pytanie do facetów-proszę odpowiedzcie

wiem, ze to trochę "głupie" i chodź w sumie nastolatka nie jestem, ale nie randkowałam od ponad 6 lat, i ostanio a dokładnie w piątek byłam na bardzo udanej randce, piszemy do siebie miłe esemesy, gadamy przez gg, ogólna fascynacja, ale wczoraj nie odpisywał na moje esem długo, a ponieważ w niedziele miał pretensje, że ja nie odpisałam (esem nie doszedł) to przezornie wczoraj wysłałam nastepny i następny z ptaniem czy dostaje moje esem? w koncu napisał, krótko, ze dostaje ale jest u niego kumpel..zrobiło mi się przykro, bo w takich początkach słodzeniu sobie, podchodach, kumpel był ważniejszy a przynajmniej na tyle ważny, że nie mógł mi odpisać a ja się produkowałam..Obiecałam sobie, że dzisiaj pominę to milczeniem ale oczywiście nie wytrzymałam i zapytałam czy na pewno to był kumpel czy nie kumpela czasem? no i ze mi przykro, bo co to za kumpel taki fascynujący, ze nie mógł odpisać..no nie wytłumaczył sie wprost, ale że musiał mu naprawić komputer (jest informatykiem) i nic więcej, ale juz cała rozmowa była inna zaleciało "potknięciem"..czy ja przesadzam?? czy jestem za szybka?? czy mam racje?? nie moge podzielic się tymi wątpliwościami z nikim bo na razie trzymam ta znajomość w tajemnicy, poznaliśmy się na internecie..naprawde było super..proszę o odpowiedź

nie jestem facetem ale uwazam ze niepotrzebnie sie dopytywalas o tego kumpla...widocznie byli zajeci naprawa....to dopiero poczatek wiec nie nalegaj na nic,nie napieraj na niego,badz niezalezna...udawaja troche ze on ci jest obojenty,ze nie jestes go pewna itp.to go zaintryguje w przeciwnym razie szybko sie przestanie Toba interesowac...wiecej akcji takich nie rob!!!Nie pytaj co robil,gdzie byl,z kim,czemu nie odpisywal!!!Zero taki pytan!!!!;)

dzięki:) macie całkowitą rację, nie powinnam się tak dopytywać, za krótko się znamy na takie pytania..jeszcze się wystraszy, jak juz się nie wystraszył, chodź wciąż ze mna gadał:)..ech stara głupia jestem..a teraz postaram się wyluzować i traktować to bardzije z dystansem..czas pokażę..o boże to takie trudne buuu

trudne ale dasz rade...traktuj go na luzie....i tyle...niech sie troche postara i Cie pozdobywa...a mozna wiedziec gdzie w necie go poznalas;p

na sympatii, :) pierwszy facet dla, którego stwierdziłam, że warto wysłać kase za aktywacje:)