Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zola1987

rok temu miałamporonienie farmakologiczne

Polecane posty

Gość zola1987

rok temu miałam poronienie farmakologiczne. od tego czasu nie byłam u ginekologa. Czy on podczas badania cytologicznego jest w stanie rozpoznać, ze miałam poronienie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka222
raczej nie rozpozna a zreszta to nie jego problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z forum
no i co z tego ze abrocja? wnioslas cod do dyskusji czy tylko musisz swoje swiete oburzenie wyrazic ;P autorko nawet jesli pozna to przeciez moglas miec naturalne poronienie jakich setki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrauuuuuuuuuuuuu
a co nazwa ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zola1987
napisałam poronienie farmakologiczne, tak to jest aborcja i nie unikam tego tematu. Byłam świadoma tego co robię, nikt mnie do niczego nie zmuszał. Nie było to przyjemne i wiem, że jak kiedyś będę miała dziecko będę zastanawiać się jakby wyglądało to pierwsze które usunęłam. Ktoś może mnie nazwać morderczynią, to jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfgdfg
ale ty amaleta głupia jesteś...Jezu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfbn ummnbv
Współczuję autorce, nie chciałabym kiedyś podjąć takiej decyzji i z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zola1987
wiem, ze istnieje takie ryzyko, że nie zajdę już więcej w ciąże. Musze wierzyć że mi się kiedyś uda. Poza tym zawsze można zaadoptować dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKT nie ma prawa Cie osadzac i prawic moraly, czy postapilas slusznie czy nie. To jest tylko i wylacznie sprawa Twoja, ojca dziecka i Waszych sumien. Tak samo nie ma znaczenia co mysle na ten temat ja czy ktokolwiek inny. Nie rozumie jedynie Twojego jednego, Twojego pytania. Dlaczego jest to tak wazne czy gin rozpozna czy nie ? Bardziej wstyd czy strach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zola1987
pia myślę ze to wstyd i strach. Mieszkam w małej miejscowości gdzie wszyscy o wszystkich wiedzą a każda wizyta u ginekologa rodzi plotki typu "w ciąży czy nie". Nie chciałabym by moi najbliżsi się o tym dowiedzieli bo na pewno by mi tego nigdy nie wybaczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że może jestem nie z tej bajki ale czy ginekolog nie będzie się bał poinformować o faktach objętych tajemnicą lekarską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bój się
moim zdaniem przy cytologii nic nie zauważy jak coś, to zrób maślane oczy i powiedz , że o żadnym poronieniu to ty nic nie wiesz, miałaś problemy rok temu i tyle za rękę cię nikt nie złapał i nic ci teraz nie udowodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×