czy chlopakj powinnien byc obecny przy porodzie?

hej mam do Was pytanie. jestem w ciazy i za dwa miesiace rodze. moj chlopak bardzo chce byc na sali razem ze mna. ja mam watpliwosci, nie wiem czy chce zeby ktos mnie wtedy ogladal ale on twierdzi, ze nie chce mnie w takiej chwili zostawiac samej i ze moge go tam potrzebowac. to bedzie moj pierwszy porod mam 26 lat on 25. czy ktoras z Was moglaby mi cos doradzic? z gory dziekuje

pod warunkiem, że nie będzie tam zaglądał.

nie bedzie gdzie zagladal?

To musi być wasza wspólna decyzja. Nie ma w tym nic złego ale wiadomo że w każdej sytuacji są plusy i minusy

jeśli chce to nie będzie z tobą, ale ty tez musisz tego chciec.

chodzi o to zeby nie zagladal ci ...w krocze ;) ale facet stoi przy twopjej glowie i nie widzi co sie dzieje na dole;)

jak to gdzie ;-) TAM. po prostu niech stanie przy twojej głowie i absolutnie nie pozwól mu patrzeć na moment wychodzenia dziecka.

mój mąż będzie. Zawsze lepiej mieć przy sobie znajomą osobę - może Ci bardzo pomóc (masaże, wsparcie, przyniesienie czegoś do picia, zawołanie położnej itp). No i poza tym ja bałabym się sama rodzić i będziecie mogli wspólnie przeżyć pierwsze chwile z maluszkiem :)

rzeczy na forum, tylko porozmawiaj ze swoim chlopakiem i sami ustalcie! Co ma forum do tego? To jest wasza prywatna sprawa i wasza prywatna decyzja przeciez.

sama nie wiem, z jednej strony sie boje porodu i chcialabym zeby tam ze mna byl zreszta on sam bardzo tego chce caly czas mi powtarza jak to bedzie dobrze, ze bedzie mnie trzymal za reke, ze przyniesie mi dziecko, chyba za duzo filmow sie naogladal;) a z drugiej strony nie wiem czy chce zeby ogladal mnie w takim stanie:) nie sadze ze on chcialby zagladac w tamto miejsce:P chyba tylko lekarz chce a nawet nie tyle chce co musi:)

Ja rodziłam co prawda już 5 lat temu, ale pamiętam wszystko dokładnie. Mam raczej dobre wspomnienia, ato głównie dzięki temu że byłam na sali z mężem. Poród trwał bardzo długo, bo na sali byłam 12h i nie zwariowałam, bo cały czas wspierał mnie mąż. Ja polecam :) Ale to oczywiście wasza decyzja

ja juz rozmawialam z moim chlopakiem ale chce zasiegnac rady kobiet ktore juz rodzily zeby wiedziec czy takie wsparcie jest potrzebne i wskazane:) w tym chyba nie ma nic zlego:)

movering - nie każdy facet to mieczak taki jak ty :D

polecam polecam

rozbawiles. Niezly mieczak i dooopa wolowa z ciebie :P Ja znam przynajmniej 4 facetow, ktorzy byli obecni przy porodach i mimo, ze faktycznie mowili, ze to wielkie przezycie i zal bylo im ich kobiet, to sa dumni z tego, ze byli, a dwoch z nich do dzis sie sieszy, ze jako pierwsi zobaczyli swoje dzieci. Jeden z tych 4 gosci mowi tez, ze kazda kobieta, ktora urodzila sn powinna byc na rekach noszona przez swojego faceta, takze jak widzisz rozni sa mezczyzni i nie kazdy jest taka dooopa jak ty :p

O Karaoke, myslimy podobnie. "Mieczak" :D

moj facet sam wyskoczyl z tym pomyslem. ja nawet o tym nie pomyslalam, on zapytal czy chcialabym zeby byl ze mna na sali i ze on osobiscie chcialby tam dla mnie byc. w sumie chyba nie mam prawa mu odmawiac w koncu to tez jego dziecko;)

Mój był i jak jeszcze kiedyś będę rodzić to powiedział że też będzie. Nawet dostał opierdziel że za mało zdjęć robił:P Ale popieram jedną zasadę \"niech tam nie zagląda\" :) Udanego rozwiązania życzę

tak powinien być...

Catarinka dziekuje bardzo:)

chyba mu powiem zeby tam ze mna byl:)

Moj byl od poczatku do konica i zadowolony bardzo.

no,facet,który odmawia pomocy kobiecie która urodzić ma mu dziecko to niestety tchórz.Najlepej jest włożyć,spuścić się i za 9 miesięcy odbierać gratulacje:)

i moj od samego poczatku mowil, ze bedzie przy porodzie i, ze ta kwestia nawet nie podlega dyskusji. Wczoraj podczas zajec w szkole rodzenia ogladalismy 3 rozne porody (tradycyjny, na "stolku barowym" i w wannie) i nawet go to nie ruszylo w sensie obrzydzenia czy cos takiego, to juz mnie bardziej...On caly czas mowi, ze to naturalna sprawa i nie ma w tym nic obrzydliwego jak co niektorzy twierdza, takze moj bedzie przy porodzie na pewno tylko mnie osobiscie ciekawi czy tez wtedy okaze sie takim twardzielem ;) Ja w kazdym razie ciesze sie, ze on chce ze mna byc, bo wiem, ze on jak nikt inny na swiecie potrafi mnie wspierac i jego obecnosc, slowa i dotyk dzialaja zawsze na mnie kojaco. Poza tym popieram Catarinke i inne dziewczyny, ktore mowia, zeby facet TAM nie zagladal. Moj juz ma to zapowiedziane i powiedzialam, zeby nawet sie nie wazyl zrobic inaczej, jak mowie :)

faceci tacy jak morevin to typy, które martwią się tylko o siebie. A co będzie jak zemdleje/to jest obrzydliwe/nie dam rady......a o to, że kobieta cierpi i potrzebuje wsparcia jak nigdy wcześniej się już nie martwią. Na szczęście z tego co czytam my miałyśmy więcej szczęścia jeśli chodzi o wybór partnera :)

Do 31tc -rozumiem że oglądaliście na tych zajęciach filmy z porodu .. / Jednak 'na żywo-"chyba jest to jednak bardziej przejmujące przeżycie ... Moja kumpela opoiwdala że przy filmach jej men zgrywał twardziela ale podczas ich finału miał łzy w oczach ... Położna nie chciala mu dać małego -tak mu łapy się trzęsły ,,chi chi ..

tak mialysmy:) moj jak mu powiedzialm ze jestem w ciazy tak sie ucieszyl ze nastepnego dnia przytachal z empiku kilka ksiazek na temat p[orodu i pierwszych miesiecy z zycia malucha chodzil za mna i czytal mi co ciekawsze fragmenty:)

to jest podobny temat stworzony przeze nie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4081159

ja mysle, ze moj tez bedzie zdenerwowany:P

to jest podobny temat stworzony przeze nie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4081159