Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość depeche 15

Siedze i placze.

Polecane posty

Gość sadasdasdsdasd
spierdalaj smarkulo z tego forum :O ehh 16klatki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Legina
a to nie szkodzi, tam jest zdaje sie opcja autkatycznego laczenia z siecia ale jezeli juz jestes podlaczona to nie ma to znaczenia tutaj masz wszystko opisane http://komunikator.gadu-gadu.pl/pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Legina
a jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghhhg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama też ma (miała?) raka- szyjki macicy. Zaczęła mieć bardzo nieregularne cykle, więc poszła do lekarza. No i się zaczęło. Chemioterapia, radioterapia, dwie operacje. Minęło pół roku. Już jest po wszystkim. Oczywiście teraz kontrole, badania, ale... Na dzień dzisiejszy raka nie ma. Lekarze powiedzieli, że gdyby wtedy nie przyszła, to za pół roku już by jej mogło nie być. Tyle, że mama mieszka we Francji- tam to inaczej wygląda, na nic nie czekała, wszystko było pilne. Pół roku, a ona już jest zdrowa. I kto by pomyślał, że to był rak... Nie łam się- mama potrzebuje teraz Twojego wsparcia, a pozytywne nastawienie dużo daje. Ja sporo zaczęłam czytać o raku, dużo z nią rozmawiałam, tłumaczyłam skąd to się mogło wziąć (wirus HPV), że odpowiednio wcześnie wykryte jest uleczalne. Cały czas to powtarzałam, że uleczalne. Czytałam wypowiedzi kobiet, które przez to przeszły. To ją trzymało na powierzchni, bo te pierwsze dni, to była masakra. Dla niej rak=wyrok śmierci, płakała, nie miała siły na nic. A teraz jest zdrowa :) Trzymaj się, a Twojej mamie życzę szybkiego powrotu do zdrowia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×