tylko ja zajmuje sie dzieckiem , nie moge liczyc na niczyją pomoc

Ani na babcie, bo jedna chora , a druga, ma wazniejsze sprawy niz wnuk czy wnuczka, nawet na chwile nie moge zostawic u niej wnuka, bo zaraz wymysla sobie inne zajecia..ojciec tłumaczy sie, ze on pracuje, wiec on nie musi sie dziekciem juz w ogole zajmowac, nawet w weekend..a ja opadam z sił i rycze:(mam dosc, dziecko ciagle na mojej głowie, kocham , a ja ale dzisiaj mam po prostu dosyc, nie moge nawet sama do sklepu pojechac, chciałam sobie okulary kupic, nie moge, tatus sie tłumaczyc, praca...:(

chciałam powiedziec, ze kocham moje dziecko, ale chciałabym na moment odpocząć...

jak zachodzilas w ciaze? ze wszyscy beda ci pomagac? przeciez to twoje dziecko i jakby nie bylo sama wybralas jego ojca.

małą rewolucję w rodzinie?

?

okulary ? boże dziecko a ważniejsze rzeczy jak zakupy , spożywka , pampersy kto ci to kupuje ? weź dziecko z sobą nie ma co liczyć na innych mam tak samo licze tylko na siebie mąż robi zakupy kupuje codziennie chleb żebym nie latała po jeden chleb z dzieckiem ! a resztą sama sie zajmuje jade raz na 2 tyg do hipermarketu zakupy zrobie na te 2 tyg i tak żyjemy ! nie myśl sobie że włóczymy sie po konach i knajpach niestety nie mamy z kim zostawić dziecka ! takie życie nikt ci nie mówił że dziecko kosztuje i zabiera cały wolny czas ? Kochana nie bądź zła ale śmiesznie napisałaś po okulary :D czy to jest w tej chwili najważniejsze dla ciebie ? masz co garnka włożyć to bądź szczęśliwa a nie pierdołami sie zajmuj .

skutecznie zniechecaja do posiadania dziecka.

to chyba potrzebuje okularów? "żyjąca w monotoni..." ty jakas pojeebana chyba jesteś :o

sama sie określiłaś dziecinko ! chciałaś sie gzić masz efekty pracy ! zresztą powodzenia w wychowywaniu dziecka biedno ono matka ślepa a tatuś nie ma czasu na to żeby zająć sie dzieckiem w tym czasie kiedy ona chce wyjść po okularki ! sory ale nie wierze że twój mąż pracuje 24 na dobe i nie masz czasu po południu zostawić go ojcu a sama iść do okulisty czy gdzie tam masz zaiar wyjść ! współczuje ci tego jaka jesteś niezorganizowana

żyjąca w monotonii - mnie się wydaje, ze autorka chce po prostu choć przez chwilę pobyć sama i okazją do tego mogą być zakupy.

ci tej monotonni w jakiej zyjesz, stad pewnie te frustracje u ciebie.

moze po okulary z mocami a nie przeciwsloneczne dajcie spokoj chyba każdy ma czasem dość nawet własnych dzieci.. a ten Twoj facet to masakra, jak będzie w domu zostaw go przed faktem dokonanym ubierz sie powiedz ze bedziesz z xh i wyjdz.

Nie myślę ze tu chodziło o te okulary tylko ogólnie o chwili czasu dla siebie.Pogadaj z mężem powiedz co czujesz a jak nie podziała to kiedy on będzie w domu to ty się ubierz i wyjdź.Co zrobi zostawi dziecko same??? nie myślę.Pozdrawiam

że czasem chce sie odetchnąć od zajmowania sie dzieckiem? nie kazda chce byc cierpiętniczą, zgorzkniała matką-Polką.

dzieckiem non-stop - kazdy potrzebuje czasu dla siebie i chwili odetchnienia od codziennych obowiazkow bo inaczej zeświruje.

nie skończyła jak żyjaca w monotonii.:P

do bez urazy.. bez urazy, ale myslałam, ze mąz bedzie mi pomogał, nie jestem matką samotnie wychowująca dziecko, a tak czasem sie czuje, ba znam nawet matke samotnie wychowujaca dziecko, ktorej rodzice dziecko odchowali,a ja liczyłam, ze mąż mnie wesprze od tego jest...facet powinien pomagac, chocby w weekend.. myslałam, ze czasem sam mi zaproponuje pomoc, ale on nawet ja poprosze nie pomoze... no coz myslałam, ze jest inny, ze skoro kocha mnie i dziecko, bedzie nam pomagał, a mnie odciazał czasem... nie jestem typem cierpietnicy, nie zwierzam sie nikomu z tego, na zewnatrz usmiechnieta jestem..

tak okulary były dla mnie w tamtej chwili wązniejsze, tak samo jak dla mojego meza wazniejsze byłoby dvd niz fotelik na rower dla dziecka.. facetom to moze sie zdarzyc egoizm, a nam kobietom nie? zajmuje sie dzieckiem 24 na ha..chciałam tylko godzine spokoju dla siebie i zakup , głupich okularow poprawił by mi i tak zepsuty juz humor

zyjaca w monotonni , to ze Ty jestes cierpiaca matka POLSKA OKI, ALE ZROZUM ze nie kazdy musi byc i chciec byc taki jak Ty..juz nie chodzi mi o babcie, bo to są starsze osoby, ale o mojego meza...

ale zescie na mnie najechały, normalnie sfora psów, nie zagryzcie sie czasem..i wy jestescie matkami?:)

przeprowadzic rozmowę, bez żalenia sie itp. tylko rzeczowo, że też potrzebujesz czasu dla siebie itp. - tylko tak trafia sie do facetów.

na kafe same idealne matki-Polki wypruwajace sobie zyły dla dzieciaków.:P

współczuję Ci męża koniecznie musisz z nim pogadać mój to co jakiś czas sam mnie wygania na zakupy czy spotkanie w pubie z koleżanką żebym sobie odetchneła troszkę bardzo chętniie zostaje z dziećmi

chodziło mi o przeciwsłoneczne;), teraz sie jeszcze wieksza sfora psów na mnie rzuci?

mam to samo, corka ma juz 2 lata a o kazdy specer beze mnie musze sie prosic meza.. bo sam nie wyjdzie z dzieckiem sam sie nie zajmie nie pobawi nie zabierze nigdzie corki bo po co a jak juz gdzies pojdzie to tylko ja mam isc z nimi.. bo jeszcze by sie przemeczyl miedzy mna i toba jest tylko taka roznica ze ja nie mam pretensji do dziadko ani jednych ani drugich bo dziecko jest moje i meza i nie mozna obarczac nikogo obowiazkami zwiazanymi z wychowywaniem TWOJEGO dziecka...

co wy ciagle z tymi matkami polkami? :D To zrozumiałe, ze chcesz się na chwile od tego oderwac, ja bym zrobila tak, jak ktos wyzej napisał. Postaw męza przed faktem dokonanym. Zostaw z nim dziecko i wyjdz do koleżanki czy do fryzjera. Kazdy potrzebuje chwili oderwania od codziennosci :)

zrób rewolucje w rodzinie jak ktoś wyżej napisał :) owszem to jest Twoje dziecko, kochasz je najbardziej na świecie ale ma tez tatusia :) czemu on nie może się nim zająć? nie cały dzień ale 2-3h dziennie

chodziło mi o godzine spokoju, bez krzyku, bez płaczu, po prostu spokoju!!!!!!!!!!!!!!!!!!

stanowczo skoro prosby nie pomagają.

on mi tłumaczy, ze on pracuje i na nas zarabia, wiec ja mam sie zajmowac dzieckiem, a nie narzekac.. ps.nie mam pretensji do dziadkow, tylko wiem, ze nawet gdybym musiała gdzies wyjechac cos załatwic, isc do pracy, to musiałabym wynajmowac kogos do opieki, bo na dziadkow nie moge liczyc