Co sadzicje o geyah i lesbikah.

Czy geye wedlug was to normalni ludzie czy tez nie .Moze ktos mial wkiedys z nimi do czynienia ,moze ktos z was ma kolege geja albo kolezanke lesbike .Chcialbym tez wiedziec co sadzicie o adopcji dzieci przez takie osoby i o kosciele reformowalnym .Jestem ciekaw co o tym sadzicie piszcie

cała dyskusja wokół orientacji seksualnej jest jak dla mnie mocno rozdmuchana. Traktuję czyjeś życie intymne z takim szacunkiem zarówno wobec homo jak i hetero. Za to nie popieram wulgarnego obnoszenia się wzajemnymi relacjami-ot,po prostu to jest niedojrzałe i groteskowe...

chodziło oczywiście o taki sam szacunek

jak ja czy Ty... mam przyjaciela geja, trzymamy sie razem od ladnych parunastu lat i nigdy sie na nim nie zawiodlam :) co do adopcji dzieci... nie... zreszta on tez ma takie samo zdanie na ten temat. slub, ok. powinni miec do tego prawo :)

choc mam kolezanke lesbijke (ja nie jestem :P ). Zreszta ona wie, ze ja mam takie zdanie ;) Nic mi do ich zycia intymnego ale nie lubie ich obnoszenia sie z tym, bo ostatnio modne sa parady wszelakiego rodzaju :O Jestem przeciwna adopcji, natomiast uwazam, ze powinni miec prawo rejestracji takich zwiazkow (ale nie slubow), celem rozwiazania problemow spadkowych. Oczywiscie o ile ktos sie nie chce z tego wyleczyc ;)

ty tam wyżej, weź się wylecz też, i zmień kapelusz :o

nie nosze kapeluszy ;) I nic mi nie dolega. A Tobie chyba poprawnosc polityczna uderzyla do glowy, tak jak niektorym woda sodowa ;)

to se wylecz grzybice pipy, albo napleta :p

Jeśli chodzi i pedalstwo, to jest obrzydliwe. Za to lesbijeczki są ok.

a ja myślę że autorka pytania mogłaby zajrzeć do słownika ortograficznego. Albo pisać uważniej. Geye i Lesbiki nie istnieją.

To już czwarty czy piąty temat o tej samej tematyce, który oczywiście niczego nie wniesie,a ktory powstał w ciągu ostatnich dwóch dni! :o Pojebało?

to sa tacy sami ludzie jak hetero i bi...

Szanuję gejów i lesbijki, dla mnie to tacy sami ludzie jak hetero ;)

oczywiście moja powyzsza wypowiedz odnosi się tylko do ludzi rozumnych, a nie maluczkich na umysle i charakterze

szanuję ich jak wszystkich ludzi. myślę nawet, że jestem trochę bardziej wyrozumiała w stosunku do nich, ze względu na ich (mimo wszystko) ciężkie życie. bo naprawdę nie jest im łatwo- sami wiecie,że Polska nie jest tolerancyjnym krajem... ;/ pełno tu zacofanych półgłówków strzelających tekstami \"Polska dla Polaków\" albo \"jebać pedałów\". smutne. a Ty co myślisz o znakach zapytania na końcu zdań pytających? ;P

Polska dla polakow a co z tej polski zostalo bo chyba tylko sama nazwa wszystko rozprzedane juz dawno .polska zawsze byla zasciankiem europy i malo kto mi powie ze tak nie jest ,tu niby wszyscy nowoczesni a w zeczywistosci to wiekszosc tych postepowych ludzi ma myslenie chlopa od puga granatem oderwanego .A i nie wiem w jakim kontekscie piszesz ,,je...ac peda...w po pedal kojazy mi sie ze zwyrodnialcem np .potwor z Amszteten ktory molestowal swoje dzieci wbrew ich woli ,a geye czy lesbiki swiadomie podeimuja decyzje o byciu razem ,a sprawy alkowy to juz temat z innej pulki .Czy to wazne kto z kim spi wazne zeby dzieci byly :)

skoro temat jest o gejach i lesbijkach, to chyba jest jasne że \"pedał\" to obraźliwe określenie geja... w Polsce często używane żeby obrazić homoseksualistów.

Nie jestem w stanie rozumiec w czym komukolwiek przeszkadza czyjas orientacja sexualna.Kiedys ktos na kafe w podobnym temacie napisal ze homosexualni "piepsza sie na ulicach i to przeszkadza".Osobiscie czesciej(jakie czescie,tylko i wylacznie) spotykam i to w bialy dzien "normalne"heterosexualne pary bzykajace sie na skwerkach,parkach itp..homo nigdy nie spotkalam. Nie potrafie zrozumiec co kogo interesuje,co z kim i co robi w alkowie? wogole co to za pytanie"czy to normalni ludzie"?jest gdzies w podrecznikach medycyny/psychiatri czy tez psychologi napisane ze to jest choroba psychiczna?bo tak rozumuje pojecie"nienormalni"... Ludzie jak ludzie,tyle ze czerpia przyjemnosc sexualna z obcowania z ta sama plcia. Nie rozumie homofobów i nawet nie chce zrozumiec-jestem hetero gdyby ktos mial watpliwosci.

teflon, a co za roznica gej czy lesbijka? wedlug Ciebie lesbijki sa ok, a geje nie...

zgadzam się z \"uważam, że to choroba\". Napisała całą prawdę, nie obrażając nikogo.

no coz.... mozna uwazac ze bycie homo to choroba. mozna tez uwazac ze to slonce kreci sie wokol ziemi. tylko ze obydwie uwagi sa bzdurne i nie maja nic wspolnego z nauka. ale za bycie glupcami nikt jescze do pierdla nie wsadza:)

Coala na tree----> Tyle, że ta nauka, o której mówisz, gotowa była 500 lat temu palić na stosie każdego, kto nie zgadzał się z twierdzeniem, że Słońce dokoła Ziemi się kręci, ale był taki Kopernik, której tej "nauce" się przeciwstawił. A za bycie odpowiednikiem owieczki z Folwarku Zwierzęcego też nikt do pudła nie wsadza :) ps. nie mylmy efektów działania lobby z obiektywnymi badaniami naukowymi.

no wlasnie:) nie mylmy swojego osadu z badaniami naukowymi. bycie homo nie jest choroba. tak samo jak bycie hetero nie jest norma. norma jest bycie bi. i to wlasnie ostatnio udowodniono w stanach, a podpisal sie pod tym lew-starowicz.

Norma? A co to jest norma? To, że ktoś ma jedną nogę bardziej? Prawda jest taka, ze zarówno homoseksualizm, heteroseksualizm i biseksualizm jest normą, co wynika z faktu występowania każdego z tych zjawisk w naturze. A mowa jest o chorobie, czyli dysfunkcji organizmu - w przypadku homoseksualistów jest to zaburzenie popędu płciowego, którego funkcja jest oczywista.

czy tylko ja zauwazam brak logiki w Twojej wypowiedzi czy tez nie? skoro piszesz iz wszystkie 3 opcje sa norma gdyz wystepuja w przyrodzie (z czym sie absolutnie zgadzam i mialem to nawet poidac jako argument) to skad nagle wyskakujesz z choroba ze wzg na poped seksualny. poped jest zwiazny z zaspokajaniem potrzeby orgazmu a nie przedluzania gatunku. prokreacja jest niejako pobocznym nastepstwem checi odczuwania orgazmu. czy sadzisz, iz rozmnazalibysmy sie gdyby seks wiazal sie z bolem, zas orgazmu dostawalibysmy jedzac????

Wiele chorób występuje w przyrodzie, dlatego też samo zjawisko choroby jest normą. Radzę przeczytać powyższe zdanie kilka razy, jeśli masz obiekcje co do mojej logiki. Co do popędu jako funkcji: potrzeba orgazmu, a właściwie orgazm sam w sobie jest tylko środkiem, a nie celem. Sam(a) sugerujesz, że nie rozmnażalibyśmy się, gdyby seks wiązał się z bólem, ponieważ nie funkcjonowałby w nas mechanizm motywacji. To, że motywacją człowieka, podczas uprawiania seksu, jest zwykle orgazm, a nie prokreacja, to już jest "sztuczka" natury, ale nadal pełniąca rolę funkcji, bez której nie byłoby nas tutaj. Zaburzenie tej funkcji, poprzez prostą negację można nazwać dysfunkcją, a dysfunkcja organizmu to nic innego jak choroba.

a co macie do homoseksualistów? z gwałcili Was? dali Wam po ryju czy co?! oni żyją tak jak my, nie są kosmitami!!! a cobyście zrobili ze swoim synem lub córką gdyby okazało sie że kochają tą samą płeć? nigdy nic nie wiadomo... też tak strasznie byście ich potępiali? czy dalibyście na oddział psychiatryczny, gdzie pierw opowiadaliby o swoim życiu seksualnym a potem dostali zastrzyk, leżeli by w swoich wymiocinach, szczochach i kupie i słuchali tego przez kilka dni związani? to jest rozwiązanie? błagam Was....