czy wierzycie w takie cos jak uroki milosne?

ja nigdy nie wierzylam, ale ostatnio stalo sie cos dziwnego, mozecie sie ze mnie smiac, ale musze sie z kims tym podzielic, a w zyciu realnym nie mam odwagi:P mam kolege z roku na studiach, widujemy sie dosyc rzadko bo studiujemy zaocznie, wiem ze on sie mna troche interesowal, ale nie byl totalnie w moim typie, bylam zawsze dla niego uprzejma i mila, ale zawsze w granicach kolezenstwa, ostatnio zapytal sie czy pozycze mu swoje notatki do egzaminu, pozyczylam i wiecie co? od momentu kiedy mu je pozyczylam nie moge przestac o nim myslec, to silniejsze ode mnie, nie chce ale mysle, racjonalnie rzecz biorac on mi sie nie podoba, ale czuje ze to silniejsze ode mnie, nie moge tego kontrolowac, czuje sie jakos dziwnie uwieziona w tym stanie :o mozecie uwazac ze jestem szurnieta, ale czy on mogl przy pomocy moich osobistych przedmiotow, rzucic na mnie jakis urok? :o

to sie stalo doslownie z dnia na dzien, nie myslalam o nim wcale, brzydko rzecz mowiac wisial mi a od momentu kiedy pozyczylam mu te notatki non stop siedzi w mojej glowie :o

bzdury

no ja tez nie wierzylam ale jak to wytlumaczyc :o

zaytaj go czym prędzej i napisz. chciałabym taki urok rzucić na jednego faceta, bo nie mogę przestać o nim myśleć, a on mnie olewa :)

natura

ale jaka chemia, on mi sie wczesniej nie podobal, nie myslalam o nim w ogole, notatki pozyczylam mu kolo 14 o 19 juz o nim myslalam, to bylo dwa dni temu i do tej pory nie moge przestac :o

może się boisz o swoje notatki:P ja tam w miłość nie wierzę...

ale ja o nim mysle, kurcze mozna powiedziec ze marze, jaka paranoja, ja tego nie chce

Zdarza się czasami...:D Nic na to nie poradzimy, bo nie siedzimy w Twojej głowie:P

dotknelas go poczulas feromony - zgodne i teraz masz na niego ochote - proste, to jest chemia, zapach

sylwia co sie czasami zdarza, myslimy o kims kto nam sie podoba, kogo chcemy, a ja czuje sie jak wiezien z tymi myslami

zwyczajna chemia - ale ja go juz wczesniej dotykalam, przebywalam w jego towarzystwie i nic takiego sie nie dzialo :o

Uwierz mi, że nie zawsze, a Ty jesteś tego najlepszym przykładem. Ja ostatnio myślałam o bracie mojej kumpeli, mimo iz widuję go raz w tygodniu i zamieniam tylko kilka słów, to jakoś wszedł do mojej głowy i sobie siedział...:D ale po paru dniach mi przeszło :P

sluchajcie musze leciec, bede tak kolo 23 i odswieze temat, bo musze z kims o tym pogadac :p pa

jestem i odswiezam, urok mnie nadal trzyma:/

sluchajce czuje sie coraz bardziej opetana :o

najwieksza bzdura jaka slyszalam:P jak moge sie w kims zakochac kto ni chuja mi sie nie podoba?!:( to niemozliwe...byl taki jeden chloptas ktory nie dawal za wygrana a i tak nic z tego nie wyszlo bo za cholere nie moglam sie do niego przekonac,byl przecietny tzn męski,taki typowy chlop w dodatku glupi jak koza... dlatego sadze ze uroki milosne to najwieksza bzdura pod sloncem:P

no wlasnie on mi sie nie podoba! a czuje ze moje mysli sa uzaleznione, mysle o nim non stop od tamtej pory, jestem tym juz zmeczona :(

ja w to wierze! proponuje zadzwonic do wrozki aby oczyscila aure lub zorbic sobie kapiel na odczynienie urokow

sluchajcie mozecie mnie miec za wariatke, mozecie mi nei wierzyc, myslec ze mi odwalilo itp itd, ale na litosc boska od tamego spotkania, w momencie kiedy wzial moje notatki, mysle o nim w kazdej minucie, nie moge jesc, mam problemy ze snem, ciagle o nim mysle, jestem tym zmeczona, on wczesniej wykazywal zainteresowanie mna ale ja o nim nie myslalam wcale!

a jaka to kapiel? mam nadzieje ze nie w krwi zaby np :P

mowie ci, zrob co mowie, albo pomodl sie. mowie SERIO!

wlasnie moze sie pomodle, jujuhyhy wiesz cos wiecej na ten temat?

NIE pamietam juz dokladnie:P poszukaj w necie, w jakis ziolach, ale to trzeba przez pare dni robic. moze brzmie smiesznie, ale zmow sobie rozaniec.

jujuhyhy dla mnie juz nic nie brzmi smiesznie :P sama czuje sie jak idiotka ze w ogole zakladam taki temat, ze mam taki problem, w zyciu nie powiem o tym nikomu z otoczenia bo mam opinie osoby mocno stapajacej po ziemi i racjonalnie myslacej. Ale czuje ze cos jest nie tak, ja jestem tym mysleniem po prostu zmeczona :O

może być tak, że na chwilę obecną to jedyny facet Tobą zainteresowany, a Ty czujesz, że w zasadzie to nawet chciałabyś kogoś mieć i fajnie, że on jest. psycholigia sie kłania. :D

wiem,ze ludzie moga wywierac wplyw na innych poslugujac sie porcjami energii, wierze np w klatwy (np. jesli kogos przeklniesz moze spotkac go nieszczescie). na to trzeba uwazac. moze koles byl tak zdesperowany ze chwycil sie za jakies CZARY MARY. pomodl sie. musze spadac.wejde. tu jutro i napisz co i jak

akurat to nie jest w tej chwili jedyny facet mna zainteresowany, a juz na pewno nie najprzystojniejszy taki facet.

http://www.zaklecia.com.pl/ http://www.uroki.adammus.net/