przyjaciolka mojego chlopaka robi sobie z nim...

kolezanka mojego chlopaka dala sobie jako obraz glowny w messenger swoje zdjecie z moim chlopakiem...stoja tak blisko siebie, ona mu niemal glowe w ramiona chowa i sie szczerzy glupio:S przyjaznia sie od dziecka, ale wiem ze ona czuje do niego cos wiecej...daje mu to do zrozumienia czasami...(chlopak mi powiedzial) czy jestem chorobliwie zazdrosna czy slusznie sie martwie? po co to robi? zebym byla zazdrosna? zeby popsuc stosunki miedzy mna i moim chlopakiem?

lepiej cos zrob z przyjacioleczka swego chlopaka bo nim sie obejrzysz a bedziesz beczec do poduszki.....wiesz ze jesli babka ma ochote na jakiegos faceta to zrobi wszystko zeby go miec?!!!!!

Pewnie robi ci na złość. Jeżeli ona go nie pociąga to nie masz się co martwic. chyba widzisz jak on na nią reaguje. Skoro to jego przyjaciółka to miej w dupie jej umizgi bo to normalne ja też się przytulam z koleżankami które mają chłopaków.

najgorsze jest to, ze mieszkaja bardzo blisko siebie...a ja ok 70 km od niego:( widujemy sie w weekendy ze wzgledu na prace... ale mnie wkurzyla ta dziewucha..co ja mam z nia zrobic?

zamieszkaj ze swoim facetem i bedziesz miala ja z glowy........

A jak reaguje na to twój chłopak bo to jest najważniejsze jest obojętny na jej umizgi tnz pasywny tylko czy sam też prowokuje ?

ufam mojemu chlopakowi; powiedzial mi, ze ona go nie pociaga i tylko sie przyjaznia...on nie odpowiada na te jej umizgi...no co za kobieta...i jeszcze starsza od niego...desperatka

ochote na niego i tobie na zlosc chce zrobic. jesli nic nie zrobisz predzej czy pozniej ci go odbije . mialam podobna sytuacje i przegralam :/

:( za miesiac musze wrocic do polski na 8 miesiecy a on zostaje...zapewnia mnie, ze nie mam sie o co martwic, ze tylko mnie kocha...ale ja tam wiem co potrafi zrobic zdesperowana kobieta...boje sie, ze ta rozlaka i ta glupia dziewczyna zniszcza moj zwiazek. ...a poza tym nie ona jedna jest nim zauroczona...juz widze ja po moim wyjezdzie ustawi sie kolejka do niego...:(

Ja jebie to że ma ochotę to nie znaczy że dopnie swego jak chłopaka ona nie kreci to będzie od niej uciekał. Więc jeżeli to ty go kręcisz to wątpię żeby poszedł za tamtą. Gorzej jeżeli udaję ,ale chyba widzisz jak oni są razem jak on na nią patrzy czy jest to wzrok obojętny czy ognisty zaufanie zaufaniem ale patrz na jego reakcję na nią to jest klucz.

prawda jest taka niema chemii miedzy dwojgiem osób niema seksu ,a jak jest chemia to pozostaje kwestia opanowania ;/ niestety i stety

dzieki za opinie...mam nadzieje, ze ta wredna dziewucha zajmie sie w koncu czym pozytecznym a nie niszczeniem cudzych zwiazkow.

oj wspolczuje ci!!!! naprawde!!! wiem jak jest za granica!!!! te puste glupiie i puszczalskie polki!!!! one z kazdym poszlyby do lozka ktory by tylko chcial............a facet jak to facet wczesniej czy pozniej mieknie..........przerabialam to!!!!! ale jesli rozgonisz towarzystwo to moze uratujesz zwiazek!!!!

współczuję Ci trlalala :( czarno to widzę jeśli nie ta 'przyjaciółeczka', to kto inny na nim się uwiesi.............

eeeeee,nie martw sie dziewczyno:) wiem to z wlasnej autopsji:)z tego nic nie bedzie,tzn z zaczepek tej pseudo przyjaciolki:Dtwoj chlopak jej nie chce,nie podoba mu sie bo gdyby tak bylo,juz dawno bylby z nia. za moim chlopakiem latala taka jedna dziewucha w jego wieku(starsza 4lata ode mnie),poznali sie jakies 6lat temu w tym calym ich moherowym KSM-ie,kochala go dwa lata i wydaje mi sie ze nadal go kocha... on nie chcial z nia byc bo nie podobala mu sie z wygladu.w ogole dziwna jest i byla i bedzie:-O ona tez mieszka niedaleko niego,a ja 120km od niego ale widujemy sie co tydzien i na swieta jezdzimy na dlugo do siebie. on studiuje informatyke i ona wciaz cos od niego chce,a to ze jej sie jakis program zepsul w komputerze,a to ze caly procesor poszedl i tak non stop a on jej unika jak tylko moze:Dna gg caly czas mu sie narzuca ,dlatego biedaczek siedzi na niewidocznym:D najlepsze bylo jak bylam u niego i razem szlismy pod reke a ona jechala rowerem,spojrzala na mnie jakbym jej rodzine wytrula i nawet czesc mu nie powiedziala:Dpotem znow pod kosciolem,przeszla jakby go nie znala zabijajac mnie wzrokiem:Dwczesniej jak jeszcze mnie nie widziala ,denerwowala mnie wiec pogadalysmy sobie pare razy przez tel,powiem szczerze,niezla psycholka z niej byla:Dpotem chciala na policje leciec zeby zglosic ze ja ja nękam(?!),pochwalila sie tym mojemu chlopakowi,dobrze ze mi powiedzial to na ten dzien wyjelam karte z tel,przez ......:Da teraz....nawet slowem do niego nie napisze:Da oto i moja rywalka hehe: http://photos.nasza-klasa.pl/19799025/11/main/ac1e748c13.jpeg

moj chlopak i ta dziewczyna sa naprawde dobrymi przyjaciolmi:( i czesto sie widuja...

dziewczyno,uspokuj sie! moj chlopak tez z tamta sie czasem widywal a w ogole mu sie nie podobala!raz nawet jak byli na pielgrzymce(oczywiscie beze mnie bo ja na moherowe glupoty nie jezdze:D ) to gdy spali ona polozyla mu glowe na jego brzuchu i udawala ze spi a on ja po cichu zwalil z siebie hehehe:D bedzie dobrze,to tylko glupia kumpela! traktuje ja jak siostre,nic dla niego nie znaczy wiec czym ty sie przejmujesz?!:D

powiem Ci cos z własnego doświadczenia. Mam przyjaciele, znamy sie 20 lat. NIc nas nie łączy choć mamy mnóstwo tego typu zdjęc albo i jeszcze bardziej dwuznacznych. NIc do siebie nie czujemy. Bardzo sie lubimy, wrecz kochamy ale jak rodzeństwo, nie ma miedzy nami chemii mimo ze on jest bardzo przystojny i nie jedna panna sie za nim ugania. Wiec z tego punktu widzenia jesli znaja sie tyle lat to nie ma masz co panikowac, bo takie przyjaźnie sie zdarzaja... jesli natomiast słyszę, ze mój facet rozmawia ze swoja przyjaciółką lub ona wpada do niego na piwo to juz taka spokojna nie jestem - dlatego Cie rozumiem... ale bez zaufania sie nie da. On ufa mi, ja jemu. Musisz to zrobić bo inaczej zwariujesz. Co do tego Twojego wyjazdu. Musisz być czujna. Jesli cos pójdzie nie tak to przynajmniej bedziesz wiedziec ze facet Cie nie kochał. Da sie wytrzymac taka rozłąkę. Ja w czymś takim tkwie juz ponad rok i dajemy rade. Ale bez zaufania nic by z tego nie było. A jesli sie coś skończy, jesli dojdzie do zdrady to wiadomo, ból bedzie ale z czasem bedziesz dziekowac ze doszło do tego teraz a nie po 10 wspólnych latach.

nie martw sie, 8 miesiecy to niedużo :) musicie tylko utrzymać kontakt ja jestem już z moim 3 lata na odległość ciągu roku akademickiego i widujemy sie co 2-3ty a czasami i raz na miesiąc jak sesja