Jan Jakub Rousseau-jakie jest Wasze zdanie?

Jakie jest Wasze zdanie na temat koncepcji wychowania tegoz pana?Czy uwazacie ,ze powinnismy wogole wnikac w to jakim on wogole byl czlowiekiem czy tylko oceniac samo\"dzielo\"?Dla mnie to zasrany hipokryta i egoista, mimo,ze zgadzam sie z wieloma jego myslami....

a kto to?

zgadzam sie z nim, ze nalezy uczyc dzieci za pomocą praktyki a nie teorii. ale wycofanie podrecznikow i nauka w domu to juz przesada :)

no-na maksa.Wogole dla mnie odrzucenie przez niego rozwoju nauki,sztuki i potepienie cywilizacji to tez przegiecie.Fakt-ludzie wiele bledow popelnili i krzywd zatapiajac sie w pogoni za sukcesem,ale to tylko powinna byc nauka do niezatracania moralnosci a nie ostrzezenie przed niezchodzeniem z drzewa:)A co do wychowania to zgadzam sie z tym wlasnie,ze zamiast krzyczec na dziecko ,ze zbilo szybe lepiej pokazac mu jak nieprzyjemnie jest siedziec w pokoju bez tej szyby i pokazac mu jakie trzeba ponosic konsekwencje nieodpowiednich czynow.

Wogole facet-powoluje sie na Boga, wiele traktuje na temat dobra i zla a sam pozostawal przez lata utrzymankiem bogatych babek,oddajac swe potomstwo do przytulku..Nie kumam co taki czlowiek sobie mysli,ze moze zyc spokojnie........

Nauczanie domowe to PODSTAWA. W takiej "zacofanej" Kanadzie jest to już normalne i dopuszczone, że dzieci NIE MUSZĄ chodzić do zasranej, ogłupiającej, piorącej mózg szkoły tylko uczą się w gromadkach domowych z dziećmi sąsiadów i jeżdżą zaliczać testy raz na kilka miesięcy. W tym temacie nie powinni zabierać głosu ludzie nie mający dzieci w wieku szkolnym - nie zrozumiecie jakim złem jest szkoła dopóki Wasze dziecko do niej nie trafi. Ja mam malucha w pierwszej klasie - nauczycielka pierdolnięta jak mało kto, szarpie dzieci za ramiona, ryczy jak stara krowa, kołuje biedne główki tak że dziecko na sprawdzianie nie wie ile jest 2+1 (dosłownie) i pisze bzdury. Po wf-ie pani na dzień dobry otwiera okna niezależnie ile jest stopni - efekt taki, że prawie po każdym wf-ie dziecko ma katar. Pomijam już, że mały zrobił się nerwowy, agresywny - tak uczą równieśnicy na korytarzu - bójki, przepychanki, kłótnie, pyskówki. A nauczyciele - mają w dupie. Niestety marna, szkola rzeczywistość i jak na razie to JA więcej dziecko w domu nauczyłem niż ta zasrana szkoła. I bez stresu, na luzie, z uśmiechem (moim i dziecka) na twarzy.

Co do wychowania - nie biję i nie podnoszę głosu i w 90% przypadków odnoszę efekt pozytywny. Jeśli muszę już zastosować karę (zdarza się) to dziecko zawsze wie DLACZEGO i SAMO przyznaje rację i przeprasza z czasem. W każdym dziecku tkwi dobra struna i to niejedna - trzeba umieć na nich grać. Kto nie potrafi - niech nie pcha się na afisz i nie robi dzieci. Jest natomiast faktem, że ambitne wychowywanie pochłania masę czasu i energii. Nie każdego stać na tego typu wydatek - taniej kupić telewizor, komputer, dać Internet i zamknąć dziecko samo w pokoju aż się wyedukuje po zęby.

i "wielki tłok" na topiku...:P gdybys zapytala kafeteryjne mamuski o kolor kupek albo ktore kaszki najlepsze to byłoby już 1000 wpisów.

znajomości twórczosci pana Rousseau ba! smiem sądzić, ze nawet nie wiedzą kimże on jest.

A może pytanie należało zadać inaczej? Może należało zapytać, jaki kolor kupek miał Jan Jakub Rousseau? ;P