GDZIE SIĘ PODZIAŁA MOJA MŁODOŚĆ? przyszły zmarszczki

hej, mam 37 lat pierwsze zmarszki zaczeły mi sie pojawiac jakies 10 lat temu, ale wtedy nie przejmowałam sie nimi az tak jak teraz.. wyglądam staro! a kiedys byłam taka ładna :( nie chce sie zamienic w stare próchno (wiem że każdego to czeka, ale dlaczego następuje to tak szybko?) :( jestem załamana, poszłam na wypełnianie zmarszczek ale niewiele pomogło. rysy twarzy tez się zmieniają... a na to nie ma rady :( co robic?

tez tak mam, solarium postarzyło mnie o 5 lat!!!!!!!!!!!!

oj, idz na operacje

pewnie nie uwierzysz, ale ja mamskonczone 38 i wygladam super mlodo. od zawsze dawali mi nawet i 10 lat mniej.. zeby bylo zabawniej, w sobote przezylam cudowny seks z....25-latkiem, ktory wysyla czule sms-y... ma przyjechac jutro.. kiedy mnie zobaczyl po raz pierwszy, nie mogl oderwac ode mnie wzroku.. czuje sie zajebiscie..! ;-)

Nawet ze zmarszczkami nie zamienisz sie w prochno tak szybko, gwarantuje - tylko dbaj o figure, sprawnosc fizyczna i intelektualna. Moja kolezanka ma 21 lat, a wiecej zmarszczek niz ja (choc ona wyglada ciut starzej, ja nieco mlodziej w stosunku do wieku), ale nikt nie uwaza jej za staruche ani za osobe nieatrakcyjna. Nie tylko zmarszczki swiadcza o wieku, poza tym przeciez moga wygladac ciekawie - sa obrazem Twoich przezyc. W wieku 37lat nie bedziesz wygladac na ladna 20-latke - ale na sliczna 37latke masz szanse! Nie wymagaj od siebie niemozliwego :)

wiecie, też jestem po 30 i wkurza mnie ten kult młodości. Wszyscy na siłę muszą być całe życie młodzi, oszukiwać biologię, naturę, mentalność. NIE JESTEŚMY już młodzi. młody człwoiek ma góra 20 lat, potem już wypada być dorosłym i dojrzałym :DOk, trochę ironizuję ;), ale myślę, że cały sekret tkwi w pogodzeniu się z nieubłagalnością czasu + dbałość o siebie. ale dbanie cąłościowe - o urodę, o zdrowie, o psychikę. Bo cóż da gładka twarz bez zmarszczek i młodzieńczy ciuch, kiedy dusza stara i wzrok zgaszony

ja nie kombinuje, aby oszukac czas. jestem soba, a to oznacza,ze nie ubieram sie jak np pewien "stary" babsztyl, 10 lat mlodszy ode mnie, ktory jest moja sasiadka :-0 od zawsze kocham muzyke, wiec dalej jezdze na koncerty rockowe i festivale. lubie tez taki styl w ubieraniu. ten mlodzian, ktorego poznalam w sobote wieczorem powiedzial mi: nie ma tu faceta /bylismy w knajpie pelnej ludzi/, ktory by na ciebie nie patrzyl. jestem dumny, ze dajesz mi swoje towarzystwo ;-)