ale jaja.chyba ze mna zle

normalnie chyba sie zakochalam!upatrzylam sobie jednego faceta-spodobal mi sie-taki inteligentny wyraz twarzy,okularki,no duzo tego,choc nie mozna o nim powiedziec ze jest jak jakis brad pitt.i jak pierwszy raz go zobaczylam pomyslalam ze fajnie byloby cos z nim.i nie wiem co mi odwalilo,ale jak tylko przychodzi tam gdzie pracuje odrazu wszystko jest inne,czuje sie szczesliwsza jak go widze,lubie na niego patrzec.co najlepsze widze ze nie jestem mu obojetna,daje mi troche znakow,lecz z tego co wiem ma niejasna sytuacje z dziewczyna(swieza sprawa-byli ze soba jakies 3tyg itd)i chyba zerwali.nie wiem-czy w jakis sposob dac mu do zrozumienia ze podoba mi sie? pracuje w barze,jak moge to z nim rozmawiam,usmiecham sie itd ale to tak do wszystkich. dziekuje za rady.:)

i czekaj co się wydarzy...

sama siebie nie rozumiem.jakis czas temu zarzekalam sie ze nie zabujam(zaurocze) sie w zadnym,bo kazdy to swinia(takie odnosze wrazenie po poprzednim zwiazku) a teraz normalnie nie moge przestac o nim myslec.

skoro facet nie reaguje na Twoj usmiech i mile slowa znaczy to chyba, ze nie jest zainteresowany. Ja bym to tak odebrala.

"skoro facet nie reaguje na Twoj usmiech i mile slowa znaczy to chyba, ze nie jest zainteresowany" a na co ma reagować? na uśmiechającą się kelnerkę/barmankę? przecież jej za to płaca i liczy na napiwki :D a on się pewnie uśmiecha bo ludzie zwykle odruchowo uśmiechają sie do tych co się do nich uśmiechają zagadka rozwiązana :O

a ile masz lat i ile on?

ja 20 on 23 znaczy sie co ja odbieram jako zainteresowanie moja osoba- usmiecha sie,zagaduje mnie,szuka kontaktu wzrokowego,prawi mi komplementy.chcial mnie odwiezc raz do domu chociaz mu w ogole to nie po drodze.no to widac ze cos jest na rzeczy. moze dodam ze jeszcze nie dal mi swojego nr. i wczoraj zadzwonil do swojego kolegi i ten podal mi kom zeby mi tylko powiedziec "dobranoc".hehe glupie:]

wyglada na to, ze jednak na Ciebie leci. ;) jezeli jest Twoim "klientem" to nie wypada Tobie z nim flirtowac w pracy.

no zobaczymy jak to bedzie.

aa i nie odpisalam brzydkiemu.... nie do kazdego sie usmiecham:)

a dzis przyszlam duzo wczesniej i posiedzielismy razem 2h.pod jakims pretekstem dal mi swoj nr itd. :)