Jestem zazdrosna o przeszlosc

Witajcie, otoz nie potrafie sobie poradzic z przeszloscia . CHodzi o to ze ja zawsze bylam przy moim chlopaku (wtedy przyjacielu) ale on mnie nie dostrzegal, podobaly mu sie prawie wszystkie dziewczyny z otoczenia, ale nie ja, nigdy nie ja, zawsze inne byly lepsze, wazniejsze dla niego. Kiedy po 3 latach darowalam sobie go, on w koncu zrozumial co stracil i to dzieki jego inicjatywnie jestesmy razem. chodze juz z chlopakiem pol roku i codziennie zadręczam sie ta przeszloscia. Codziennie to rozpamietywuje i szlaq mnie trafia po prostu.

Nie wiem co robic. w naszym zwiazku jest ok widze ze mnie kocha dba o mnie jest opiekunczy mily czuly..ale ja w tle widza tamta przeszlosc. tego ze mnie nie docenial, i pare razy mnie zranil. Czasami zastanawia mczy sie czy nie jest ze mna z litosci..planujemy razem przyszlosc..czy ktos mial tak jak ja? ja juz nie daje rady. Moze dla niektorych to banalny problem ale ja naprawde sie tym zadreczam.

podnosze..

bez sensu. nie mozesz miec do niego pretencji, ze mu sie wtedy nie podobalas, albo nie chcial z toba byc, powinnas docenic t co masz inaczej i to stracisz.

facet mialby być w związku z litości?-nie wierzę :)...faktycznie to Ty masz problem,bo nie potrafisz się na ten związek otworzyć rozmyślając o dawnych ranach..skoro w niczym teraz nie zawodzi to nie zadręczaj się przeszłością a daj szansę

no mozecie sie smiac , nie wierzyc, ale to jest naprawde dla mnie problem.

Czy ktos ma albo mial podobny problem?

problem polega na tym,że nie wierzysz w szczerość jego intencji,bo myslisz sobie że skoro wtedy nie zauważał i nie docenial to dlaczego mialby teraz ....no ale skoro się zdecydował to przecież nie z przymusu,nie z litości,nie z żalu itp

skoro mu nie wierzysz to po co z nim jestes? w zwiazku powinnas czuc sie bezpiecznie.

ciekawa... mnie to boli ze mi tyle nadziei robil, juz myslalam ze cos z tego bedzie,a tu bach - okazywalo sie ze krecil sobie z inna i sie z inna spotykal..fakt to bylo kiedys.. ok moze masz racje ale co ja mam z tym zrobic? ja sobie nie radze? niedojrzala psychicznie jestem?:(

wierze mu ze mnie kocha ale nie moge zapomnieć o tamtych przykrosciach ktore mi sprawił.

nie da się pstryknąć palcami a wszystko się cudownie zmienia...przed Tobą cięzka praca nad zmianą sposobu myślenia...myślę że jeśli ten facet jest w porządku i naprawdę mu zależy to będzie Ci to pokazywał,a Ty..-postaraj się nie szukać w jego działaniu pokrętnych podtekstów czy wymyślnych intryg

ciekawa.. naprawde probowalam juz nie mowic o przeszlosci, ale mi sie nie udaje, a on sie tylko wkurza ze ciagle draze temat.;/ wiem ze zle robie

wierzysz że kocha ale Ty nie możesz zapomnieć o przykrosciach jakie sprawił kiedyś....-odnoszę wrażenie że myślami z przeszłości celowo się zywisz,po to by nie doznać rozczarowania

ciekawa..mzoe faktycznie nie chce juz rozczarowania. nie wiem co ja mam w tej sytuacji zrobic bo dalej tak nie mozna..

a ja ciebie rozumiem. mnei tez by to bolalo... niestety nie umiem pomóc... ile jestescie razem? może z czasem to przejdzie...

idz na terapie jesli sama sobie z tym nie radzisz albo odejdz od niego bo na czyms takim szczesliwego zwiazku nie zbudujesz.

jestesmy razem pol roku ...

on może Ci pomoc w jeden tylko sposób-pokazując że jesteś dla niego ważna ...przeszlości nie zmienisz ani Ty ani on...więc się zdecyduj czy faktycznie to co bylo kiedyś nie pozwoli Ci angażować się dalej

chce dodac ze to jest moj chlopak wymarzony - dlugo czekalam aby z nim byc nigdy nikogo tak nie kochalam ... zdaje sobie sprawe ze moj problem jest błahy - ludzie w malzenstwach sobie wybaczaja zdrady ale naprawde nie potrafie sobie poradzic. za wszystkie wypowiedzi dziękuje :*

A pytalas dlaczego nagle zaczal interesowac sie Toba??

ale sie uzalasz!

moze i sie uzalam ;]

boisz się po prostu, że cię zostawi dla innej, że w jego oczach wciąż jesteś nieatrakcyjna... powiedz mu o swoich obawach, o tym co czujesz.

tak pytalam sie mowil ze docenil mnie zdal sobie sprawe ze mnie traci powoli i ze zaluje ze tak postepowal i ze byl glupi

no to dzieki za wypowiedzi:)

Skoro masz sie meczyc i ciagle rozpamietywać przeloszc to zakoncz ten zwiazek. Mniej nerowo Twoich i Jego.

troche to dziwne, ale moze ci przejdzie kiedys