chcę być dla mojego faceta zawsze naj

czy to możliwe? prosze o pomoc starsze koleżanki, które są w długich związkach czy da się tak pielęgnować uczucia żeby facet był zachłyśnięty wręcz jedną kobietą? nie chodzi oto żeby nie dostrzegał piękna w innych i okłamywał mnie specjalnie,że ta czy tamta -taka sobie lub blee żeby mnie tylko pocieszyć, chcę żebym ja zawsze byłam tą NAJ dla niego zarówno pod względem fizycznym jak i charakterologiczym. boję się wręcz że zakręci się wokół niego jakaś laska która tak go zainspiruje że ja będę na 2-3 planie a wtedy nie będę porafiła być z nim dalej, bo nie raz widze, jak faeci ślinią się na nowe znajomości, na poznane koleżanki lub dziewczyny swoich przyjaciół/////////jak tego uniknąć? dlaczego w og,óle się tego obawiam? bo widzę i słyszę wciąż jak gdzieś u znajomych mi par to wszystko się wypala i faceci ślinią się do innych chociaż wypierają się tego jak mogą

nie da się tak... chyba, że trafisz na jakiegoś "lalusia", megaromantyka... ja jestem w bardzo poważnym związku, kochamy się, planujemy ślub... ale nie raz się przekonałam, że i mój kochany zachwyca się swoimi koleżankami... oczywiście nie przyzna mi się do tego... detektywistycznym okiem sama się musiałam o tym przekonać... nie ma na to specjalistycznej rady, jestem dla niego dobra, w czasie naszego związku baaaaardzo popuściłam mu łańcuch... z podziwianiem innych kobiet nie wygrasz, i ja to zrozumiałam i odpuszczam:)

chlopa jesli straci zainteresowanie innymi kobietami...to oznaka ze z nim cos jest nie tak, oznaka choroby, braku checi zycia, itp.

do mąąż: też tak myślę, ale nie powiem... musiałam do tego dojrzeć, kiedyś myślałam tak jak dziewczyna, która założyła temat, ale teraz.... i ja mam zainteresowanie innymi mężczyznami;-p...

zdrowe i dojrzale podejscie do zycia

więc musze do tego dojrzeć, nie jestem mężatką nie mam tylko doświadczenia , co Wy, ale dzięki za wyrozumiałość

wszystko kręci się wokół przysłowiowego "seksu", nie mówię tutaj o zdradzie, ale po prostu o "niemaniu" dużych, ciemnych klapek na oczach każdy ogląda się za płcią przeciwną i każdy lubi flirtować taka jest prawda

ja też nie jestem mężatką:)

Ale chyba jest różnica miedzy rozglądaniem sie, patrzeniem a konsumpcją.

o tym właśnie mowa - nie zdrada ale właśnie "rozglądanie się", nad "obczajaniem" nie da się zapanować, nawet najbardziej zatwardziałe kobiety czy mężczyźni jak zobaczą kogoś, kto samym wyglądem przyciąga zainteresowanie, nie da się zapanować

wiem, masz racje, gdzies dzis juz napisalam, ze marze zeby jeszcze raz sie zakochac jak za pierwszym razem..heh....

eeee tam, mój maż widzi tylko mnie i wiem to na pewno, a jakos w żaden specjalny sposób koło niego nie latam, a jak mu sie jakas dziewczyna podoba to mi mówi ze łądna czy coś, bo dlaczego ma mu sie nie podobac skoro rzeczywiscie ładna..

Kapitan Duffy...dokladnie, dokladnie

PRAWDA JEST TAKA ZE JAK ŁADNA DZIEWCZYNA TO I MĄZ SIE ODWRÓCI I JA SIE ODWRÓCE...

mi nie przeszkadza że mój się odwróci bo ja też czasami za jakaś piekną kobietą obejrzę się popatrzę ..choodzi mi raczej o rady jak się zachowywać,żeby nie był bardziej zainteresowany innnymi kobietami,kt,ore poznaje ode mnie, czego unikać? nie chcę pod żadnym pozorem robić mu awantur chcę aby mnie dostrzegał bardziej niż jakaś nową koleżankę.

A ja swego od razu z liścia, w domu kara....odkurzanie, mycie naczyn i prasowanie. A co, nie ma zmiłuj. Aaa, i tydzień bez seksu.