Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama niewiem co dalej

jak sobie radzić z nerwami??

Polecane posty

Gość sama niewiem co dalej

prosze niech mi ktoś pomoże wysłucha bo ja nie daje rady już czuje sie jak w jakiejś pułapce z której nie ma wyjścia. Mam rodzine dwójkę dzieci mam dla kogo żyć ale nie wiem czy dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
historia jest za długa żeby całą opisać:( tak bym chciała mieć już spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
musimy znaleźć dom jakiś wziąć kredyt ale to nie jest takie proste bo nic sensownego nie ma:( nic sie nie układa masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
szkoda że ludzie tu czase wolą pisać o piredołach ale cóż takie życie i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
a miałaś tak już kiedyś że nie widzałaś wyjścia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
czasem nie wiem co jest lepsze poddać sie i mieć święty spokój nzobojętnieć na wszystko iść do pracy wrócić do domu rano znowu to samo nie rozmawiać z nikim? czy dale pchać to życie pod górę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
musisz je pchać , bo masz dzieci a to czy pod górę , zależy od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
ja już kilka razy miałam tekie sytuacje "bez wyjścia" i zawsze jakoś to było tylko wydaje mi się że już za dużo tego wszystkiego że jestem za słaba. Najgorzej jest że nigdy nie miałm wspólnego języka z mamą i ona mnie za czarną owcę uważa:( ale każdy ma prawo czasem zbłądzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba walczyc... JA walczyłam.. Niby jest lepiej ale wiem ze koszmar kiedys powróci.. NAjgorzej jest siedziec bezczynnie. Lepiej probowac i wiedziec ze sie robilo wszystko by bylo lepiej niz siedziec z zalozonymi rekami i zyc ze swiadomoscia ze nic nigdy nie zrobilas by bylo lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
hehe dobrze jest powiedzieć że trzeba pchać ale ja nie daje już rady zawsze starałam się widzieć "szklankę do połowy pełną":) ale teraz to już nie mam wiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
tak tylko że ja do tej pory naprawde się starałam i stawałam na głowie żeby wszystko pogodzić, a mimo to i tak cały wysiłek szlag trafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej to nie wierzyc w siebie.! Musisz sie pozbierac. musisz by bylo choć o ciutkę lepiej! Masz dzieci i dla nich przede wszystkim musisz sie pozbierac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
kiedy miałam 19 lat zaszłam w ciążę i świat się zawalił, mój chłopak wtedy był strasznie niedojrzały (ale koniec końców jesteśmy razem do dziś), byłam z tą ciążą sama :( w domu nie miałam czego szukać :( przynajmniej na początku więc zamieszkałam u niego jego mama wydawała się dobrą kobietą niestety myliłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
a jaki mama ma jeszcze wpływ na Ciebie? Czyż nie jesteś dorosła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
kiedy synek się urodził za jakiś czas ona powiedzaiła że ja jej synowi życie zmarnowałam i wogóle przeszłam koszmar groziła mi. Moja mama mojego męża nie lubiła i chyba do dziś nie lubi. A ja tak strasznie chciałam żeby dziecko miało ojca:( i tu może też był błąd bo on nie musiał się strać. nie potrafił się matce przeciwstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
do 987654321 ma taki wpływ że mieszkamy teraz u mojej mamy i ja pracuje i mój mąż też i jeżeli jej się coś nie spodoba to wtedy nie ma kto dzieci popilnować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
a jak z wynajęciem mieszkania? żłobek, przedszkole coś w tym rodzaju? jak ci się układa z mężem. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
Anula17 teraz mieszkamy u moich rodziców bo tak wyszło i moja mama chciałaby mieć wszystko pod kontrolą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak 98... pracujecie... a moze wynajacmieszkanie dziecko do żłobka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
mieszkamy na wsi ja do pracy mam 4km mój mąż 15 starszy syn chodzi już do szkoły a młodszy ma 3 lata i niestety nie mam możliwości go wozić:( dlatego chcemy coś kupić choćby na kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
no i wracając do mojej historii potem musiałam prosić moją mamę żebym mogła u nich zamieszkać w rodzinnym mieście męża nie było szans na wynajęcie czegoś ja nie pracowałam a on za mało zarabiał:( i tak moja mama chyba uznała że ma prawo wypominać mi że przecież skoro nam pomogła to my musimy jej słuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
i ostatnio właśnie miałyśmy małe spięcie:( zawsze starałam sie nad sobą panować ale ostatnio wybuchłam i powiedziałam może troche za dużo :( wykrzyczałam że się zabiję:( nie panowałam nad sobą:( jakoś na drugi dzień ona do mnie powiedziała że jak chce to moge sie zabić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania4P
a myślałam ze tylko ja sie tak mecze z tymi je**nymi dojazdami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
z mężem dobrze jest choć ostatnio trochę się od siebie odsunęliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce zebys sobie pomyslala ze uwazam cie za jakas wariatke... Moze udasz sie do psychologa? Mi pomogło.. Bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×