Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaoina

Co robie źle?

Polecane posty

Gość kaoina

Spotykałam się z pewnym chłopakiem,z mojego miasta.Znamy się już dosc długo,zawsze razem imprezowaliśmy,mamy wspolnych znajomych,wiele nas łączyło. Od sylwesrta tego roku,na którego mnie zaprosił zaczęło coś między nami się dziac.ale zadne z nas nie robiło pierwszego kroku,aż w końcu on po imprezie u mnie powiedział mi,że jemu na mnie zalezy,że od dawna coś do mnie czuł,ale nie wiedział jak ma to powiedziec i,że bał się mojej reakcji,bo jest 2 lata ode mnie młodszy. I tak jakoś bylismy ze sobą. Do niedzieli ;| wiem,że on poznał inną,w dodatku moją starą znajomą z liceum,ale ona w sumie ma chłopaka i oboje mówili,ze tylko się kumplują. Byłam strasznie zazdrosna,zreszta on mi tez robił awantury o moich kumpli.No i własciwie w niedziele napisał mi esa,ze to koniec;/ pytałam dlaczego,to odpisał tylko ze mozemy byc przyjaciolmi i nic wiecej. Napisałam mu,że jest tchorzem,ze nawet nie potrafi powiedziec mi tego prosto w oczy i,ze zachował sie jak ostatni gowniarz! Wiec raczył do mnie w nocy zadzwonic czy wyjde pogadac,no i wyszlam.. powiedzial,że nie potrafi mi tego wprost powiedziec,ze przez smsa bylo mu latwiej.. i ze nie wie co ma zrobic.. w koncu powiedzial,ze zrobił bląd pisząc mi to i,ze mnie kocha i chce ze mną byc. Ale na drugi dzien napisał mi esa,ze jednak sobie wszystko przemyslal i nie mozemy byc razem ;/ :(( zle sie czuje,widywalismy sie codziennie,a teraz czasem sie mijamy.. on nawet nie wychodzi juz tam gdzie zawsze spotykalimsy sie ze znajomymi.. ;/ mam wrazenie,ze mnie unika chociaz ja jemu nic nie zrobiłamm. to on pobawił sie moimi uczuciami. Wiem,ze mam ciezki charakter,bywam zaborcza,zazdrosna,ale było nam dobrze razem.. achh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitch hehe
ile on ma w ogóle lat? ...jak dla mnie zachowuje się jak 15latek... domyślam się że nadal Ci na nim zależy i chciałabyś żeby znowu było jak wcześniej, ale chyba szkoda Twojego czasu na niego...on sam nie wie czego chce... Zajmij się czymś by o nim mniej myśleć... a czas pokaże co z tego wyniknie... pisałaś że macie wspólnych znajomych..więc nie raz będziecie mieli okazje się spotkać i sprawa pewnie w niedługim czasie sama się rozwiąże:) a na razie proponuję rozejrzeć się za kimś innym...no i może lepiej troszkę starszym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×