Podział majątku.

Jestem po rozwodzie i czeka mnie podział majątku. W 2002r zakupiliśmy działkę na własność po połowie. Teraz stoi na niej dom jednorodzinny. Mąż zarabiał w Belgii na tą działkę i dom. Teraz twierdzi że nic nie będę miała po podziale. Mamy 3 dzieci które 12 lat wychowywałam sama. Czy coś mi się należy z tej nieruchomości.

być może nie znam się na sprawach majątkowych ale skoro nie mieliście rozdzielności majątkowej a działka była kupiona jako wspólna to wg mnie podział powinien być po połowie ...wszystko nabyte w trakcie trwania małżeństwa należy do wspólnoty majątkowej

nalezy ci sie polowa domu.

czy w trakcie malzenstwa budowaliscie ten dom????

Tak dom był budowany w trakcie małżeństwa.

wiec w takim wypadku nalezy ci sie polowa wartosci nieruchomosci ( dzialke i dom traktuje sie jako calosc)

czyli rzeczy, nieruchomości... nabyte w trakcie małżeństwa będą podzielone, jeżeli z tobą zostaną dzieci, to możesz dostać więcej mebli, bo będą to rzeczy dzieci nawet gdybyś nie pracowała zawodowo i "tylko" prowadziła dom i wychowywała dzieci i tak Ci nie odbierze twojej części prawo to prawo i jest bezduszne i bezwzględne, bo nawet gdy mąż przetracił większą część kasy na dziwy, na hazard, to i tak musiałam spłacić połowę mieszkania, bo sądu nie obchodziła jego moralność tylko to, że mieszkanie kupiliśmy po ślubie ( a że kasę na to mieszkanie wnieśli przede wszystkim moi rodzice to już nic nikogo nie obchodziło, bo oni pomagali nam, a nie mnie podobno wystarczy, by rodzice np. dając lodówkę dawali ośwoadczenie, że to prezent tylko dla córki a najlepiej mieć rozdzielność majątkową, ale kto o tym myśli przed ślubem lub w czasie , gdy wszystko wydaje się jednym wielkim szczęściem

Możesz zasięgnąć porady prawnej on-line. Prawnik wolontariusz będzie raz w tygodniu pełnić dyżur i udzielać konsultacji prawnej za pośrednictwem maila. Osoby chcące uzyskać pomoc prawnika muszą wypełnić kwestionariusz dostępny w załączniku na stronie www.ops-zoliborz.waw.pl i dołączyć go do maila. Pomoc jest bezpłatna.

Sprawa jest prosta, niezależnie od tego co na ten temat sądzi mąż:) najlepiej poczytaj: http://www.kobietaiprawo.pl/wspolny-majatek-malzonkow--co-warto-wiedziec-przed-slubem-.html a koleżance wspólny majątek chciałam powiedziec, że niestety - mści się unikanie podatku, gdyby twoi rodzice dali ci kasę oficjalnie i zaplacili podatek - nie musiałabyś się dzielić tym co dostałaś.

jesli mąż pracowal na czarno i nie ma zadnych dowodów na te prace to moze stwierdzic ze zarobił lub dostal pieniadze od rodziców przed slubem w takim wypadku możesz miec problem bo wspolny jest majatek zdobyty w trakcie małżeństwa

tia, tylko że sądu nie interesują gadki nie poparte żadnymi dowodami. Nie ma darowizny, nie ma PITów, nie ma wyciągow z konta - sorry, ale nikt tego nie łyknie

Na pewno nie powie że dostał te pieniądze od rodziców przed małżeństwem ponieważ dom był budowany 14 lat po ślubie. Ale faktycznie pracował na czarno. Dopiero od 5 lat pracuje legalnie