zareczyny a slub

Nie bylo zareczyn, nie powiedzialam tak. Nie chodzi mi o jakies tam wielkie rzeczy typu klekanie, pierwsionki itp... Ale zwykle pytanie. Za to planuje slub. W sumie za nas oboje. Dziwne to takie, trudno mi oponowac, zeby sie nie obrazil. Ale jakos nie potrafie sie do tych planow wlaczyc przez to, ze nie wyrazilam na nie zgody :O

Koniecznie powiedz mu to glosno tak jak tutaj napisalas,na spokojnie,szczerosc jest przeciez wazna,trzeba rozmawiac ze soba o wszystkim!Poza tym,zareczyny moze planuje,wazne ze planuje slub z Toba bo to znaczy ze chce spedzic z Toba reszte zycia,no zalezy jeszcze jak Ty sie na to zapatrujesz

Ja jestem coraz bardziej wkurzpna tym faktem, ze planuje cos za nas, bez pytania mnie o zdanie. Jak jestem wkurzona to wole nie zaczynac rozmowy, bo moge mu sprawic przykrosc... Ale irytuje mnie strasznie jak zaczyna wspominac :O Chce spedzic z nim reszte mojego zycia, niekoniecznie zalezy mi na slubie ale nie mam nic przeciwko. O ile by sie zapytal!! :O

jeżeli ty planujesz z nim całe życie, to lepiej nauczcie się ze soba rozmawiać. bo siedząc tutaj niczego między wami nie zmienisz. lepiej mu powiedz, możliwie spokojnie co ci leży na sercu