spece od prawa pracy- Proszę o POMOC

Witam, mam pytanko- chciałbym rozwiazac umowe o prace, mieszkam w innym miescie niz centrala firmy i pytanie: jak najlepiej rozwiazac umowe- za porozumieniem stron to telefonicznie ustalic ( ale czy to mnie chroni w razie gdyby pracodawca chciał coś kombinowac) czy najpierw lepiej wyslac wypowiedzenie pisemne a pozniej sie dogadac? jak to jest? nie wiem co zrobic na koniec miesiaca... a drugie pytanko: mam sporo urlopu bo w tym roku malo wykorzystalem. Czy zmuszą mnie do jego wykorzstania czy urlop moze przejsc do kolejnego pracodawcy? Z gory wielkie dzieki za odpowiedzi.

Wypowiedzenie trzeba dac na pismie a im wczesniej tym lepiej. A urlop przechodzi do nastepnego pracodawcy, o ile nie wezmiesz za niego ekwiwalentu pienieznego u obecnego pracodawcy

z tego co mi wiadomo lepiej na koniec m-ca wypowiadac bo i tak do konca nastepnego miecha sie liczy.... ale nie wiem jak tu zalatwic kwestie porozumienia stron i co z tym urlopem dalej;/

urlop jest liczony proporcjonalnie, tzn. u starego i u nowego pracodawcy należy się 1/12 urlopu za każdy przepracowany miesiąc. U starego pracodawcy mogą Cię zmusić do wykorzystania urlopu w czasie wypowiedzenia, chyba, że jesteś niezbędna w pracy w tym czasie (np. kogoś przyuczasz so swoich obowiązków),wtedy w ostateczności wypłacąCi ekwiwalent

a jeśli chodzi o wypowiedzenie to zależy od długości stażu w tej firmie, jeśli pracujesz długo to faktycznie liczy się wypowiedzenie z końcem miesiąca (przy umowie na czas nieokreślony)

Tak jest jesli urlop jest "z dolu". Po rocznym stazu pracy ma sie urlop z gory i mozna go wykorzystac u nowego pracodawcy. Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z porozumieniem stron. Przeciez przyjmujac sie do pracy pracodawca musi sie liczyc z tym ze mozesz sie zwolnic. I dlatego jest okres wypowiedzenia. Czego tu jeszcze wiecej chciec?

wypowiedzenie a rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron to dwie różne rzeczy...Za porozumieniem stron musi być faktycznie wcześniej ustalone przez obie strony i wtedy nie mają znaczenia żadne terminy - jak się dogadasz to możeszi od jutra nie pracować w tej firmie

dzieki za odp. Jednak w umowie nie ma nic o urlopach ( mam 26 dni w roku, wykorzystalem moze ze 2 tylko) i chyba wysla mnie na urlop...Najlepiej jakby mi zostawili i moglbym wykorzystac u przyszlego pracodawcy ale to chyba nierealne...? nie ma u mnie w miescie gdzie pracuje menedzera, to samodzielne stanowisko wiec chyba wypowiedzenie na pismie wyslac co? czy zadzwonic, uprzedzic?

ło matko!!! prawopracy...Ty mówisz o przepisach dotyczących urlopów sprzed x lat!!! Nie ma żadnego " z dołu" ani ""z góry" od ładnych paru lat!!! Pracownik nabywa prawo do 1/12 urlopu po przepracowaniu miesiąca i urlop jest proporcjonalny

Art. 153. § 1. Pracownik podejmujący pracę po raz pierwszy, w roku kalendarzowym, w którym podjął pracę, uzyskuje prawo do urlopu z upływem każdego miesiąca pracy, w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego mu po przepracowaniu roku. § 2. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym roku kalendarzowym. Art. 154. § 1. Wymiar urlopu wynosi: 1) 20 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat, 2) 26 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat.

mam przepracowany rok, obowiazuje miesieczne wypowiedzenie no i moze zadzwonie i sie faktycznie dogadamy, ale jak cos im nie bedzie pasowac to musze w razie co zdazyc wyslac wypowiedzenie w tym m-cu jeszcze...no ale z drugiej strony dogadamy sie telefonicznie a oni nie przysla papierów bo zakombinuja i przetrzymaja mnie do nowego m-ca i bedzie lipa bo bede dluzej o miesiac.....nie wiem juz sam jak to wyglada, czy tajk na telefon im ufac bo szef potrafi byc szuja

a mozna wyslac wypowiedzenie a pozniej i tak dogadac sie co do wczesniejszego terminu rozwiazania umowy czy jak juz wysle wypowiedzenie to ono jest wazne? i koniec kropka