Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna zona

milosc wiednie jak kwiat

Polecane posty

Gość Smutna zona

czy tak juz musi byc? ze cos sie wypala, wiednie jestesmy rok malzenstwem a czuje sie taka samotna, nie rozumiana, zawsze bylam osoba niesmiala, bez wiary w siebie, teraz zamykam sie coraz bardziej, mecze sie po nieudanym zwiazku poznalam obecnego meza, czulam jak to jest byc naprawde szczesliwa, ktos zaczal traktowac mnie jak kobiete, z szacunkiem i w pewnym sensie zachwytem, czulam ze mu na mnie zalezy, moze troche podziwia, wtedy pracowalam i jednoczesnie studiowalam dziennie zrezygnowalam z pracy na prosbe meza - byla kiepsko platna ale przynajmniej cos robilam, teraz siedze w domu, wg meza nic nie robie, do pracy nie pojde bo spodziewam sie dziecka i nikt mnie nie zatrudni, czesto wypomina mi ze musi na mnie zarabiac, ze nic nie znacze bo nie mam pieniedzy maz stracil zainteresowanie moja osoba, juz nie musi o mnie dbac, starac sie zreszta sama sobie jestem winna bo nic z tym nie robie, ale sama nie wiem jak, boje sie mowic o swoich uczuciach, czuje , ze on zaluje, ze ma taka zone:( mam wrazenie ze wszyscy i wszystko inne jest wazniejsze niz ja on dusza towarzystwa, ja szara mysz, on wygadany a ja coraz bardziej boje sie rozmawiac z ludzmi bylismy na imprezie i przykro mi sie robilo jak widzialam inne pary, glupie przysuniecie krzesla czy objecie u nas tego juz nie ma nie ma milych slow, nie ma kocham cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna zona
maz mnie kontroluje, czasem czuje strach , boje sie np zostawic brudne naczynia w kuchni na stole ostatnio jechalam samochodem, rzadko jezdze i wjechalam w dziure maz mnie tak opieprzyl, ze musialam powstrzymywac lzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geenie bez butelki
aleś ty miągwiata. Nie dziwię się twojemu męzowi. Masz ty w ogole jakąś osobowośc, czy tylko bluszczem jesteś. Gdyby mnie mąz opieprzył tak jak ciebie, to stanęłabym na najbliższym parkinku, oddała mu kluczyki , kazała wracać samemu i jeszcze tak pieprznęła drzwiczkami,że śruby by poleciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna zona
wlasnie czuje sie miagwiata, czuje ze nie mam osobowosci:( zle mi z tym ale nie umiem sobie z tym poradzic chcialabym, zeby on widzial we mnie kobiete, zebym go intrygowala a co do tej jazdy samochodem, powiedzialam mu ze mogl nie pic i sam prowadzic a nie ma do mnie pretensje ale nic to nie dalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geenie bez butelki
Bo słowa nigdy nic nie dają. Liczą się czyny - przynajmniej u mężczyzn. Jakbyś walnęła drzwiczkami i poszła w siną dal, a potem, jakby się rzucał dostałby w buźkę, to szybciutko by go to otrzeźwiło. No ale są kobiety uległe, które nigdy się nie postawią. Ciekawe, kiedy zacznie cię zdradzać, chyba już niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna zona
w 8 miesiacu ciazy mialam trzasnac drzwiami i isc na nogach nieraz ogladam sobie nasze zdjecia kiedy bylo nam tak dobrze, i nie moge uwierzyc jak to sie wszystko zmienilo jak kiedys potrafilismy np tanczyc i ciagle patrzec sobie w oczy - teraz mi jest nawet dziwnie , czuje nawet troche wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna zona
nie chce tu tylko narzekac, bo ogolnie maz jest dobrym czlowiekiem bardziej martwie sie swoim zachowaniem, tym ze mam coraz mniejsza ochote zyc, ze coraz wiecej placze, ze czesciej jestem smutna, ze czuje sie bezwartosciowa, nudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób coś lepiej z sobą teraz bo potem będziesz zfrustrowana kurą domową jak moja matka przelewająca wszystkie swoje żale w tym wypadku na mnie ..yea kocham spijać toksyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna zona
ale jak to zrobic? jak byc pelna radosci zycia kobieta? pewna siebie? jak zainteresowac meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geenie bez butelki
O matko. :( Z twoich postów aż bije przesłanie : " kopnijcie mnie wszyscy w cztery litery, bo tylko na to zasługuję". Żeby w tobie chociaż jakaś minimalna wola walki była. Bez tej woli nic nie zrobisz. Zacznij coś robić z własnym życiem. Cokolwiek, co da ci pewnośc siebie. Wiem,że w ciązy to ciężko, sama przez to przechodziłam. Po porodzie nie będzie lepiej. Musisz po jakims czasie wrócić do pracy. To da ci oderwanie i dystans. Zacznij się czymś interesować, czytaj, cholera wie co, coś przecież lubisz. I przestań być wieczną ofiarą. Nikt cię nie będzie szanowal, jeśli ty nie uszanujesz sama siebie. I przestań pobłażać swojemu panu i władcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prtscsys
Dziewczyno ,strasznie mi Ciebie żal . Na jego prosbę zrezygnowałaś z pracy a teraz marudzi ?! Moja rada : teraz jesteś w ciąży , wypoczywaj i nie stresuj się Jak dzidzia nieco podrośnie , wracaj czym prędzej do pracy ! Będziesz zadbana , obyta , czas spędzisz między ludźmi , poczujesz się doceniona i nabierzesz odwagi a przedewszystkim będziesz miała własne pieniądze . Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna zona
nie moge sie doczekac kiedy dziecko sie urodzi, bede miec dla kogo zyc, moze nie bede miala czasu myslec o tym wszystkim, zamartwiac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×