CZy jestem utrzymanką???

Poprosiłam chłopaka,żeby utrzymywał nas jeden miesiąc, kupując tylko jedzenie, a on się wkurzył i powiedział, że nie chce mi się pracować. Ja chciałam przez miesiąc szukać innej pracy, bo nie chcę pracować w starej, ale on uważa że to głupota. Czy naprawdę zachowałam się jak utrzymanka?

Ty poprosilas?Ty masz honor w ogole?a nie mozesz sukac innej pracy pracujac w starej? Ty zachpwalas sie nie tylko jak utrzymanka,ale jak szmata bez honoru,taka prawda.

Bez przesady. To tylko jeden miesiąc, może 200 zł więcej. Poza tym, jesteśmy pewni że chcemy być ze sobą na dobre i złe...a ja po prostu mam dość starej pracy i postanowiłam po prostu się zwolnić i szukać następnej w ciągu miesiąca.

200 zl na miesiac na jedzenie dla 2 osob? Watpie czy dacie rade to raz,a dwa,moim zdaniem jak to Ty prosilas o takie cos chlopaka to zle swiadczy o Tobie.Mi by takie cos przez gardlo nie przeszlo,ale to trzeba miec troche honoru...Zachowalas sie jak zebraczka,ja pierdziele,przesada na maksa

Ile lat ma autorka i Asica kocica?

moim zdaniem można szukac pracy i pracowac w starej a ty poszłas na łatwiznę że bedziesz siedziec w domu i szukac pracy a on będzie tyrac moim zdaniem on w oczach miał wizję że ten miesiąc przedluży się w...dwa...trzy...pół roku...bo rozleniwisz się i już nie bedziesz miała zapału i energii do pracy .

a jakbys nie miała faceta to przez ten miesiac byś głodowała??

ja mam 26.Bo autorce sie pracowac nie chce,najchetniej by siedziala na garnuszku u chlopa,pewnie szukanie pracy by sie przedluzylo,bo nie zawsze sie ma szczescie i w ciagu miesiaca od razu znajduje cos fajnego.To chyba nie jest problem szukac pracy nadal pracujac-ale chciec to moc,najlatwiej nic nie robic i pierdziec w stolki

może źle zaczęłaś rozmowę z nim nie sądzę żeby zaraz używać tutaj słowa utrzymanka skoro jesteście w poważnym związku i myślicie poważnie o dalszym życiu przecież w życiu bywa różnie a jak zdarzy się że on nie daj boże straci pracę to co wtedy też pomyślisz że będzie Twoim utrzymankiem ? zgadzam się jednak że możesz powysyłać cv do innych firm a w starej nadal pracować i czekać ....skąd wiesz że jak teraz zwolnisz się to przez miesiąc znajdziesz następną pracę ?

W dzisiejszych czasach skarjną glupotą jest rzucać pracę, nie mając żadnej innej znalezionej :o

zygmunt-masz racje

Zmień faceta laleczko... Ten Twój to jakiś dupek, nie słuchaj idiotów twierdzących, że zachowałas się jak utrzymanka, nie jesteś na jego utrzymaniu i jak dorosły człowiek chciałas z nim przedyskutować zmianę pracy. On zachował się jak dupek skoro nie umie szanować Twoich uczuć i tego jak sie czujesz w starej pracy. Odpowiedz sobie na pytanie czy Ty byś dla niego to zrobiła? Sądze, że tak. Skoro niby planujecie wspolną przyszłośc to jako małżeństwo będziecie nawet żarcie oddzielnie kupować? Chore to. Na prawde zmien faceta...

ZYGMUNT-w pełni się z Tobą zgadzam, sądzę że jesli autorka rzuci prace to zasili na dłuższą mete niż 1 miesiąc rzesze bezrobotnych...tak to jest jak się nie wie na czy d..jeździ...ciekawa jestem reackji gdyby to chlopak powiedział że ona bedzie musiała go utrzymac przez miesiąc....

z rego co autorka napisała to facet nie powiedzial Jej ze zachowuje sie jak utrzymanka. Do takiego wniosku doszła Ona. on tylko stwierdził ze nie chce jej sie pracowac i ze to głupota rzucac prace na szukanie nowej. Moim zdaniem ma racje, niby mamy kryzys jedni go odczuwaja inni nie, ale głupota jest w tym czasie rzucenie pracy. Mozna wzic urlop lub zacisnąć zęby i przemeczyc sie jeszcze troche.

>> , nie jesteś na jego utrzymaniu i jak dorosły człowiek chciałas z nim przedyskutować zmianę pracy Przedyskutować? Ona postawiła go przed fakytem dokonanym :o

Poprosiła, to postawienie przed faktem dokonanym?? Chyba nie.

gdybys stracila prace a on mimo to nie chcialby Cie utrzymywac to bylby idiota... ale skoro masz prace a chcesz ja rzucic na miesiac (jestes pewna ze znajdziesz cos w tym czasie?:|) a on jest zły to ja go popieram w 100%. Najpierw sie szuka a potem zwalnia. MOwisz miesiac a co jesli nie znajdziesz po miesiacu? po dwoch? trzech? myslisz ze 200 zl to wszystko? a jak Ci sie zachce tego czy tamtego? kto za to zapłaci? masz jakas odłożoną kase na koncie? jak tak to mu ja daj i ezucaj robote. Ale nigdy nie pros faceta zeby cie utrzymywał... bo jeszcze ucieknie sprzed ołtarza...

Uwazam, ze jesli Twoj facet ma taka mozliwosc, to powienien Cie zrozumiec i pomoc. Jestescie przeciez partnerami. Moze on kiedys bedzie potrzebowal wsparcia, a Ty mu je zaoferujesz.

nie wyobrazam sobie zeby moj facet kiedykolwiek upomnial sie o pieniadze, lub nie zaplacil za mnie lub nie kupil czegos kiedy ja nie mam pieniedzy.... Tacy "ciularze'' nie sa godni szacunku...