Rodzina uważa mnei za zero. Nie mam już sił.

Mam 31 lat, nie mam męża, ani dzieci. Nie mam nawet chłopaka. Po prostu, tak mi się w życiu ułożyło. Skończyłam dobre studia, uważam się za inteligentną osobę, a tymczasem wczorajsza wizyta u dziadków totalnie mnie dobiła, gdy usłyszałam od nich: "no... może i tobie się jeszcze w życiu ułoży.". Płakać mi się chce. Ja nie potrafię im odpyskować , bo wiem, że to starsi ludzie, ale boli mnie to, że wg nich ja jestem nikim, a moje rodzeństwo jest w lepszej sytuacji, bo mają dzieci, założyli rodzinę. Mnie nigdy nie pochwalili, bo wg nich suckces w życiu osiągasz, gdy masz kupę kasy, męża i dzieci. Nawet sobie sprawy nie zdają, że takie jedno zdanie może aż tak zaboleć.

mieszkasz z rodzicami czy sama?

to prawda nie jesteś sama w tym ....

Z rodzicami, niestety. Ale już niedługo.

No to fajnie, ze już niedługo będziesz z nimi mieszkać. Domyślam się, że masz pracę i zamierzasz się od nich wyprowadzić. I tak będzie najlepiej , wasze relacje będa innne jeżeli będziesz wpadać na niedzielny obiad. Niestety w naszym społeczeństwie każdy czeka aż ich dzieci powychodzą za mąż. A życie inaczej się plecie. Realizuj swoje marzenia i nie zawracaj sobie tym głowy. Życzę szczęścia niezależnie czy znajdziesz swoją 2gą połówkę czy zostaniesz sama. Ja też jej nie mam, przymykam uszy i oczy na opinie. Czasami jak nie mogę zasnąć biorę ziołowe tabletki na stres, na sen-nervomix .

zerem, 31 lat toż to młodośc w rozkwicie. masz jeszcze czas

To twoje życie i Twoje decyzje. Nie rodzina powinna decydować czy i kiedy masz wyjść za mąż. Jesteś człowiekiem , ja też choć jestem singlem.Sukcesem jest wiele rzeczy, przyjaciele, praca, hobby, bycie ciotką i rozpieszczanie tych dzieci a niekoniecznie swoich.3maj się:)

wyjedz z Polski!!! w UK ludzie po 30stce dopiero zenia sie/wychodza za maz.Tutaj singiel po 30stce nikogo nie dziwi!!!Niestety w Polsce najwazniejsze to zlapac meza w wieku 20 -20 kilku lat i narobic dzieci....niestety inny styl zycia juz jest pietnowany.. Ja wyszlam za maz dopiero w wieku 31 lat, tez mialam dosc docinkow rodziny, tekstow babci " bedziesz miala wyrzuty sumienia jak umre i nie zdaze na twoje wesele"...nie byla na moim weselu, ale nie mam wyrzutow sumienia..tak mi sie poprostu ulozylo i nie mialam zamiaru wychodzic za pierwszego lepszego, byle tylko zaspokoic rodzinke.Teraz mam meza, ktorego kocham:) Mam wiele przyjaciol, ktorzy po 30stce sa bez pary... Nic na sile...czasem wystarczy jeden wieczor i poznasz tego wymarzonego, czego ci zycze z calego serca!!!..a zreszta-lepiej byc samemu niz zyc z meze,m ktorego sie nie kocha, lub ktory zneca sie psychicznie lub fizycznie nad zona...

fakt, za granica jest zupelnie inaczej Ja mam 34 lata, nie jestem mezatka, nawet o tym nie mysle. Tutaj to nikogo nie dziwi. W rodzinie jakies 10 lat temu byly uwagi, ale je zbywalam na wesolo i z czasem po prostu ustaly. Jesli masz dobre studia, fajna prace to przeciez jestes samodzielna, czym tu sie przejmowac? ddziadkowie sa starsi, mysla tak jak sie kiedys myslalo... Pojedz na jakies fajne wakacje, pokaz im zdjecia, poopowiadaj o pracy, w ten sposob udowodnisz, ze sa inne wartosci w zyciu, ze warunkiem zadowolenia nie jest obraczka na palcu. No i chyba sama powinnas w to wierzyc... ja nigdy nie myslalam, ze cos jest ze mna nie tak, po prostu sama wybralam wyjazd za granice, samodzielnosc. Owszem, mialam kogos ale nam nie wyszlo i tyle. Jesli sama bedziesz usmiechcieta i pewna siebie, to nikt ci niczego nie zarzuci.

Ja tez jestem czarną owcą rodziny i dobrze. Też się zbieram do wyjazdu. Wiecie co - te rodziny - zachowują się w tej Polsce jakby miały te baby po 10 dzieci , wielkie matki Polki a każda 1-2 dzieci NA POKAZ i wielka rodzina. Nie mogę. A dalej nic tylko obgadywanie wszystkich i podkładanie świń. I dobrze. I zawsze będę czarną owcą rodziny bo gorszego państwa niż Polska nie ma. OBRZYDLISTWO. A ludzie - same świnie obłudne. :(MOJE ZDANIE. Wielka rodzina - 100 dzieci kurde dosłownie.

I jeszcze to ich latanie do kościoła w tym wszystkim. I ci Żydzi. Byle jak najdalej od tego świństwa żydowskiego DAREMNEGO jak dla mnie. NMie dajcie się samotne po 30stce. A te ich swaty tu - Boże - jakie daremne pojebańce umysłowe. Netu nie mają czy co? Skurwysyny polskie - tyle myślę OGÓLNIE o tym narodzie :(

Wyprowadzka bedzie najlepsza dla ciebie ja juz nie mieszkam 3 lata i wszystko się zmzieniło

A polscy faceci - nie dość, że maminsynki daremne to jeszcze mają Ci dosłownie gałąż podnieść to sam wlezie a Ciebie wepchnie w bajoro NIECHCĄCY. Normalnie takie skurwysyny - w życiu bym nie wyszła za żadnego. To tylko se EROTO coś tam puści - do reszty się żadne nie nadaje wcale. No chyba, że innej w majtkach pogrzebać i KRAŚĆ - czasem - bo to też trzeba umieć. Tylko spluwa i dalej w życie. taka prawda.

A ja jestem zerem od 2 lat bo też się postawiłam na wsi. Boże - co za maniaki seksualne niewyżyte jakieś, a daremne takie, pyszne, wredne, ohyda. Nie dajcie się kobiety. Gdzie indziej zawsze można SŁOWO powiedzieć, a tu? Boże! Coś strasznego. :( No mówię - nie dość, że drzwi nie otworzy to Cię przygniecie, że ci futryna na łeb zleci - to jest dla mnie polski facet. Acha - i słownictwo. Kawały. I zawsze podtekst erotyczny. Nawet na sraczu chyba w czasie bigunki cięzkiej. BLE! :( A drzwi se sama napraw i tak dalej. Wszystko se sama zrób, ale najważniejsze jest nie wiem co - pogotowie erotyczne dosłownie.

Pogotowie erotyczne i żebyś do roboty za niego poszła. Nie mogę co za rasa. Rzeczywiście jak się chrtem zaczęło tak na chrzcie się skończyło 1000 lat póxniej. No i zostaje język polski - najwżniejszy język na świecie. Grzyby, wóda i tam takie - cytaty z Mickiewicza. :(

Państwo polskie, nie? Chyba P(IJ)aństwo polskie. Co złego to nie ja OCZYWIŚCIE.