Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facet w kropce

teraz zapytam z innej beczki

Polecane posty

Gość facet w kropce

Próbuję ustalić zwoje uczucia. Wiem, że może to jest śmieszne, stary koń 30-letni i nie wie co to jest miłość. Skąd wiecie, że kochacie? Że jeszcze kochacie lub już kochacie? Zawsze kiedy poznajemy kogoś, i ten ktoś nam się podoba, jest miło, nie można zasnąć, ciągle się myśli, szumi w głowie itd. – to jest prawdopodobnie miłość. Ale przecież tak nigdy nie jest na zawsze, potem to się zmienia. I co już wtedy, już nie ma miłości? To co jest? Kiedy jest miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe ale
milosci nie ma.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet w kropce
jeżeli miłości nie ma to co jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to nie ? Bo to zdarza się rzadko poznać kogoś gdzie wiadomo, że to jest to od początku. Czuć wtedy taką chemie, że rozumiecie się bez słów.. zero trosk i tylko to uczucie. Możecie nie być jeszcze ze sobą a już czuć wielką chemię. I wszystko staje się oczywiste. Tak zazwyczaj się zaczynało przynajmniej w moim wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet w kropce
Jak to nie ma trosk, troski są zawsze, albo może ja jestem jakiś nie teges. Może zamiast olać wszystko, pracę, karierę, przyszłość rzuciś wszystko dla milości. Czy miłość nie jest jedną wielką troską, zamieszaniem w naszym życiu, a nawet czasami zgubą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z miłością trzeba uważać. Trzeba uważać jak się lokoje swoje uczucia. Ja już nie raz się o tym przekonałem. Ale czasami warto ryzykować. Człowiek wtedy czuje, że żyje. Nawet jeżeli nic z tego nie będzie to serce zaboli i poczujesz, że je masz. Poza tym porażki uczą bardziej niż sukcesy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie można przy miłości mówić o tym, że ten ma większe powodzenie bo jest przystojniejszy albo ten bo jest bardziej majętny. Nic bardziej mylnego. Każdemu jest tak samo trudno znaleźć drugą połówkę. Przystojniakowi z kasą będzie łatwo poznać kogokolwiek ale nie będzie nigdy pewny swojego uczucia. To coś się czuję od tak jak poznajesz właściwą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość jest wtedy, gdy pobędziesz z kimś dłużej i nie będziesz się już zastanawiał czy ona istnieje, bo będziesz mieć pewność, że już cię nie opuści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magika de czar
nie wierzę w miłość,w chemię tak ale to nie miłość to właśnie chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenadina
tak jest.tzw milosc to chemia w czystej postaci. burza hormonow pierwotnie wyksztalcona u czlowieka tylko dlatego, zeby matka zaraz po urodzeniu nie porzucila niemowlecia na pastwe losu, ale zajela sie nim do czasu, kiedy bedzie zdolne samo o siebie zadbac. podobnie z mezczyznami - pierwotny instynkt, ktory kaze zadbac o kobiete bedaca w pologu/karmiaca jago dziecko. w norrmalnych warunkach te wszystkie "motylki w brzuchu" ulatniaja sie po okolo 120-400 dniach. organizm ludzki nie pociagnalby dluzej na tak wysokich obrotach i uderzeniach hormonow i innych substancji, ktore zalewaja nasz mozg kiedy jestesmy zakochani. pozniej jest tylko przywiazanie, szacunek, sentyment i nalecialosci kulturowe, ktore kaza nam zostac przy drugiej osobie. zwykle tak to sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo.ooo
Z jakiejkolwiek beczki bys nie zapytal, to tu nie znajdziesz odpowiedzi czy kochasz swoja zone. Po 10 latach uczucia sa inne, niz paru tygodniach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest ciekawe :) Jakie wygląda uczucie przy np. 10 letnim stażu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet w kropce
Ja nie nie chcę ustalić czy kocham swoją żonę, ale czy kocham wogule, a to są dwie różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo.ooo
hmmm01 zapytaj autora !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np. najbardziej się boje właśnie tego. Że w pewnym momencie mogę mieć wątpliwości. Że to jednak nie to i zranić drugą osobę. Nie wiem jak to jest po 10 latach, naprawdę. Ale podstawą musi być duża wyobraźnia co może być potem i jak będziemy się czuli kiedy właśnie emocje opadną. Czy będziemy mieć wątpliwości czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet w kropce
z mojego doświadczenia to do miłości miałem wątpliwości już miesiąc po ślubie, niestety ale po.Ale nie to jest teraz ważne. A kiedy wiemy, że ktoś nas kocha, czy nadal kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychofizjologia- naukowo
tzw chemia działa cały czas troche naukowo bedzie: na początku organizm wydziela endogenna amfetamine(tak dobrze napisałem) działa na nas tak ze mozemy nie jesc nie chce nam sie spac jestesmy jak w transie, myslimy tylko o tej osobie jest nam dobrze, poczatkowo dominują nastroje obsesyjne, tak sie to nazywa bo myslimy tylko o tej osobie czasem jest to lek o przyszłosc jak to bedzie z czasme organizm zaczyna tolerowac amfetamine wydzielana w chwili zakochania i wówczas przechodzimy w fazę "przewlekłą" wtedy dochodzi do stabilizacji nie mamy motylków w brzuchu bo nastroje lekowe zastepowane sa przez spokój i stabilizacje wydziela sie wiecej endorfin jestesmy zadowoleni czujemy sie dobrze z druga osoba bezpiecznie. tyle nauka na ten temat Adam - psychiatra, neurolog :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko jest jak najbardziej zrozumiałe. Ale wydzielanie tych hormonów, czy jakkolwiek nazwać tą \"amfetaminę\", nie jest chyba takie samo dla wszystkich rodzajów uczucią wiążących się z przywiązaniem do drugiej osoby. Tak jak pan opisał to jest bez wątpienia w szczęśliwych związkach. Jak jest więc wtedy kiedy facet ma wątpliwości? .. chyba musimy brać przykład z kobiet i ich związków z roskądku. Wystarczy dobra gra, aktorstwo i można żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli wniosek jest taki, że trzeba brać kobietę, z którą się człowiek dobrze czuję ( niekoniecznie kocha ), i z którą jest super w łóżku a może w przyszłości uczucie rozkwitnie samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krrr
nie chcecie wiedzieć co zostaje z miłości po 25 latach małżeństwa Niejednokrotnie nienawiść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu. Mam 47 lat. Jestem w małżeństwie 25 lat. Nie czuję do żony nienawiści. Wręcz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×