przerywany seks

czy słyszeliście może o tym że stosunek przerywany jest powodem wystąpienia depresji?!

Czy chesz nam oznajmić, że idziesz skoczyć :o

To zaklep sobie wizytę u psychiatry....

a co boisz sie że ci się to przytraf??

ja nic o tym nie słyszałam. Ja z mężem od zawsze uprawiam seks przerywany i nic się ze mną ani z nim nie dzieje. Dobra metoda żeby nie zajść w ciążę ale tez nie do końca spełniona jeśli chodzi o przyjemność

feli masz więcej szcęścia niz rozumu . od kiedy to jest dobra metoda??

stosunek przerywany jest beznadziejny, a poza tym to żadne zabezpieczenie przed ciążą

nie wierze, ale moze to i lepiej - po co to stosowac, skoro przyjemne nie jest, a antykoncepcja z tego zadna

to chyba ta depresja ma faceta dotyczyć a nie kobiety:P słyszałam, że facet staje sie bardziej znerwicowany my jesteśmy po ślubie i też stosujemy przerywany, tak zadecydował mój mąż. W naszym przypadku jeśli trafi sie dziecko to nic sie nie stanie:)

kurcze no na pewno nie spodziewałam się ataków na tym forum...a jednak... w moim przypadku po prostu zauważyłam że z każdym razem mam coraz mniejszą ochotę na seks, bo np. mam świadomość że za chwilę będzie po wszystkim a mnie nie dało żadnej przyjemności...

a o tej depresji usłyszałam w radio...chciałabym poznać Wasze zdanie...

a nie lepiej sie zabezpieczac i normalnie kochac?? I sex udany i depresji nie bedzie

A ja sie z Feli zgadzam. W stałym związku , małżeństwie gdy nei ma jakiejs ogromnej obawy przed ciąza mysle ,ze stosunek przerywany jest fajną sprawa. Sama go stosowałam , bo na pigilki bardzo zle reagowałąm ,a prezerwatyw uzywac codiznnie nie chcielismy. I tyle na ten temat ;)

szczerze mówiąc nigdy nie próbowaliśmy się w żaden sposób zabezpieczyć...od 4 lat cały czas na przerywanym

Lepiej kupić prezerwatywy i skończyć. Bo co to za seks bez finiszu :) Na dłuższą metę to nie dziwię się, że na psychice to się odbija.

feli8 (edyta.choroszczak@wp.pl) ja nic o tym nie słyszałam. Ja z mężem od zawsze uprawiam seks przerywany i nic się ze mną ani z nim nie dzieje. Dobra metoda żeby nie zajść w ciążę ale tez nie do końca spełniona jeśli chodzi o przyjemność Argument na poziomie \"a ja od lat uprawiam sex na dyskotekach z przypadkowymi partnerami i bez zabezpieczenia, a nie mam Hiv ani nie zaszlam w ciaze\" :o Potem przez takich nieukow jak zacytowana osoba sa niechciane ciaze. I jeszcze ta dyletantka pisze \" Dobra metoda żeby nie zajść w ciążę\" - moze lepiej zbadajcie czy mozecie miec dzieci. \"ale tez nie do końca spełniona jeśli chodzi o przyjemność\" - a myslisz, ze co powoduje nerwice? Wlasnie to \"nie do konca spelnienie\". Czytam i oczom nie wierze. Przeciez to wiedza na poziomie PODSTAWOWKI!!!

Jak dla mnie to jest bez sensu, stale się kontrolować, uwazac. Facet bardziej się skupia na tym zeby nie skończyć w środku niż na przezywaniu przyjemności. No ale nie moja sprawa tak naprawde:)

Ja bym już wolała wyliczyć z kalendarza dni płodne i unikać seksu przez te kilka dni niż bawić się w "przerywanie przyjemności", a prawdopodobieństwo zajścia w ciąże chyba całkiem podobne.

z doświadczenia wiem że seks do końca jest lepszy i sprzątać potem nie trzeba :P

ostatnio już nie mam w ogóle ochoty na seks a mój partner oczywiście podejrzewa że ja już go nie Kocham i w ogóle...

jasne ze lepszy. Co to za przyjemnosc dla kobiety gdy ma akurat orgazm a facet wychodzi

gigimu czemu nie masz ochoty

z tym kalendarzykiem jest tak że tydzień przed i tydzień po okresie jest "bezpiecznie"?

gigimu szczerze to tez nie miałabym ochoty na sex który nie daje mi przyjemnosci. Spróbojcie zabezpieczenia i kochajcie się bez stresu ze nagle trzeba przerwac. Jestem pewna ze wróci Ci ochota na sex.

pewnie ,że może być przyczyną depresji- ta ciągła obawa:"zdąży wyciągnąć czy nie?:o"... gumki Qpcie albo jakos inaczej się zabezpieczcie:P

to nie jst takie proste. trzeba obserwować swój cykl i jeżeli jest regularny to po pewnym czasie wiesz co i jak, ale np małe przeziębienie, przesunięcie i kiszka :)

gigimu -------> to dlaczego nie chcecie stować choćby prezerwatyw lub innej metody??? ja osobiście polecam tabletki

męczy mnie to że w czasie gdy mi jest dobrze on wychodzi i później jeszcze pełno tych chusteczek...no masakra

no własnie i po co się tak męczyć , może jednak zdecydujecie się na antykoncepcję

ja czasami liczę sobie z tego http://dziecko.onet.pl/1208862,kalkulatory.html ALE TO NIE JEST MATODA ANTYKONCEPCJI. Dla mnie dobra, bo ja chce mieć dziecko i cykle mam regularne (jak w zegarku) :)