Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama niewiem co dalej

jak sobie radzić z nerwami??

Polecane posty

Gość ania4P
pier**na wieś, człowiek nie ma zadnej niezalezności przez te debilne dojazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
niedawno też mieliśmy mały kryzys ale udało się nam go zażegnać :) i już cieszyłam się że wszystko będzie dobrze no i teraz znowu to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja musze wyjsc.. zajrze tu jeszcze i trzymam za ciebie kciuki:* Wszystko bedzie dobrze:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
ania4P dokładnie a co do psychologa to myślałam o tym ale nie wiem. Nie bardzo mam nawet kiedy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
może to też dlatego że nie wierze za bardzo we własne możliwości. ale całe życie moja matka wmawiała mi że do niczego się nie nadaję i ze nic dobrego ze mnie nie wyrośnie. nigdy nie była zadowolona. ale krytykowac umiala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
nie rozumiem jej kompletnie po tym ostatnim incydencie przeprosiłam ją choć wydaje mi się ze nie miałam za co, ale uznałam że ktoś musi być mądrzejszy, tylko że jest też taki problem bo wtedy mój mąż podniósł na nią głos w mojej obronie i ona żąda żeby ją przeprosił a on nie chce a jestem między młotem a kowadłem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania4P
też mieszkam na wsi, jak ktoś patrzy z boku to mówi ale masz fajnie bo ładny domek z ogródkiem i małą dzialeczka bo podwórko , jest gdzie posiedzieć grila zrobić i tp ale ja jestem taka zła taka przybita tym "pieknym miejscem" ze jednym dniem poszłabym do bylejakiego bloku aby tylko mieć wszystko pod reką, abym mogła nie robić zakupów na parę dni bo do sklepu piechta nie dojdę, aby nie musieć wstawać 3 godz wcześniej zeby dojechać do pracy gdzie jedzie sie niecałe 10 min (mąż wczesniej zaczyna i musze jechac z nim a potem z kolei jestem za wcześnie w robocie i musze jehać do matki zeby zabić czas) dzieci tez sie denerwuja na te dojazdy bo są już dorastające a tez musza jeżdzić z nami do szkoły, potem po południu to samo, każde z nas kończy o innej porze i znów kłopot z dojazdem i mąż musi nas po kolei "zbierać" albo jeżdzić po kilka razy...ech co za życie, dużo by pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
wiem coś o tym:( ale dla dzieci nie jest najgorzej. tylko chcąc sie natychmiast wyprowadzić musielibyśmy wszystko rzucić a tak się nie da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania4P
no mnie też nie stać na przeprowadzkę, no może nie tyle nie stac bo jak bym sprzedała dom to mieszkanie bym kupiła ale jakoś nie mgę sie odważyć, tyle lat tu przeżyłam tyle kasy zainwestowałam...ale jak mam gorszy dzień jak dziś to tak mnie wnerwia to zimn (w blokach jest cieplej) to ze trzeba ciągle coś robic np kosic trawe, przesadzać kwiatki itp że albo zimna woda w kranie albo kolosalne rachunki za prąd...eh zła jestem dziś Ps. matką to sie tak nie przejmuj, ja sie na swoją tez wkurzam czasami ale potem mi szybko przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
tylko że z nią nie mieszkasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
ona jest naprawde toksyczna i ojciec przez nią się taki sam zrobił. Powiedziała też ostatnio że my ich za niedługo pewnie z domu wyrzucimy:( tylko że nie wiem po czym ona doszła do takich wniosków:( nigdy nie powiedziałam że chce tu na stałe zostać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
niedobrze mi jak o tym wszystkim mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania4P
nie mieszkam ale musze u niej codziennie być ze wzgledu na wspomniany wyżej niedogodny jeb**ny dojazd do pracy, bo w strefie podmiejskiej zeby autobusu nie było w XXi, żeby 8 km dojechac do pracy to był problem który człowieka przerasta? Więc musze z samego rana dzień w dzień jak rumunka z dwojgiem dzieci ciut świt u niej zzawitac, no bo już lepsze to niż siedzieć w robocie sama jeszcze zanim zaczną sie godziny pracy a tak to chociaz kupie dzieciom cos na śniadanie, sama zjem coś,, kawę wypiję umaluję sie...ale lekko nie jest O wiele bardziej bym wolała w/w czynnosci zrobić w domu i wtedy jak człowiek wyjśc do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania4P
moja może nie jest toksyczna ale też ma swoje wady zapewniam cię....ale mam tylko ją bo Tata już nie zyje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
ale wiesz że najgożej jest jak cie rani ktoś kogo kochasz?? a ja ją kocham i męża też i zawsze strałam się żeby nasze stosunki były dobre ale teraz mi już nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama niewiem co dalej
muszę iść dzieki dziewczyny że chciałyście poświęcić mi chwile czasu pozdrawiam i życzę wszystkiego dobredgo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×