Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko anula

Czy muszę coś z tym zrobic, a mzoę to zawiśc starych bab??? Co uważacie

Polecane posty

Gość tylko anula

Witam, Dziewczyny chciałabym się was poradzic. Jestem w ciązy, mieszkam z partnerem i niby wszytko jest ok kochamy się bardzo:) ale oboje nie jesteśmy zwolennikami slubów w związku z tym nie jesteśmy małżeństwem. Moi rodzice to przyjeli spokojnie teściowie też sie uporali, ale spotyka mnie dyskryminacja w świetle prawa mój facet jest obcą osobą:( Codziennie słysze że dla dobra dziecka powinniśmy wziąśc slub, co o tym sądzice, czy warto zrezygnowac ze swoich pogladów dla dobra dziecka??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wartoooo
takie jest moje zdanie. no chyba że nie jesteście siebie pewni, to wtedy ślub nawet dla dobra dziecka nie ma sensu. i nie dziw się że w świetle prawa jest dla ciebie obcą osobą - przecież to logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wartoooo
nie wiem czy masz zamiar chrzcić dziecko, ale jeśli tak, to bez ślubu koscielnego możesz mieć z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8686
ślub to gwóźdź do trumny miłości nie rezygnuj dla dziecka ze swoich poglądów zastanów się czy dziecko zrezygnowałoby dla ciebie z czegoś ważnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wartoooo
nie pieprz! ślub nie zabije milości. a ona pisze że się kochają. a ślub wiele spraw ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8686
owszem ułatwia, ale tylko sprawy majątkowe czy spadkowe, nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frenti
Skoro slub dla was nic nie znaczy i jest tylko papierkiem, to co za problem go wziac, chociazby ze wzgledu na dziecko? Dlaczego ono ma ponosic konsekwencje waszych pogladow? Skoro to tylko papierek, nic waznego, to tymbardziej nie powinniscie miec oporow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in pink
Chyba źle postawiłam to pytanie chodziło mi raczej o to czy to jest dla dziecka naprawdę dobre, bo jeżlei tak to weźmiemy ten ślub, ale czy to konieczne. Zamierzamy ochrzcic dziecko jak bd trochę starsze i jeśli same bd tego chciało. Oboje nie wierzymy w siły wyższe :) Nie sądze, ze moj mężczyzna jest dla mnie obcym człwoiekiem, tylko dlatego, ze nie mamy ślubu, jest moim partnerem życiowym, a to już bardzo dużo według mnie. Dziękuje za odpowiedzi na moje pytanie i prosze o wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejro
ze chrztem (jesli to dla ciebie w ogole istotne) nie powinno byc problemu, chba ze ksiądz jest jakim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejro
ze chrztem (jesli to dla ciebie w ogole istotne) nie powinno byc problemu, chba ze ksiądz jest jakims wyjatkowym moherowym biretem;) co do slubu to z roznych przyczyn i klopotow jakie moga wyniknac w przyszlosc (np gdy ktores z was ulegnie wypadkowi to drugie moze miec klopot z dowiedzeniem sie o jego stan zdrowia itp) powinniscie wziac cywilny🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rakijka
i po co komu kaganiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wartoooo
dla ciebie może wiele znaczyć, ale tak jak pisalaś sama w świetle prawa jest obcym człowiekiem. a wiesz później dziecko będzie mieło nazwisko twojego faceta, ty inne ...nie chcecie być prawdziwą rodziną? dla mnie osoby twierdzące że ślub to tylko papierek, w gruncie rzeczy nie są pewne drugiej osoby. jak się nie ma ślubu, to w razie poważnych problemow łatwiej obrócić się na pięcie i odejść....zamiast je rozwiązać. pozatym dla mnie przysięga małżenska naprawdę wiele znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wlasnie myslalam tak samo
dzis sie rozstalismy dziecko ma jego nazwisko ja nie czuje sie strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wlasnie myslalam tak samo
przepraszam za brak interpunkcij ale nie mam sil lzy zalewaja mi obraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko anula
Musze z moim facetem pogadc, moze ten cywilny bd ok, bo kościelny odpada. Jeden facet na całe życie hehe:). Ja nie boję się rozwodu uważam, zę lepszy rozwód niż męczarnia z kimś kogo sie już nie kocha. biurokracja zabija wolną miłośc, to smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez uwazam, ze w slub cywilny bedzie ok. w swietle prawa nie bedziecie juz sobie obcy. poza tym , co wam szkodzi skoro i tsk jestescie razem? slub cywilny to tylko papierek tak napraqde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja bym na Twoim miejscu się
zastanowiła. U mnie do przedszkoli państwowych dostają się wyłacznie dzieci samotnych matek ;) że też tego nie przewidzeliśmy parę lat temu :P A poważnie- chyba można usankcjonować konkubinat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko anula
hehe no to babcie i ciocie pozostaną nie pocieszone, bo przeciez dla nich cywilny to nic nie znaczy. Teściu pewnie sie ucieszy, ale jak sie dowie, ze wesela nie bd to mu mina zrzednie:) Kurde ale nadal mam wątpliwości, a to miała byc piekna czysta, nieskrępowana miłośc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my wzieliśmy ślub cywilny po porodzie. też byliśmy przeciwnikami wszelkich tego typu instytucji, ale w szpitalu traktowali mojego obecnie już męża jak intruza, jak piąte koło u wozu, nie miał nic do powiedzenia ani w sprawie mojej ani dziecka, a dodam że mieliśmy juz akt uznania dziecka poczętego przez ojca i że mały już wtedy nosił jego nazwisko!!! potem problemy w przychodni bo nie chcieli zapisać dziecka z innym nazwiskiem niż moje! chcieli go zapisać pod moim nazwiskiem a on nosi inne. masa takich małych problemów...ale już mamy papier i jest ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poz.nań
slub i ulatwia i utrudnia, mozecie wspolnie rozliczac PIT z czego macie korzysc pieniezna, dziecko odporwadzacie sobei od podatku (jakkolwiek by to nei zabrzmialo) ale wiem ze jesli chodzi np o przedszkole, do którego moze bedziecie chcieli poslac dziecko, to mam wielu znajomych co nie zalegalizowali zwiazku i udaja samotnych rodicow, dzieki temu do przedszkola ich dziecko jest jednym z pierwszych w kolejce. Jesli sie kochacie to slub nei zabije milosci, to jakas bujda moim zdaniem, slub nei zmienia zwiazku, zwiazek zmienia wlasnie dziecko, nowe problemy, zmagania... Wiem z doswiadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poz.nań
dodam ze my tez po cywilnym tylko, zrobilismy go bardzo kameralnie, zadnej imprezy, nawet kolacji nei bylo, slub tylko dla nas, potwierdzilismy slowami ze sie kochamy, dla mnie to tez bylo wazne, nie robilam tego dla papierku, ale wiem ze i tak bede z nim na zawsze, wiec slub byl tylko uwienczeniem tego. Ze chrztem nei mielismy problemow, zawsze jak nie w swojej parafii to znajdziesz w innej ksiedza który bedzie w porzadku i ochrzci dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hippisówkaaa
jestem po cywilnym ślubie. Sporo spraw stało się łatwiejszych to prawda. Dziecko ochrzszczone bez problemów. W Boże Narodzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dla mnie
Nie będę sie wymądrzała bo to nie o to tu chodzi co lepsze a co gorsze. Przekonywać nikogo tez nie zamierzam, ale napisze jak jest u mnie i jednak warto spojrzeć też na wyniki badań. Otóż już w kilku dużych badaniach naukowych udowodniono, że dzieci rodziców żyjących w konkubinacie, bez ślubu: - gorzej się rozwijają, - mają większe trudności z nauką, - wcześniej rozpoczynają współżycie seksualne, - częściej sięgają po narkotyki czy maja konflikty z prawem. Dodam ze nie brano pod uwagę rodziców samotnie wychowujących dzieci bo tam w ogóle w porównaniu z dziećmi wychowywanymi w małżeństwie patologii jest o wiele więcej. Nie jest to oczywiście reguła ale jednak te statystyki czegoś dowodzą i są jednak konsekwencją pewnych zaburzeń funkcjonowania rodziny, gdy rodzice nie są małżeństwem. Dla dziecka to czy rodzina jest trwała jest ważne, a małżeństwo tą trwałość niejako utwierdza i chroni. Badania (ostatnie z Kanady) jasno dowodziły ze jednak małżeństwo jest ważne dla rodziny i bynajmniej nie chodzi tu o aspekt prawny a właśnie emocjonalny. Trudniej jest sie wycofać z małżeństwa niż ze zwykłego związku gdzie wystarczy trzasnąć drzwiami i wyjść - sama wiele razy tak robiłam. Małżeństwo to nie tylko kawałek papierka ale także przysięga przy świadkach, doniosła chwila w której mówimy że tak z tą osoba chcę spędzić resztę życia - to coś więcej niż tylko miłość, seks, itp. To zobowiązanie które na siebie bierzemy wzajemnie że będziemy sie troszczyć o siebie, naszą miłość i o nasze dziecko. To dowód na to ze myślimy o sobie poważnie i na całe życie - to jednak coś znaczy. Obecnie unika sie odpowiedzialności, słów na zawsze, na całe zycie... To niemodne. A jednak to coś znaczy i Ci którzy mają porównanie zawsze to stwierdzą. Małżeństwo jest koncem miłości tylko tam gdzie faktycznie ludzie zdecydowali sie na zwiazek nie z tych powodow z ktorych powinni. Ono samo moze tylko nasza miłośc umacniać - ale czy tak bedzie to zalezy od nas. Samo w sobie nie ma magicznej mocy i nie załatwi za nas wielu rzeczy jezeli do tego nie dojrzeliśmy. I jasne jak sie kogoś kocha to niby nie potrzeba dowodów ale ciekawe czy chciałybysmy aby partner zapominał o kwiatach urodzinach rocznicach ignorował czy nie pomagał nam czy nie opiekował sie nami jak jestesmy chore - to tez przeciez dowody milosci jak i wiele innych. Dla mnie małżeństwo było wazne bo bardzo sie kochaliśmy i własnie dlatego chciałam zeby to było cos wiecej niz kolejny zwiazek. Zwiazków mozna mieć wiele a męża ma sie zawsze jednego - przynajmniej ja to tak widze. Teraz juz nie moge wyjsc i trzasnąć drzwiami a wiem ze musze dbac o nasze uczucie i mój mąż też to wie. Mysle ze do małżeństwa trzeba dojrzeć i nie wolno tego robić ze wzgledu na dziecko, czy presję rodziny. Trzeba być pewnym że tego własnie chcemy. To decyzja na całe zycie i rozwod nie jest przyjemny. Małżeństwo jest z pewnością trwalsze niz jakikolwiek związek a juz o sakramentalnym małżeństwie nie wspominam. Dla mnie ślub Kościelny był najpiękniejszą i najważniejsza chwilą w moim życiu bo wiedziałam ze o to przed Bogiem ślubuję że to jest wlaśnie ten mężczyzna z którym chcę spędzić resztę zycia, że go Kocham, szanuję, a on to odwzajemnia i mysli tak samo. To jednak daje niezwykle stabilną sytuację do budowania rodziny i musze powiedzieć ze to ze mamy slub bardzo nam pomaga zwłaszcza gdy przychodzą te gorsze chwile, bo jak jest dobrze to nie potrzeba wsparcia, nie jest potrzebne rusztowanie, czy własnie ta podstawa na której można sie oprzeć. Jest nam łatwiej sobie radzić z problemami i kochamy sie z każdym dniem coraz bardziej i to jest najpiękniejsze. Przemyślcie sobie dlaczego tak naprawde nie chcecie brac ślubu, co wam przeszkadza. Warto szczerze ze sobą samym pogadać. Ja byłam kiedyś zareczona - było ok - ale na slub nie mogłam sie zdecydować - odwlekałam odwlekałam az w końcu dowiedziałam sie dlaczego nie mogłam - to nie było to a dowiedziałam sie o tym dopiero gdy spotkałam mojego męża :) Ja na dziecko bez slubu nie zdecydowałabym sie na pewno - bo to naprawdę duzo większa odpowiedzialność nawet niz małżeństwo i trzeba być pewny siebie wzajmenie przede wszytskim. Ślub jest własnie niajako symbolem tej pewności. I tak jak mowie to nie jest lekarstwo na problemy a własnie odwrotnie slub jest utwierdzeniem naszej miłości bo naprawde trzeba kogoś kochać zeby zdecydować sie z tą osoba spędzić resztę swojego zycia zwłaszcza w obecnych czasach gdzie wszytsko robi sie na chwile. Życzę Ci powodzenia w podejmowaniu decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
A gdzie i od kogo codziennie słyszysz że powinniście wziąć ślub?? Mam wrażenie że albo sama zaczynasz temat, albo jesteś przewrażliwiona! Ja i mój partner nie jesteśmy związani ślubem, ja jestem w czwartym miesiącu ciąży, i w pracy znają moją sytuacją, i wszędzie w dokumentach podaję że jestem panną i jeszcze ANI RAZU nikt tego nie skomentował ani nie dał w żaden inny sposób odczuć że coś jest nie tak jego zdaniem. Na co dzień w różnych syttuacjahc jesteśmy traktowani jak para, w tym bez problemu mój partner uczestniczy przy badaniach (był na moim USG) a ja odbieram jego wyniki badań (oboje badaliśmy krew). Tymczasem jest taka teoria, że przyciągasz to czego się boisz, jak i że widzisz potwierdzenia przykładów, których sama szukasz... ma to związek z syndromem ofiary. Innymi słowy zastanów się nad sobą bo jeśli boisz się czyichś opinii, jeśli masz poczucie winy to jakby sama na siebie sprowadzasz takie czyjeś zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przeczytałam co napisały inne osobą poza autorką ale wypowiem się bo jestem w takiej samej sytuacji :) mieszkamy razem, dziecko w sierpniu się pojawi, rodzina jakoś nie wypowiada się o ślubie ale dalsza rodzina i znajomi tez gadają że ślub jest lepszy dla dziecka. uważam że dla dziecka jest ważne to że ma ojca i matkę którzy go kochają i dbają o nie a nie zwykły papier który nie jest nam do niczego potrzebny. jedyną rzeczą jaką zrobiliśmy to przyznanie sie przez ojca do dziecka poczętego, jest to wygodne przy rejestracji dziecka po porodzie. Beż śluby rodzice musieli by razem rejestrować a tak to tylko ojciec może to zrobić, nigdy nie wiadomo jak i ile matka będzie się czuć po porodzie. nie zwracaj uwagi na gadanie :) ludzie zawsze się czepieją, róbcie to co uważacie za słuszne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×