Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość di angelo

CZY JESTEŚCIE SZCZĘŚLIWI?

Polecane posty

Gość di angelo

czy wasze zycie dazy w wybranym przez was kierunu? czy spelniaja sie wasze marzenia? czy realizujecie swoje plany? czy potraficie spojrzec w lustro i usmiechnac sie z zadowoleniem? a moze zupelnie inaczej mialo wygladac wasze zycie? czego zalujecie? co byscie zmienili? piszcie szczerze...przeciez wszyscy sa anonimowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałuję paru wyborów, ale staram się to naprawić... nie ze smutkiem na twarzy, tylko z uśmiechem i nadzieją. Ludzie nawet sobie nie zdają sprawy, jak ważne jest pozytywne nastawienie...dlatego raczej się uważam za osobę szczęśliwą.Nie dopiełam jeszcze swego, nie zrealizowałam wszystkich marzeń, planów itp., ale jestem w trakcie. Nie odkładam życia na później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia fffffffff
ja nie jestem ani nie byłam w ciagu ostatnich 2-3lat szcesliwa dłuzej niz kika dni. niestety. i to sie juz nie zmieni skoro trwa tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość di angelo
a ja sama nie wiem.... to moj odwieczny dylemat. niby dostalam od zycia po dupie...mialam pod gorke...rezygnowalam z marzen... wkoncu wzielam sie w garsc. pozegnalam wszystko co mnie niby unieszczesliwialo.... teraz jest mi ciezko... ale tylko dlatego ,ze dokladam sobie obowiazkow ,zajec zeby kiedys zyc lepiej niz moja rodzina...niz kolezanki ktore maja po dwojke dzieci i zyja z panstwowej jalmuzny. niby jest ktos kto mnie wspiera ale ten zwiazek komplikuje mi zywot :( wlasnie jutro zaczynam praktyki z kursu (poswiecam na to swoj urlop ktory powinnam spedzic z dzieckiem :( ).... chyba bedzie dobrze :) kiedys na pewno bede conajmniej zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reggera19
Z reguły tak, ale szczęście mi często podkłada nogi:P Można powiedzieć, że żyje krótkimi pięknymi chwilami, które składają się w piękną całość i które sobie najczęściej przypominam. Jak mi coś nie wyjdzie to wyciągam z tego wnioski a o sytuacji zapominam. Hmm.. Mam kochającą rodzinę, chłopaka, przyjaciół, znajomych, marzenia, które się cały czas spełniają i nowy, odmieniony charakter. Może czasem mnie nie słucha i robi to co dawniej, ale praktycznie zaczyna się przyzwyczajać. Jedyne co mi zostało to pozmieniać małe mniej ważne fakty i będzie idealne życie:) Każdego dnia, gdy wstaje rano, mówię sobie, że to będzie piękny dzień i mam wspaniały humor. I np. układam krótką trzymającą na duchu piosenkę, którą sobie podśpiewuje. Życie jest takie łatwe, tylko trzeba umieć dobrze do niego podejść. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×