podaj dalej - na smutny dzień...

Jak umilić sobie i innym zycie? Zrozumialam to na wlasnym przykladzie. Moje potrzeby, które dają o sobie znać w sytuacji upokorzenia/dola, pozwolily mi spojrzeć empatycznie na innych i już nigdy więcej nieżalowac dobrego slowa i pomocy -tez psychicznej. Otóż... Wydaje mi się że jestem glupia. A to dlatego że popelniam duzo blędów. Bardzo nie lubię ich popelniać (trudno lubic ;)), a popelniam ich mnóstwo...Nie jest też ciekawie,gdy wina leży "po środku". Czyli gdy mam TROCHĘracji a trochę osoba z która popadlam w konflikt. W takiej sytuacji NIE moge liczyć na poparcie i wsparcie. Nikt mi nie powie: "rozumiem twój punkt widzenia" /" pewnie zrobilbym tak samo w tak naglej sytuacji" Najgorsze że ja wyciągam z każdego blędu wnioski o moich cechach. np. że musze być glupia skoro popelniam glupie blędy. Chcialabym żeby ktoś mi powiedzial KTOKOLWIEK że "rozumie mój punkt widzenia", że "popiera mnie" , że on opoiwedzialby się po mojej stronie.... Wadomo że za moimi plecami każdy skrytykuje moje zachowanie i wyciągnie z niego wszystko co najgorsze.... ale nikt nie podejdzie i nie powie że jest "za mną" -nie powie bo mysli że mnie jego zdanie nie obchodzi, przecież nie bedzie się wtrącal...a mnie ono bardzo obchodzi ! :( Dziś zdarzyla się kolejna sytuacja...zera wsparcia z zewnatrz. Pozostaje sama ze swoją porażka, nikt nie podtrzyma mnie na duchu, wolą mnie popouczać.Cóż...-slusznie... Jeśli macie komukolwiek do powiedzenia coś milego/pokrzepiającego to nie wahajcie sie... Wasze zdanie rzeczywiście nie musi tej osoby obchodzić, ale moze się trafi 1 na sto dla której wasza aprobata i akceptacja bedzie zbawienna!!! Wspierajcie ludzi i mówcie im MIŁĄ (!) PRAWDĘ!!!!!!! :) Może jeszcze nigdy tego nie uslyszeli? To nie empatia tylko wlasne doświadczenie dalo mi do zrozumienia jak latwo można umilić komuś życie. nie przepuście najmniejszej okazji do podniesienia kogoś na duchu. Ale to zawsze musi byc szczere i trafne.... Akompaniament: http://www.youtube.com/watch?v=cdUi0Y5piAY