z drugiej strony nienawidzę go za to co mi kiedyś zrobił. Kiedyś cała paczką przyjaciól pojechaliśmy na Korfu.Ja tam mu powiedziałam że chcę z nim być. On to olał.Nie usłyszałam ani ,,tak,, ani ,,nie,,. Ja wtedy na tuym felernym GG zapytałam się czy on wtedy mnie kochał.Powiedział że tak. Tak się zaczęły moje problemy... Pomóżcie co mam zrobić...

może wtedy nie był na to gotowy ..spróbuj co Ci szkodzi

bez sensu - skoro na Korfu nie chciał z Tobą być to nie jest Twój były chłopak chyba???

wiesz... moj byly,rzucil mnie ponad pol roku temu,nienawidzi mnie,ja go kocham,on o tym wie.... tak czytam ciebie i mysle, ze ten moj ... jego serce mnie kocha ale umysl nienawidzi... jest bardzo dziwny... kochal mnie nad zycie... jest sam... ale nie chce wrocic,bo nienawidzi, ja odczuwam ze to wlasnie umysl jego mnie nienawidzi, ale sercem kocha, ale chce zapomniec szukajac panienki.. mysle ze powinnas sie do niego odezwac,jesli ci zalezy,warto zaryzykowac, moze wlasnie jest wam pisane byc razem ile ja bym sama dala by z nim pogadac na gg chociaz 5 min, nie moge, on mnie zablokowal... a wiecie jak wygladaja nasze rozmowy, ja napisze mu smsa aon odpisze na gg, gdzie ja nie moge mu odpisac ... postanowilam zalozyc nowe, niedawno dalam je mu, ze chce pogadac,ale jesli ma mnie blokowac to niech lepiej nie pisze; a na te stare nie wchodze juz wogole

Po powrocie mi się oświadczył

Skoro ty nie wiesz , to skąd nam to wiedzieć ? kocha czy nie kocha ? oto jest pytanie . to ty znasz jego różne reakcje , a nie my .

On to w ogóle przez ten czas był jakiś dziwny...po powrocie mi sie oświadczył tydzień potem zerwał...