Dziwny związek. Proszę o rady/

Jestem z nim od prawie roku. Oczywiście nie jest idealnie ale tego niewymagam. Wydaje mi się jednak że często on żyje na mój koszt. Ja rezygnuje z czegoś żeby mu pożyczyć pieniądze na jego przyjemności np. Siłownie... i takie tam on niby nie ma zbyt dużo kasy ale jeśli o chodzi o swoje przyjemności zawsze na nie ma.. nie wiem czy wy byście wzieli kase od dziewczyny?

czy może coś juz ze mna nie tak

a oddaje Ci później tą kasę ????...jeśli nie to ja bym więcej nie dawała w imię czego ja mam rezygnować ze swoich przyjemności na koszt ...co innego jak oddaje

tzn często ja mu coś stawiam (kino , żarcie itp) wtedy n nie wymagam oddawania a teraz ma mi oddać ja pójdzie do pracy ( która załatwił mu mój tata) Często też jeżdzimy gdzieś z moimi rodzicami i też praktycznie większość rzczy mu fundujemy. Ale on jakoś nigdy się nie poświęcił i np. nie pojechal gdzieś z kolegami a za tą kasę mnie gdzieś zabrał ;/

ee jakby facetbrał ode mnie kase to bym stracila do niego szacunek. J ateż w życiu nie brałabym od faceta kasy, to jego pieniądze, on na nie pracuje... co innego jak wspólnie żyjecie ale jak macie osobne domy to troche dziwne... miam koleżanka która dla byłego faceta sprzedawała telefony swoje żeby miec kase na jego długi... n nie mówił jej tego wprost ale ją na to naprowadzał... zal nie facet. Tak myśle

tylko że on nie wygląda na chytrego mieszkamy oddzielnie tylko że on co dostanie kase wydaje na siebie a ja potrafię z czegoś zrezygnować sama nie wiem

zrospaczona----> dokładnie tak samo ja u mojej koleżanki było wspólne wake z rodzicami jej, praca załatwiona przez jej tatę... masakra nie facet zaws\ze bedzie zerował na Tobie.

Kurczę boli mnie to że nawet bym przebolala tą kasę. Ale kiedy ja sie naprawdę tak sataram dla niego zawsze jak przychodzi do mnie obiad na stole moja mama czasem daje mu nasze auto (kiedy jade gdzieś z nim) a on mnie czasem nie zbyt dobrze traktuje

jak z nim porozmawiac żeby go nie urazić. Bo jak raz poruszyłam ten temat to sie rozpłakał

dal mnie to typ cwaniaka ....ładnie się ustawił ....obiadki pożyczany samochód wakacje nie na jego koszt dziewczyno zastanów się czy chcesz być z kimś takim ????

jeszcze powied ze Cie bije to ja sie Ciebie zapytam czy nie masz na imię Klaudia?

właśnie boli mnie to że to ja mu sama daje on mnie raczej nie prosi. On jest tak normalny dobrze wychowany ... czy to może moja wina

sądzę ze on jest psychicznie chory...ja bym go juz dawno zostawila, tym bardziej ze jak piszesz nie zawsze dobrze cie traktuje..

nie bije mnie jest dobry w miare dobrze mnie traktuję opiekuje się mną pomaga mi ... czasami tylko jednak za dużo czasu spędza z kolegami i chodzi sam na imprezy

A kochasz go?

ale za tkie poświęcenia dla niego liczyłam że będzie mnie traktował idealnie chyba

coś do niego czuję to na pewno skoro nie zakończyłam tego związku. Czy moje zachowanie może wypływać z moich kompleksów ?

no chyba żartujesz teraz to tak zabrzmiało jakbyś chciała kupić szacunek i super traktowanie przez faceta kasą czy wakacjami no opamiętaj się skoro mimo tego wszystkiego on nie traktuje Cię tak jak powinien to znaczy że uważa że tak powinno być i zwyczajnie Cię wykorzystuje a Ty an to pozwalasz bo to ze o nic nie prosi nic nie znaczy sama mu dajesz

próbuję się dowartościować ale boję się żeby on nie zaczął tego wykoszystywać

nademną podszyw . Więc porozmawiam z nim i zapytam go jak wygląda to z jego punktu widzenia

nie wiem czy masz jakieś kompleksy ?....ale być może nie czujesz się pewnie w tym związku i podświadomie boisz się że to on Cię zostawi i stąd takie a nie inne Twoje zachowanie nie daj sie wykorzystywać !!!

dziękuję wam bo myśalam że moj mi się wydaje

Myślałaś,że jak dasz mu na sobie pożerować to obudzi się w nim książę z bajki? Czy może liczyłaś na lepsze traktowanie ponieważ mu za nie "płacisz" ? Nie wiesz co zrobić? Idź ugotuj mu obiad, aby się nie rozpłakał dzisiaj...

nie jest mi latwo bo nie mam komu o tym powiedzieć bo sięwstydzę ttego co robię

to taki typ jak muj były tylko brał i nic w zamian a potem jak zaszłam w ciaze to odszedł do innej która ma wiecej kasy i w ogóle