Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sękata

Ciąża a kot w domu ale nie wychodzący...co robić?

Polecane posty

Witam, mam ważne dla mnie pytanie, może ktoś pomoże :) Staramy się z Mężem o dziecko. Mamy też kota (a właściwie kotkę) którą kochamy jak własne dziecko niemalże. Kicia jest piękna, zdrowa, nie je surowego mięsa, nie poluje na nic poza domem, je tylko karmę mokrą i suchą dla kotów najwyższej jakości. Robiłam też badania na toksoplazmozę i wyszło, że przebyłam już ją kiedyś wcześniej (od małego mam do czynienia z kotami i zwierzętami ogólnie). Moje pytanie brzmi: czy jesli kot nie jest kotem podwórkowym i nie ma w sobie żadnych zarazków ani robaków bo od maleńkiego był z nami, jest zaszczepiony, wysterylizowany, nie je nic z zewnątrz ani nie zostaje sam bez opieki itd. to mogę go spokojnie trzymać z nami w domu podczas ciąży zachowując oczywiście dodatkowe środki bezpieczeństwa pt. zakładanie gumowych rękawiczek podczas opróżniania kuwety z odchodów? (normalnie robię to bez rekawiczek bo używam do tego celu łopatki więc ręce nie mają żadneog styku z odchodami no ale podczas ciąży lepiej nie ryzykować chociaż i tak zawsze te rece myje...) Kici się nie pozbędę bo oboje z Mężem kochamy ją miłością niemalże bezgraniczną, powiedzcie czy przy takich warunkach moja przyszła ciąża może być w jakikolwiek zagrożona czy bezwarunkowo musze kota przenieść (np. do mojej Mamy) na czas ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problemy
przeciez ty wszystko wiesz najlepiej pani madralinska wiec i to powinnas wiedziec.😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spkojnie możesz nadal zajmować się kotem jak do tej pory. Zwłaszcza że masz odporność. Ja mam w domu koty, jestem do tego weterynarzem, pracowałam do 8 miesiąca ciąży mając codziennie do czynienia z różnymi, często dzikimi kotami. A co najważniejsze, ja nie ma odporności na toxo! Teraz jestem w 41tc, ciąża książkowa, co 2 miesiące sprawdzałam poziom przeciwciał, pozostał zerowy. Większe zagrożenie stanowi surowe mięso, owoce i warzywa nie umyte przed jedzeniem niż własny, zwłaszcza nie wychodzący kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mieszkalam z kotami w ciazy.jesli nie sa to koty wychadzace to raczej nic Tobie i dziecku nie grozi.uważaj jednak na wszelki wypadek przy czyszczeniu kuwety albo nawet poproś męza aby przez te kilka miesiecy on zawsze to robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika 33
tak, jak pisaly poprzedniczki. Jesli bardzo sie boisz, to zbadaj kota na toksoplazmoze, to dla dzidzi jak juz bedzie i koniecznie go odrobacz. Jesli kot nie ma toxo to nic ci nie grozi przy sprzataniu kuwety. Natomiast zachowaj ostroznosc zarowno teraz jak po porodzie zwlaszcza, z kocia karma. Nie myj miseczek w kuchni, trzymaj ja z dala od naczyn - najlepiej w lazience, nie uzywaj do puszek waszego otwieracza ani sztuccow. Zawsze po karmieniu kota myj rece. Karma zawiera priony, ktore sa bardzo niebezpieczne acha i zanim urodzisz dobrze kotka odpchlic - tak profilaktycznie, tylko nie obroza sa bardzo szkodliwe kup u weta takie kropelki adwantych lub frontline - chyba cos pokrecilam z ta pisownia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalne tak
o zgrozo jak mozna spac za zwierzetami? Obrzydliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę być malkontentką ale
ja też mam kotkę i przez całą ciążę myłam miski i sprzątałam kuwetę. Nasz weterynarz powiedział, że musiałabym się za przeproszeniem nażreć kocich gówien, żeby sie zarazić. Zawsze po tych czynnościach myłam ręce. Toksoplazmozy nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dwa koty i psa..pies wychodzący,koty spacerujące czasami na smyczy.Wysterylizowane,odroaczone i zaszczepione.Śpią ze mną,całuje je,kuwete zmieniam bez zadnych gumolcow,toxo nigdy nie mialam,badania w porządku.Obecnie 35tc i jakos oboje jestesmy zdrowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ciażę przechodziłam z 3 kotami. Wczesniej nie zaraziłam się toksoplazmozą. Przez całą ciaże tak samo zajmowałam się kotkami i wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam dwa koty i w czasie ciąży wszystko ok, nie masz się w zupełności czego obawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkuuuussss
to trzeba bylo sie zdecydować, albo kot albo dziecko, a nie teraz robisz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violletta violletta
nic, nie przesadzaj. Jeśli ona nigdzie nie wychodzi, jest czysta,a ty myjesz ręce po sprzątaniu kuwety, to nie panikuj. Moja przyjaciółka ma koty (tak koty, a nie jednego) wychodzące, niewychodzące. Różne :) i dwóch fajnych synów urodziła. To co laski tu piszą, to w większości są ZABOBONY! a nie medycyna. to wszystko wyjasni ci PARAZYTOLOG, to jest specjalista od takich chorób. ucałowania dla koteczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksoplazmozą
"...Kicia jest piękna, zdrowa, nie je surowego mięsa, nie poluje na nic poza domem, je tylko karmę mokrą i suchą dla kotów najwyższej jakości...." gdyby jadła gorszą to oczywiscie bylaby zarazona?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wbrew powszechnej
nieprawdziwej opinii koty nie sa takim zagrożeniem jak np. jedzenie niedogotowanego miesa - we tym przyp. o wiele latwiej zarazic sie toksoplazmoza. poza tym jak ktos przechodzil wczesniej toksopazmoze to w zasadzie nie ma sie czego obawiac. po prostu nie siejmy niepotrzebnej paniki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 4 koty
i to podwórkowe i sie nie przejmuję - od dziecka mam kontakt ze zwierzetami i nie wyobrazam sobie, zebym miala sie ich pozbywac bo kilka nawiedzonych osób mi powie, ze koty przenoszą choroby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prędzej zarazisz się toxo od surowego mięsa czy brudnych warzyw niż od kota. Jeśli przeszłaś już kiedyś to jesteś odporna i zupełnie nie ma strachu. Ja też mam taką samą sytuację, z tym że mam już obok siebie 6- tygodniowego zdrowego synka. Nie słuchaj jakiś zabobonów. Powodzenia i zdrowego, ślicznego dzidzusia Ci życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za pieprzenie
że albo kot albo dziecko?! w czym jedno przeszkadza drugiemu? no chyba ze znow mamy do czynienia ze "sterylną" mamuśka, ktora lata ze środkami dezynfekującymi po calym domu w poszukiwaniu wyimaginowanych zarazków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kota, urodziłam zdrowe dziecko trzeba zachować po prosto podstawowe zasady higieny a wszystko będzie ok :) a teraz kot jest dla mojej córy wspaniałym towarzyszem, jak go widzi to aż trzęsie sie z radośći :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak jak pisze
BiedronkaZofia! jak sie ma jakies watpliwosci to lepeij zapytac lekarza a nie sugerowac sie opiniami innych ludzi bo zabobonów w naszym społeczeństwie wciaż pełno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz powiedział, że nie ma przeciwskazań by żyć z kotem. Ważne tylko by nie jeść z tej samej miski ;) Oraz zachować higienę przy zmianie kuwety itd. Można na przykład robić to w rękawiczkach i później dobrze zdezynfekować. Pamietać tez należy, żeby środki chemiczne nie miały bezpośredniego kontaktu ze skórą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabolina22
kurcze,to co mają powiedzieć ludzie na wsi??? przecież tam w większości gospodarstw sa i koty i psy i dzieci też są... Wg tego załozenia, wszystkie dzieci na wsi bylyby chore??? ja wychowałam sie na gospodarstwie,moi rodzice maja koty,psy a mleko piłam z butelki krowie.i póki co nawet przeziebienie mnie rzadko łapie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokladnie zabolina
a najsmieszniejsze jest to, że "wiejskie" dzieci żyjące ze zwierzetami są zazwyczaj zdrowsze od tych miastowych, mniej alergii itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz przeszlas toksoplazmoze, masz przeciwciala, jeszcze raz nie mozesz sie zakazic, nie ma takiej mozliwosci po prostu takze kotek nie stanowi zadnego zagrozenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście! W opisanej sytacji nie widzę żadnego zagrożenia! A higienę dobrze jest zachowywać zawsze a zwlasczz podczas ciąży. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez ona juz przeszla
zakazenie toxo wiec juz nie moze zarazic sie po raz drugi! poczytajcie co to toksoplzamoza, jej cechy itp. a dopiero potem sie wypowiadajcie a nei siejcie falszywa propagandę typu: uważaj, oddaj kota itp!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję, Kochane :) a złośliwcowm przesyłam kwiatuszka 🌼 coby trochę im złość przeszła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, z tego co czytałam to nie ma aż takiego dużego ryzyka zakażenia. Jeśli dba się o higienę zwierzaka oraz swoją a także jest się rozważnym. Jeśli mamy kota to na pewno nie może on być wychodzący w trakcie ciąży. Tak jak tu jest napisane: "Odpowiednie karmienie i nie wypuszczanie kota z domu prawie wykluczają możliwość jego zarażenia się toksoplazmozą." - http://mozgi.pl/czy-kobieta-w-ciazy-powinna-sie-pozbyc-kota-ze-wzgledu-na-ryzyko-zarazenia-sie-toksoplazmoza-3290 Ciekawe jest tez, że większość zachorowań nie jest skutkiem posiadania kota. Ja tego nie wiedziałam. Myślałam, że to jedyne źródło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, nie czytałaś skoro odpowiadasz nie na temat. Po drugie, odświeżasz temat sprzed 7 lat, żeby ordynarnie spamować. Takie firmy powinny być karane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×