Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdzie ci ludzie

cholera, gdzie ci ludzie się POZNAJĄ???

Polecane posty

heeheheh wróżka?? ale to trzeba pytanie zadać od serduszka :P ;) popytam się tu i tam :P :) to dam znać :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok też porymuję;) Tadzik nie przekonuje bo zamiast zbijać bąki to straszy chemią pająki;) A Ty niebieskooka nie trać wiary bo choć znajomi są dobrani w pary to pan Los zaskakuje i dla Ciebie tez bajkę z happy endem juz snuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karalepa
jak nie bedziecie po nocach spac to nikogo nie znajdziecie ja ejstem wielkim czarownikiem karalepa i sluchajcie mojego slowa bo mowie do was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieploczerwcowejnocy
skąd jesteś i ile masz lat niebieskooka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiu fiu... i widzicie? Powiem Wam ze chociazby poprzez to forum mozecie sie poznac:D:D:D troche checi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnych i pasujących ludzi mozna poznac wszędzie. Nawet tutaj :classic_cool: tzn na kafe. Tak samo jak na przystanku, w bibliotece, na imprezie, czy w markecie budowlanym. Nieważne miejsce, ważni ludzie. I tu zaczyna się problem, bo o ile w necie jest się wyluzowanym, o tyle w realu włącza się czasem blokada. A osobnik/czka zablokowany i zestresowany jest nieciekawy i nieatrakcyjny. To nawet nie jest kwestia, ze nie ma czasem o czym gadać, choc to też. Po prostu za bardzo człowiek sie skupia, żeby \"być fajnym\" za wszelką cenę, co oczywiscie widać i słychać, bo mowy ciała nie oszukasz. Inną kwestia jest smiałość, i ogólne podejscie. Np. niektórych rzeczy czy pytań nie zadasz - ani w pierwszej rozmowie, ani w dalszych. A kto inny zada, pójdzie przebojem, i.. wygra. Rozmowa poleci innym torem niz u ciebie, i się jednak okazuje ze mozna było, tylko na jakims etapie cos się spieprzyło. Czasem opłaca sie zaryzykować. I przede wszystkim być sobą. Po prostu ew. niepowodzenie potraktować jako element odsiewu, a nie jako klęskę. Nie pasował/a.. tyle. Lepiej że wyszło teraz niz za rok czy trzy. Nie róbmy tragedii. Chyba, że ktos chce grać całe życie, po to żeby kogos utrzymac przy sobie za wszelka cenę, ale to juz nie ja. powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami sie mozna bardziej zakochac w kims poznanym przez neta niz poznanie normalnie kogos. Ja poznalam mojego chlopaka przez przypadek na interi na pokoju regionalnym z naszego miasta. Oczywiscie pisalismy tak o, potem gg a potem skype, a potem zdecydowalismy sie na real, bylismy mlodzi wiec spedzilismy troche czasu na wakacjach razem, chodz ja wyjerzdzalam pod koniec wakacji za granice do szkoly i miala to byc tylko wakacyjna znajomosc ale zakonczylo sie na czym wiecej. Jestem nadal bardzo zakochana i nie wyobrazam sobie zycia bez mojego skarba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja na przykład znalazłam swego Kochanego w pracy :D Pracowaliśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy
Ja również poznałam swojego faceta w necie, ale zanim to się stało to spędziłam długie dni na szukaniu kogoś normalnego. Spotkałam go wówczas jak już się poddałam i pomyślałam, ze wchodzę na czat ostatni raz. Najlepsze jest to, że dopiero prasie po pół roku przypomniałam sobie, że już wcześniej rozmawiałam z nim na czacie, ale widocznie to nie był moment odpowiedni dla nas. Znamy się prawie dwa lata, prawie dwa lata mieszkamy ze sobą, jesteśmy zaręczeni i całe życie przed nami ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie tak łatwo jak chceci
Po co proponujecie portale randkowe jak tam pisze a dziewczyny w ogole nie odpisuja :-( Nie miałem zdjęcia - odpisywały do momentu gdy przysłałem im zdjęcia. Wtedy zawsze kontakt się urywał :-o A jak miałem zdjęcia na profilu to w ogóle się nie odzywały. Jak to wytłumaczycie ? Żadna dosłownie żadna dziewczyna nic nie napisała. A odezwałem się chyba do kilkunastu. I gdzie ja mam kogoś poznać ? Na ulicy w ogóle słyszę teksty że nie jestem w typie, że laska zajęta itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może nie jesteś
bardzo atrakcyjny a startujesz do bardzo ładnych dziewczyn, może spróbuj to tych tylko ładnych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia84s1
Ja swojego męża poznałam przez zupełny przypadek. Wysyłałam smsa do kolegi i pisząc numer z pamięci pomyliłą mi się cyferka. Wyłałam smsa do obcego faceta - tylko żeby nie było tak łatwo, to nie był mój ówczesny mąż tylko jego ojciec. Ale mój Marcin odpisał mi na tego smsa. i taksię zaczęła ta historia, a było sporo przeciwności największa to to, że mieszkalismy 300 km od siebie. ALe trochę odwagi, chęci poznania drugiej osoby i jakoś wyszło:) Także ja nie szukałam, a zalazłam, znowu kiedy usilnie szukałam miłości to nic z tego nie wychodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ wcale nie tak łatwo jak chceci \"Po co proponujecie portale randkowe jak tam pisze a dziewczyny w ogole nie odpisuja\" Bo zwykle sa zasypywane przez chmare zboczeńców i frustratów: http://kominek.blox.pl/2006/12/SERWISY-RANDKOWE.html :D :classic_cool: \"Nie miałem zdjęcia - odpisywały do momentu gdy przysłałem im zdjęcia. Wtedy zawsze kontakt się urywał. A jak miałem zdjęcia na profilu to w ogóle się nie odzywały.\" Hmm.... tego. :D Może.. popracuj nad wygladem? :D Bo chyba o to chodzi w twoim wypadku, powiem wprost..? Sam widzisz, ze akurat \"wtedy\" cos sie dzieje nie tak. \"Na ulicy w ogóle słyszę teksty że nie jestem w typie, że laska zajęta itd\" - jak powyżej. To ich podstawowa linia obrony, nie chcą być niemiłe, sam kiedyś też to słyszałem. A człowiek, usiłując jeszcze wtedy \"walczyć\" o kogoś popełnia masę kretynizmów i robi z siebie debila. Więc potem położyłem lagę, wyluzowałem, zacząłem mówic co myslę - testowo nawet lekko bezczelnie :classic_cool:, zwracać uwagę na oczy, włosy i inne, nie martwiąc się kompletnie o to co dana "ona" sobie pomyśli :D i .. paradoksalnie - zaczęły inaczej patrzeć :classic_cool:. A nie sadzę, żebym się zmienił z wygladu. Poza tym, piekno to kwestia wzgledna, popatrz ile facetów \"pasztetów\" prowadza się z super-laskami. Mam kumpelę, która twierdzi, że jej kochanek kompletnie się jej z wygladu nie podobał na początku. Ale omotał ją głosem i słowami - co dla mnie jako faceta jest co najmniej dziwne... :D Moze tez potestuj? Wyszukaj jakies w miarę fajne (ale nie za fajne, bo jak sie spieprzy, to bedziesz żałował :classic_cool:) - takie, którym mówienie komplementów nie sprawi ci problemu... :classic_cool: i potestuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja rozumiem autorkę Oczywiście poznać 2 osobę mozna wszedzie nawet w kościele z tym że łatwo sie mówi gorzej z realizacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cream w pomarańczy
czasami poprostu nie ma okazjii aby kogos zagadac a pewne przeszkody są nie do pokonania :O i nie chodzi tu o niesmiałosc czy wygląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×