Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

storczykowa

JEST DOBRY,ALE NIE POCIĄGA MNIE FIZYCZNIE...

Polecane posty

Spotykam się od kilku miesięcy z facetem. Jest dobry,miły,ułożony. Wie,czego chce w życiu. Z tym,że zupełnie nie pociaga mnie fizycznie... Zero. Nie mam ochoty na pocałunki, na nic. Nie wspomnę już o tym,co będzie,jakby doszło do seksu. Z czym to może być związane? Prawie rok temu rozstałam się z facetem, zktórym byłam 8 lat. W kjażdej sefzre było wspaniale,ale zranił mnie okropnie. Czy to może oznaczać,że nie jestem gotowa na kolejny związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tylko klasztor
umartwianie się i cudowne orgazmy powstające na skutek walenia dupska specjalna dyscyplina zakonną, na osłodę piczka mateczki przełożonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkata
no cóż skoro chemia nie teges...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rok czasu byłaś sama piczka
ci pajęczyną zarosła, i masz efekty. Siusiakowstręt pospolity, albo po polsku kutasowstręt pospolity. Po łacinie cutasowstrętus pospolitus, zalecana terapia wstrząsowa, zgwałć go na stojaka w męskiej ubikacji, jeśli to nie pomoże, to tylko zmiana orientacji i poderwij sobie cycatą blondynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobają mi się faceci. Nawet zwykły kumpel jest dla mnie pociągający,ale ON nie. Ja GO pociągam (i to bardzo),ale on mnie nie. Czyli nie jest dla mnie? [Oszczędźcie niewybrednych komentarzy :/ ] I to nie chodzi o częstotliwość seksu (że już od jakiegoś czasu nic...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest dla ciebie, nic na to nie poradzisz, Kupidyn nie zauważył was, a inni powiadają nie przeskoczyła iskra Boża. ale i tak życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelekaaaa
znam ten problem. ale seks ma byc radoscia a nie katorga. wiec lepiej poszukaj innego partnera, wiadomo seks nie jest najwazniejszy, ale wyobraz sobie z takim facetem przyszle zycie. dzien fajny, a noc koszmarem. tez bym tak nie potrafila. facet nie musi byc piekny ale musi choc w jakims malym stopniu pociagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli mówisz , że seks nie jest w związku najważniejszy, to nie znasz życia i jesteś młodą niedoświadczoną dziewicą. Jest najważniejszy, i jak się jeszcze nie przekonałaś , to się przekonasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda,co piszecie,ale nie zgodze się do końca z BMBLONDYNEM. Seks nie jest najważniejszy. Jest bardzo ważny,ale nie najważniejszy,bo czym jest seks bez miłości? Niczym! Wracasz do domu,uprawiacie seks,ale to tylko seks. Miłość,to ciepłe słowo,wsparcie,bezpieczeństwo,pociąg fizyczny,seks. Seks to jedno z ogniw,ale bardzo ważne. Poprzedni związek był pod względem seksu idealny (ale były okazał się niedojrzałym dupkiem. Dorosłe życie go chyba przerosło). Kochałam go nie tylko w sensie fizycznym. I to bardzo! Widocznie ta miłość jeszcze mi nie przeszła. Część kobiet mówi,że miłość przychodzi z czasem. Najpierw powinna być przyjaźń...,ale ja tego nie potrafię zrozumieć. Dla mnie miłość oznaczała strzałę amora,zauroczenie od samego początku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×